Wczoraj był piątek, powinienem był napisać o jakiejś książce, ale WordPress mnie wczoraj nie wpuścił do siebie. Dlaczego? Nie wiem.
Dlatego reklamuję kolejną książkę, tym razem Bogusława Wołoszańskiego o największym wrogu Hitlera. Kto to był? Stalin, Churchill? Nie, według Autora to był Heinrich Himmler, minister spraw wewnętrznych III Rzeszy, szef olbrzymiej armii SS.
Udając przykładnego nazistę wiernego fuehrerowi tylko czekał, aż Hitlera ubiją i wtedy on by zajął jego miejsce. Wiedział zawczasu o przygotowaniach do zamachu na Hitlera, ale nic nie robił w nadziei, iż zamach się uda. Niestety, żaden się nie udał.
Pytanie, czy faktycznie „niestety”.
Pobawmy się w „political fiction”. Wyobraźmy sobie, iż bomba Stauffenberga zabija Hitlera w lipcu 1944. Himmler zostaje nowym fuehrerem, podpisuje akt kapitulacji w stosunku do Anglii i USA, pozostawiając otwartą wojnę ze Stalinem. Dlaczego Anglosasi mieliby się na to zgodzić? Ano może woleliby mieć z głowy bolszewicką Rosję? Może woleliby nie wysyłać swoich żołnierzy na śmierć? Tajne negocjacje z Anglią prowadziło wielu Niemców z Rudolfem Hessem na czele.
Wyobraźmy sobie, iż w takiej sytuacji Niemcy Himmlera wygrywają wojnę ze Stalinem. Co by się stało z Polską? Czy może Himmler wykorzystałby Armię Andersa i Polska stałaby się satelitą Niemiec, zamiast Związku Radzieckiego? Czy wręcz przeciwnie- Polska przestałby istnieć na wieki?
W każdym razie jest to niesamowite, jak przypadek wpływa na historię. Gdyby Hitler stał w Wilczym Szańcu o 5 kroków dalej, cały świat mógłby wyglądać zupełnie inaczej.
Wątkiem ciekawym książki są wzajemne relacje między hitlerowskimi dygnitarzami. Himmler nienawidzi Hitlera (widzi też jego samobójczą politykę wojny na dwa fronty), Himmlera nienawidzi Mueller. Muellera nienawidzi…
Podejrzewam, iż z Putinem jest tak samo i ma on wokół siebie chętnych do jego ukatrupienia. Kibicuję, aby im się udało.
Bogusława Wołoszańskiego lubię czytać, bo nie boi się bardzo ryzykownych historycznie tez. W opisywanej książce sugeruje, iż Martin Bormann przekazywał bolszewikom dane o ruchach niemieckich wojsk, co, między innymi, umożliwiło wygraną Stalinowi pod Kurskiem. Były plotki, iż po wojnie Bormann znalazł azyl w Związku Radzieckim, bo jego trupa nie znaleziono. Ale w roku 1972 znaleziono szkielet z rozgryzioną ampułką cyjanku. Szkielet został zidentyfikowany jako Bormann.
Kloss, Stirlitz, Bormann. Warto byłoby zrobić film z tymi trzema bohaterami.
Michał Leszczyński