Propozycja wysłania europejskich sił do Ukrainy nie jest nowa. W ubiegłym roku forsował ją m.in. Emmanuel Macron, wówczas jednak nie spotkała się z przychylnym przyjęciem w europejskich stolicach.
Teraz, kiedy administracja Trumpa, przekonuje, iż dla Europy może nie znaleźć się miejsce przy stole negocjacyjnym, państwa europejskie rozważają udzielenie gwarancji Ukrainie w formie wysłania własnych sił, które miałyby pilnować przestrzegania pokoju po zakończeniu działań wojennych.
Brytyjczycy chcą wysłać wojsko do Ukrainy
Keir Starmer oświadczył, iż jest „gotowy i chętny” do wysłania brytyjskich wojsk, aby pomóc zagwarantować jej bezpieczeństwo w ramach porozumienia pokojowego. Premier Wielkiej Brytanii przed nadzwyczajnym szczytem w Paryżu stwierdził, iż zapewnienie trwałego pokoju na Ukrainie jest „niezbędne, jeżeli chcemy powstrzymać Putina przed dalszą agresją w przyszłości”.
Wielka Brytania jest gotowa przyczynić się do gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, „wysyłając własne wojska na miejsce, jeżeli będzie to konieczne”, dodał. — Nie mówię tego lekko. Bardzo głęboko odczuwam odpowiedzialność, która wiąże się z potencjalnym narażeniem brytyjskich żołnierzy i żołnierek na niebezpieczeństwo — dodał.
Jak wynika z informacji zachodnich mediów, m.in. NBC News, Starmer razem z francuskim prezydentem Emmanuelem Macronem mają koordynować wysiłki na rzecz zorganizowania koalicji, która byłaby chętna wysłać wojska do Ukrainy w razie podpisania porozumienia pokojowego. Sam Macron nie zabrał jednak głosu na ten temat w ostatnich dniach.
Polska „niczego nie wyklucza”
— Na dzień dzisiejszy Polska nie powinna wysyłać żołnierzy do Ukrainy. W przyszłości? Nie można wykluczyć, scenariusze się rozwijają – powiedział szef BBN gen. broni rezerwy Dariusz Łukowski na antenie Radia Zet, w ten sposób komentując możliwość wysłania do Ukrainy sił, które zabezpieczałyby ewentualne porozumienie pokojowe między Kijowem a Moskwą.
Państwa skandynawskie nie mówią jednym głosem
Z kolei szefowa dyplomacji Szwecji Maria Malmer Stenergard nie wykluczyła wysłania szwedzkich wojsk na Ukrainę po wynegocjowaniu pokoju z Rosją.
— Najpierw musimy wynegocjować sprawiedliwy i trwały pokój, który będzie respektował prawo międzynarodowe i Ukrainę — podkreśliła Malmer Stenergard w wywiadzie dla Szwedzkiego Radia.
Natomiast premier Norwegii Jonas Gahr Stoere powiedział, iż jest za wcześnie, by mówić o wysłaniu przez Oslo wojska do Ukrainy. — Norwegia będzie wspierać Kijów, by dalej osłabiać pozycję Rosję — oświadczył jedynie szef norweskiego rządu w wywiadzie dla telewizji NRK.
Z kolei prezydent Finlandii Alexander Stubb stwierdził na konferencji bezpieczeństwa w Monachium, iż „obecnie w sprawie Ukrainy ewentualną linię zawieszenia broni mogłaby monitorować ONZ lub OBWE”, co – jak podkreślił – nie byłoby faktyczną „operacją pokojową”, ale swoistą misją „obserwacyjną”, podtrzymującą zawarte zawieszenie broni.
