Kolejna próba
Najbliższe posiedzenie sejmowej komisji śledczej ma odbyć się właśnie dzisiaj. Zgodnie z informacjami z oficjalnej strony Sejmu RP, przesłuchanie rozpocznie się o godz. 10:00 i będzie prowadzone w trybie jawnym.
Na poniedziałkową komisję ponownie wezwano Zbigniewa Ziobrę, który pełnił funkcję ministra sprawiedliwości w latach 2015-2023 oraz prokuratora generalnego piastującego swój urząd od 2016 do 2023 roku. Będzie on składał zeznania w sprawie postępowania dotyczącego oceny legalności, schematy i celowości działań operacyjnych, w tym wykorzystania Pegasusa, przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej i celno-skarbowej, organy ścigania oraz prokuraturę w okresie od 16 listopada 2015 do 20 listopada 2023 roku, jak podano na stronie Sejmu RP.
Zbigniew Ziobro był już wcześniej wzywany na przesłuchanie przed komisję śledczą, jednak dwukrotnie usprawiedliwił swoją nieobecność, przedstawiając zaświadczenie lekarskie związane z chorobą nowotworową.
Członkowie komisji złamali prawo?
W czwartek wieczorem Zbigniew Ziobro opublikował na portalu X zdjęcie wezwania na przesłuchanie. Jak skomentował:
Ta kartka byłaby choćby zabawna, a jej autorzy niezłymi dowcipnisiami, gdyby nie to, iż zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego posłowie tej „niby komisji” popełnili właśnie przestępstwo m.in. z art. 231 Kodeksu karnego. 10 września TK stwierdził, iż zakres działania sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z Konstytucją i usunął ją z porządku prawnego. Posłowie podszywający się pod nieistniejącą komisję poniosą za to odpowiedzialność karną – to kwestia czasu. Wyślę każdemu z nich kopię wyroku TK, żeby potem nie mogli bronić się przed sądem, iż nie wiedzieli
Warto w tym miejscu przypomnieć, iż 10 września 2024 roku Trybunał Konstytucyjny uznał, iż zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest sprzeczny z Konstytucją. Sędzia Zbigniew Jędrzejewski ogłosił, iż artykuł 2 uchwały Sejmu z 17 stycznia 2024 roku dotyczącej powołania tej komisji nie jest zgodny z artykułem 2 Konstytucji RP.
Raczej się nie pojawi
Według doniesień medialnych istnieje naprawdę niskie prawdopodobieństwo, iż tym razem Zbigniew Ziobro zdecyduje się zaszczycić komisję swoją obecnością. Sugeruje to pośrednio również wcześniej przytoczona treść jego wiadomości na portalu X. Oczywiście wielu polityków wskazuje na to, iż stawiennictwo jest obligatoryjne. Pisze o tym w swoich mediach społecznościowych choćby poseł Lewicy Tomasz Trela:
Obowiązkiem obywateli RP jest stawiennictwo przed komisją Pegasusa. Ten, kto nie chce przyjść dobrowolnie, będzie zatrzymywany i doprowadzany (po decyzji sądu). Bez znaczenia, czy ma na imię Zbigniew, Jarosław, Mateusz, Beata, Mariusz czy Maciej. Nie ma równych i równiejszych!
Patryk Jaskulski, będący jednocześnie członkiem komisji, uważa, iż wpis Ziobry może zostać w razie jego absencji wykorzystany przeciwko niemu. Jak mówi:
Teraz Ziobro odebrał wezwanie na komisję, w dodatku je upublicznił, więc mamy informację i potwierdzenie, iż jest poinformowany o wezwaniu. Będziemy na niego czekać. Jego niestawienie się będzie miało konsekwencje, od których były minister nie ucieknie.
O jakich konsekwencjach wspomina Jaskulski? Otóż, o ile Ziobro nie stawi się dzisiaj na przesłuchaniu, komisja zaplanuje kolejny termin w grudniu. Ma to być ostateczny termin, a w przypadku ponownego zignorowania wezwania przez byłego ministra sprawiedliwości, komisja podejmie decyzję o zastosowaniu środków przymusu.
Jaskulski w rozmowie z „Faktem” zauważa:
Najprawdopodobniej dopiero za trzecim niestawieniem się przez świadka będziemy chcieli skorzystać ze środka przymusu. Jednakże w międzyczasie będziemy też musieli wystosować wniosek do prokuratora krajowego, żeby złożył wniosek do Sejmu o zdjęcie immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości.