Wprowadzone w 2018 r. prawo zakazuje sklepom handlu w niedziele i święta. Od zakazu istnieją wyjątki, z których przedsiębiorcy korzystają, aby móc otworzyć swoje placówki. Przeczytaj artykuł, a dowiesz się, jakie to wyjątki i co na temat obchodzenia zakazu handlu w niedziele mówią ostatnie wyroki Sądu Najwyższego.
Zakaz handlu w niedziele – kogo nie obowiązuje?
Ustawa z dnia 10 stycznia 2018 r. o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni (dalej: ustawa) zakazuje prowadzenia handlu w placówkach handlowych typu: sklepy, hurtownie, stragany, stoiska, o ile pracę wykonuje pracownik lub osoba zatrudniona na umowie cywilnoprawnej.
Podsumowując – przepisy dopuszczają prowadzenie handlu w niedzielę i święta pod warunkiem, iż jedyną osobą pracującą jest właściciel.
Jednocześnie ustawa przewiduje szereg wyłączeń, kiedy handel nie jest zabroniony, bez względu na to kto (właściciel czy pracownicy) wykonuje pracę. Do wyjątków należą m.in::
- stacje benzynowe,
- kwiaciarnie,
- apteki,
- placówki, w których przeważa handel biletami komunikacji miejskiej, prasą, wyrobami tytoniowymi itp. (czyli kioski),
- placówki handlujące pamiątkami lub dewocjonaliami,
- lecznice dla zwierząt,
- placówki handlowe w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku.
Wyjątków jest bardzo dużo – cały ich katalog znajduje się w art. 6 ust. 1 ustawy.
Jak przedsiębiorcy obchodzą zakaz handlu w niedzielę?
Prawną możliwość handlu w niedziele i święta pod warunkiem, iż pracuje właściciel, wykorzystują najmniejsi przedsiębiorcy. Prowadzący malutkie sklepiki, które mogą funkcjonować, kiedy na obiekcie pracuje jedna osoba.
Jednak duże sieci handlowe, jak i przedsiębiorcy prowadzący placówki o większej powierzchni lub prowadzący jednocześnie kilka sklepów nie mogą korzystać z tego rozwiązania. Jeden właściciel nie jest w stanie sam efektywnie zająć się sklepem wielkości marketu lub być w kilku sklepach naraz.
Ci przedsiębiorcy najczęściej wykorzystują wyłączenie mówiące, iż zakaz handlu nie obowiązuje w placówkach handlowych w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku.
Obok swojej regularnej działalności, związanej z handlem towarami, wprowadzają do sklepu usługi polegające na wypożyczaniu sprzętu sportowego, książek czy możliwości zakupienia wycieczki. Uważają, iż w ten sposób mogą legalnie otworzyć sklep w niedzielę i “za ladą” postawić pracownika.
Obchodzenie handlu w niedzielę – co na to sądy?
W ostatnich kilkunastu tygodniach Sąd Najwyższy wydał trzy wyroki uznające kasacje wniesione przez Prokuratora Generalnego na wniosek Głównego Inspektora Pracy.
Wszystkie sprawy dotyczyły korzystania przez placówki handlowe z wyjątku mówiącego o możliwości prowadzenia handlu w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku. Wyroki są na niekorzyść trzech przedsiębiorców, którzy w swoich sklepach, jako poboczną działalność, utworzyli wypożyczalnie sprzętu sportowego i bibliotekę. W ten sposób obchodzili zakaz handlu w niedziele i święta.
Sąd okręgowy drugiej instancji uznał, iż przedsiębiorcy nie łamali takim działaniem prawa. Jednak Główny Inspektor Pracy nie zgadzał się z tym wyrokiem i za pośrednictwem Prokuratora Generalnego wnioskował o wniesienie kasacji.
Sąd Najwyższy w wyrokach kasacyjnych argumentuje, iż brzmienie przepisu jest jednoznaczne: zakaz nie obowiązuje “w placówkach handlowych w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku”. Przepis zatem mówi wyraźnie, iż to zakład prowadzący działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku powinien być jednostką główną. A dopiero zlokalizowana na jego terenie placówka handlowa może korzystać ze zwolnienia z zakazu handlu, a nie odwrotnie.
Dla wspomnianych przedsiębiorców oznacza to, iż ich sprawy wrócą do ponownego rozpoznania przez sąd okręgowy. Stosowny komunikat znajduje się już na stronie PIP, można się z nim zapoznać tutaj.
Zakaz handlu w niedziele – podsumowanie
Przedsiębiorcy obchodzili i wciąż obchodzą zakaz handlu w niedzielę i święta otwierając w swoich sklepach różnego typu wypożyczalnie. Do tej pory doktryna była im przychylna i uznawała, iż takie działanie nie łamie prawa, jednak ostatnie wyroki Sądu Najwyższego pokazują, iż może się to zmienić.