

Friedrich Merz zapowiedział, iż pierwsze zagraniczne wizyty odbędzie w Polsce i we Francji. — To przede wszystkim sygnał dla Polski, iż to, co było robione od roku, czyli reaktywacja formatu Trójkąta Weimarskiego, jest jednak czymś istotnym i nie jest to tylko sygnał płynący z Polski — mówił w Polsat News ekspert Polskiego Instytutu Studiów Międzynarodowych Mateusz Piotrowski.
Jego zdaniem to oznacza, iż „Niemcy chcą wrócić do gry”. — To jest też pokazanie, iż Polska nie jest w tym trójkącie jakimś trzecim partnerem, ale partnerem równorzędnym, jeżeli te wizyty uda się równorzędnie zorganizować tego samego dnia — ocenił.
Relacje Niemiec i Polski mają szansę na odbudowę. Przełom nie przyjdzie sam
Łukasz Jasiński z PISM w rozmowie z WNP.PL powiedział, iż przełom nie przyjedzie sam. Jego zdaniem mogłyby go przynieść „wspólne konkretne przedsięwzięcia, np. w kwestii bezpieczeństwa, infrastruktury czy energetyki”. — Same dyplomatyczne gesty, chociaż mają pozytywny wymiar, żadnego przełomu nie przyniosą. Ale Friedrich Merz o współpracy z Polską mówi relatywnie dużo i pozytywnie — powiedział analityk.
Dr Anna Kwiatkowska z Ośrodka Studiów Wschodnich w rozmowie z tym samym portalem powiedziała, iż polski rząd będzie podchodził z ostrożnością do nowej niemieckiej administracji. — Mamy od lat stały katalog problemów między naszymi krajami, dochodzą kolejne; zobaczymy, jak rząd Merza będzie do tego podchodził — skomentowała.
W przemówieniu wygłoszonym pod koniec stycznia Friedrich Merz mówił, iż jego rząd będzie chciał naprawić relacje z naszym krajem. – Kierowany przeze mnie rząd już pierwszego dnia skończy z milczeniem pomiędzy Berlinem a Warszawą. Naszych partnerów na wschodzie będziemy traktować z szacunkiem, a biorąc pod uwagę naszą zróżnicowaną historię, także z empatią – zapewniał.