Zajęcia dla dzieci są, ale te nie mogą z nich skorzystać, bo autobus kursuje dwa razy na dobę. Jest reakcja rzecznika

gazeta.pl 13 hours ago
Bogata oferta zajęć dodatkowych nie dla dzieci zamieszkujących tereny wiejskie? Okazuje się, iż znaczna część uczniów doświadcza wykluczenia komunikacyjnego. Nie mogą brać udziału w kółkach zainteresowań, bo zwyczajnie nie mają jak na nie dojechać. To problem, z którym rodzice dzieci zamieszkujących tereny wiejskie zmagają się od lat. W tej sprawie Rzeczniczka Praw Dziecka wystąpiła do Ministerstwa Infrastruktury. Czy coś w tej sprawie się zmieni?
Niektóre dzieci, choćby jeżeli chciałyby, nie mogą uczestniczyć w zajęciach dodatkowych, bo kursujący autobus z ich miejscowości odjeżdża dwa razy na dobę. Raz rano - by zawieźć uczniów do szkół, raz po południu - by mogli wrócić do domów. jeżeli zatem chcą oni zapisać się do pozalekcyjnych kółek zainteresowań, potrzebują pomocy rodziców, którzy mogliby odebrać swoje pociechy. Nie wszyscy jednak mają do dyspozycji samochód. Wykluczenie komunikacyjne dotyka coraz więcej osób.


REKLAMA


Zobacz wideo Fundacja Piotra Głowackiego ma misję. W tle wspinaczka i program dla szkół [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


Interwencja rzeczniczki. Czy jest szansa na poprawę lokalnej oferty przewozowej?
"Uczniowie szkół średnich częściej deklarują, iż z powodu problemów z dojazdem nie mogą uczestniczyć w zajęciach pozalekcyjnych. Dotyczy to np. zajęć sportowych (6 proc. do 12 proc. w przypadku uczniów szkół ponadpodstawowych). Wśród respondentów zagrożonych wykluczeniem transportowym problemy z dojazdem stanowią wyraźnie silniejszą barierę niż dla osób niezagrożonych. Niemal co piąty badany zagrożony wykluczeniem transportowym nie może uczestniczyć w dodatkowych zajęciach z powodu problemów z dojazdem" - przekonuje Monika Horna-Cieślak, Rzeczniczka Praw Dziecka, w swoim piśmie do Ministerstwa Infrastruktury.


Rzeczniczka podkreśliła, iż dzieci i młodzież, którą dotyka wykluczenie komunikacyjne, nie ma takich samych szans, jak rówieśnicy z większych miast. Tym uczniom trudno więc w pełni wykorzystywać swój potencjał. Horna-Cieślak w swoim wystąpieniu powołuje się na raport UNICEF Polska pt. "Wykluczenie transportowe dzieci i młodzieży w Polsce". Z dokumentu wynika, iż 14 procent dzieci i młodzieży jest zagrożonych wykluczeniem transportowym, a 30 procent uczniów ma poczucie, iż dostęp do transportu zbiorowego jest problemem w ich miejscu zamieszkania.
Ponadto według raportu aż 44 procent uczniów szkół średnich wybierając placówkę, kierowało się dostępnością dogodnych połączeń transportowych, z kolei 21 procent młodzieży deklaruje, iż wybrałoby inną szkołę, gdyby nie problemy transportowe. Blisko co dziesiąty badany uczeń deklaruje, iż nie mógł uczestniczyć w dodatkowych zajęciach z powodu problemów z dojazdami.
"Pomimo iż minister adekwatny do spraw transportu nie jest organizatorem publicznego transportu zbiorowego w transporcie drogowym, może jednak pośrednio wpływać na poprawę regionalnej lub lokalnej oferty przewozowej, np. poprzez zmianę przepisów prawnych w dziedzinie transportu drogowego" - argumentuje rzeczniczka.


Szczególnie narażone na wykluczenie są osoby z niepełnosprawnością i ubogie
Horna-Cieslik w swoim piśmie do Ministerstwa Infrastruktury zwróciła uwagę na fakt, iż istnieją takie grupy społeczne, które są w sposób szczególny narażone na wykluczenie komunikacyjne. To przede wszystkim osoby, które nie mogą korzystać z transportu indywidualnego, czyli dzieci i młodzież, osoby z niepełnosprawnością, ale także ci, którzy nie mają dostępu do własnego auta, czy osoby ubogie.
Read Entire Article