PiS chce zmniejszyć pełny skład TK * W rocznicę wejścia Polski do UE Duda i Morawiecki o… wspólnych rządach po wyborach * Morawiecki wiąże duże nadzieje z Kukizem * Czarnek groził, iż obetnie kasę naukowcom obrażających Polaków * Żołnierze na prośbę MON mieli wspólnie czytać Biblię – Tamara Olszewska podsumowuje wydarzenie ubiegłego tygodnia
1. Kasa z KPO na gwałt potrzebna, a tymczasem nowelizacja ustawy o SN, która ma nam ponoć otworzyć drogę do pieniędzy unijnych, zalega w TK. Znaczna część sędziów tej instytucji, choćby tych ziobrowskich, nie uznaje już Przyłębskiej za szefową, więc nie ma kto zająć się nowelizacją. Dla posłów PiS to jednak nie problem i biegiem przygotowali projekt ustawy, który pozwoli Trybunałowi orzekać przy zmniejszeniu minimalnej liczebności Zgromadzenia Ogólnego z 2/3 liczby sędziów (tj. 10 sędziów) do 9 oraz pełnego składu Trybunału z 11 sędziów do 9.
2. Tam, gdzie normalny człowiek widzi działania edukacyjne zmierzające ku uwrażliwieniu dzieci na prawo swoich kolegów do bycia sobą, prezes i jego ludzie węszą tylko seks. Obsesja rządzących na punkcie tegoż seksu osiąga szczyty i stąd projekt ustawy, która ma bronić dzieci „przed tym świństwem”. Na pohybel stowarzyszeniom z ich edukacją seksualną. I wara im od szkół. To PiS zdecyduje, kto i jak ma uświadamiać dzieciaki. Wracamy więc do kapusty i bociana, do ciemnoty i zabobonów.
3. W minionym tygodniu obchodziliśmy rocznicę wejścia do UE. Tej Unii, po której dotychczas Morawiecki, Duda i ich kolesie jechali równo. Obaj panowie tym razem powstrzymali się od krytyki i roztoczyli wspaniałą wizję polskiej prezydencji w owej instytucji. Wizję, którą da się zrealizować tylko wtedy, gdy przy władzy pozostanie PiS. Priorytetem ma być zacieśnienie więzi euroatlantyckich, czyli wzmocnienie współpracy z USA i z NATO, członkostwo Ukrainy i Mołdawii w Unii, odbudowa Ukrainy, transformacja energetyczna, ale taka, by nie wykończyć kosztami społeczeństwa i rodziny. Pamiętajcie więc o tym Polacy, kiedy ruszycie do urn wyborczych, postawcie krzyżyk we adekwatnym miejscu… tralala itd.
4. Rosja to samo zło i nasz rząd wiedzie prym w tej retoryce, co zupełnie nie przeszkadza byśmy byli największym w Europie importerem gazu płynnego z tego kraju. Jak tłumaczy rzecznik prasowy rządu Piotr Müller, wolno nam, bo UE nie wprowadziła sankcji w tym zakresie. Faktycznie nie ma problemu z tym, iż Rosja dostała od nas ok. 3 miliardy złotych, co na bank pomaga jej w prowadzeniu wojny z Ukrainą?
5. Jesteśmy już po konwencji Solidarnej, ups, przepraszam, Suwerennej Polski. Ależ było gorąco! Utwierdzona zostałam w przekonaniu, iż z każdej strony czyhają bestie, które chcą nas załatwić, zniszczyć, ubezwłasnowolnić, pozbawić ducha narodowego. Przez dwie godziny (!) ludzie z partii Ziobry przekonywali, iż UE jest be, Niemcy są be, ideologie wiadomo jakie, są be i tylko kościół, USA i NATO są cacy. Konwencja miała też pokazać prezesowi, iż bez partii Ziobry leży i kwiczy, więc ma szanować koalicjanta. Ziobro może dyktować warunki, bo ma w sondażach aż 1% poparcia, więc prezesie wrzuć na luz i kochaj Ziobrę. Kochaj mimo wszystko…
6. Morawiecki nie ukrywa euforii na myśl, iż w przyszłym parlamencie w ławach PiS-u zasiądzie Paweł Kukiz. Ceni on Kukiza „za jego niezależność, której dowodził nie raz. Sądzę, iż jego kooperacja ze Zjednoczoną Prawicą ogromnie ubogaci nasz szeroko rozumiany obóz patriotyczny”. Faktycznie, jeden drugiego wart.
7. Jakże wkurzyły Czarnka słowa prof. Barbary Engelking o rozczarowaniu Żydów postawą Polaków w czasie wojny. – Tak się nie godzi, to zakłamanie faktów, to niezrozumienie tego, co się działo – grzmiał minister MEN i teraz postanowił pójść jeszcze dalej w obronie swojej „prawdy” historycznej. Zapowiedział więc, iż nie będzie finansował „na większą skalę instytutu, który utrzymuje tego rodzaju ludzi, którzy po prostu obrażają Polaków”. Nie ma co, wrócił PRL. Wróciły czasy, gdy historię zniekształcano i podporządkowano polityce.
8. Z resortu Błaszczaka rozesłano do jednostek wojskowych pismo, by uczcić obchody Narodowego Dnia Czytania Pisma Świętego, wspólnym czytaniem tegoż w klubach wojskowych. To nie żart! Żołnierze mają wspólnie czytać Pismo Święte! Świetnie podsumował to jeden z żołnierzy mówiąc, iż „Zaraz zrobią z nas seminarium duchowne. Ostatnio coraz częściej jesteśmy zmuszani do brania udziału w uroczystościach kościelnych, a szkolenia leżą”. Pewnie, jak przyjdzie co do czego, to wystarczy żołnierzowi Bogurodzica i Biblia w ręce, a wróg ucieknie…