- Gdyby została przyjęta data 1989 roku, wtedy oczywiście byłoby to z korzyścią dla polskiej gospodarki, w sensie takim, iż od '89 roku obniżyliśmy redukcję o ponad 30%. A więc Donald Tusk po raz pierwszy dopuścił się uderzenia w polską gospodarkę w 2008 roku. Teraz Donald Tusk twierdzi, iż sprzeciwia się właśnie redukcji emisji CO2, tylko to są puste deklaracje. Można powiedzieć, iż walczy sam ze sobą Donald Tusk - kontynuował.
- W Gdańsku odbywa się spotkanie z komisarzami Unii Europejskiej i planują przesunięcie terminu wejścia ETS2 o rok. O rok, a więc rok wyborczy, tak wynika z kalendarza, chcą sobie zapewnić to, żeby opinia publiczna ich nie oceniła negatywnie - mówił dalej.
Za kilka dni inicjatywa w PE
- Naszą odpowiedzią w tej sprawie jest inicjatywa w Parlamencie Europejskim, którą za kilka dni będzie przedstawiać pani poseł Anna Zalewska i naszą odpowiedzią w tej sprawie są trzy projekty ustaw [obniżające VAT na żywność, energię i gaz], pan prezes Prawa i Sprawiedliwości [...] domagał się z mównicy sejmowej dwa dni temu, żeby Sejm rozpatrzył te projekty, żeby przyjął te projekty. Te projekty powstały w wyniku konsultacji merytorycznych, eksperckich, które podjął pan dr Karol Nawrocki - dodał.