- Proszę, apeluję do premiera, żeby nie włączać żołnierzy do sporu politycznego. Bo to on takimi wypowiedziami próbuje chować się za polskim mundurem, chować się za żołnierzem - powiedział poseł PiS Krzysztof Szczucki w "Graffiti", komentując wpis premiera dotyczący wydarzenia w Wyrykach. Dodał, iż to szef rządu odpowiada za to, iż prezydent "został oszukany".
Wątpliwości po uderzeniu w dom w Wyrykach. Szczucki: Oszukano prezydenta
Dom w Wyrykach, który został uszkodzony po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony, według ustaleń mediów został trafiony, ale nie przez bezzałogowiec. Na te doniesienia zdążył już zareagować prezydent Karol Nawrocki, który zapewnił, iż nie został poinformowany o tym scenariuszu.
Szczucki o chaosie informacyjnym ws. dronów
W środowym wydaniu "Graffiti" do tych ustaleń odniósł się poseł Krzysztof Szczucki. - Oczywiście bulwersujące jest to, iż - wiele na to wskazuje - ta informacja była trzymana w tajemnicy nie tylko przed opinią publiczną, ale także przed panem prezydentem i jego najbliższymi współpracownikami - powiedział.
Polityk przypomniał, iż krótko po wydarzeniach z nocy z 9 na 10 września odbywała się Rada Bezpieczeństwa Narodowego, na której - jak twierdzi BBN - eksperci nie zasugerowali, iż wspomniane uszkodzenia domu mogły wynikać z akcji zestrzeliwania rosyjskich dronów przez polskie i sojusznicze lotnictwo.
- A to oznacza, iż okłamano prezydenta, bo przecież każdy specjalista, fachowiec, który pojawił się na miejscu, od razu chyba zauważył, iż to nie był dron rosyjski, tylko rakieta - ocenił poseł PiS.
"Chowa się za polskim żołnierzem". Wpis premiera pod krytyką Szczuckiego
Szczucki zareagował także na wpis Donalda Tuska, który po publikacji "Rzeczpospolitej" oświadczył na platformie X, że: "Cała odpowiedzialność za uszkodzenia domu w Wyrykach spada na autorów dronowej prowokacji, czyli Rosję. O wszystkich okolicznościach incydentu odpowiednie służby poinformują opinię publiczną, rząd i prezydenta po zakończeniu postępowania. Łapy precz od polskich żołnierzy".
- Żołnierzy polskich szanujemy i jesteśmy im wdzięczni jako wszyscy Polacy za to, co zrobili także wtedy w nocy z 9 na 10 września, i proszę, apeluję do premiera, żeby nie włączać żołnierzy do sporu politycznego. Bo to on takimi wypowiedziami próbuje chować się za polskim mundurem, chować się za żołnierzem - skomentował Szczucki.
ZOBACZ: "Oczekuję wyjaśnień od premiera". Karol Nawrocki reaguje na doniesienia mediów
Dodał przy tym, iż to Tusk "ponosi polityczną odpowiedzialność za to, co się stało, przede wszystkim za to, iż niewłaściwie informowano BBN, a przede wszystkim prezydenta RP".
Pytany przez Marcina Fijołka, czy spór w tej sprawie nie będzie oznaczał zdjęcia odpowiedzialności z Rosji za naruszenie polskiej przestrzeni, Szczucki odparł: - Nikt tej odpowiedzialności nie zdejmuje. Prowokacja dronowa (...) to jest oczywiście Rosja i Władimir Putin.
WIDEO: Krzysztof Szczucki w programie "Graffiti"
Szczucki o "kompromitacji na forum międzynarodowym"
Zdaniem polityka opozycja ma jednak prawo zadawać pytania, żeby Kreml - jak zaznaczył - "nie miał szansy wprowadzić jakiegokolwiek drona w polską przestrzeń powietrzną". - Żeby do tych przypadków nie dochodziło - dodał.
Marcin Fijołek w trakcie rozmowy przypomniał Krzysztofowi Szczuckiemu, iż eksperci - pracujący po nalocie dronów - w rzeczywistości mogli nie wiedzieć, iż w dom uderzył nie rosyjski obiekt, a rakieta z myśliwca. Świadczy o tym chociażby gest wiceszefa polskiej dyplomacji Marcina Bosackiego, który na Radzie Bezpieczeństwa ONZ pokazał zdjęcie drona, podkreślając, iż uderzył on w dom w Wyrykach.
ZOBACZ: Co stało się w Wyrykach? Generał o możliwych hipotezach
- Opinii publicznej trzeba mówić prawdę, ale ja jestem w stanie zrozumieć, iż czasami chwilę później niż najważniejszym osobom w państwie. Ale o ile sam rząd jest pogubiony i wiceminister spraw zagranicznych wybiera się do ONZ i mówi, iż to dron, kiedy służby fachowe prawdopodobnie już wiedziały, (...) ośmiesza się na forum międzynarodowym - ocenił Szczucki.
- Rząd nie udziela nam odpowiedzi na te pytania. No chaos informacyjny, a my sobie zadajemy pytania - podsumował.
