Waćkowski: Polska sobie świetnie poradzi poza UE

myslpolska.info 1 hour ago

Unia Europejska jest instytucją totalnie zdegenerowaną. Dla mnie stało się to jasne, gdy UE zaczęła tworzyć swoje niewybieralne w transparentny sposób przez mieszkańców państw członkowskich instytucje.

W Unii Europejskiej rządzą podżegacze wojenni, którzy stosują retorykę kropka w kropkę z czasów Covid. Kolejne zbrojenia zastępują kolejne dawki szczepionek. UE, podobnie jak w okresie covidowym, walczy w tej chwili z dezinformacją (wtedy w odniesieniu do szczepionek, obostrzeń; teraz w odniesieniu do kwestionowania rosyjskiego zagrożenia, wspierania kijowskiego reżimu). Wbrew pozorom, UE nie rządzą ludzie ideowi, tylko związani z różnymi korporacjami, kapitalistami. Promowanie liberalnych antywartości przez UE (jak ostatni wyrok TSUE w sprawie małżeństw osób mających tą samą płeć) nie wynika z ideowości, tylko z realizacji interesów wielkich korporacji, które są zainteresowane określonymi modelami społecznymi.

POPiS i pozorny konflikt

Od wielu lat PO z PiS prowadzą ze sobą wrestling polityczny. PO ubóstwia UE pod niebiosa. PiS deklaratywnie udaje asertywność, jednak gdy rządził – pełzał przed Brukselą. To medium należące do Tomasza Sakiewicza (odznaczonego przez siepaczy z Służby Bezpieczeństwa Ukrainy) robiło z wyboru Ursuli von der Leyen na szefową Komisji Europejskiej wielki sukces polskiej dyplomacji. Gdyby jednak UE stała się asertywna wobec Anglosasów, PiS zgodnie z wolą mocodawców mógłby zrobić Polexit. Jego politycy i media z nim związane atakowali UE bardzo często, gdy w jakimś stopniu prowadziła polityka sprzeczną z interesami Anglosasów. Uważam, iż nasza ojczyzna świetnie poradzi sobie poza UE. Warto obalić kilka mitów, które media polskojęzyczne serwują swoim otępiałym widzom.

Mit podróżowania

Media nadwiślańskie często mówią, iż gdyby nie UE, to Polacy nie mogliby podróżować. Jest to jedno wielkie kłamstwo. Po pierwsze, ponad 30 lat funkcjonowania III RP doprowadziło do ludobójstwa ekonomicznego Polaków. Wiele osób nie może sobie pozwolić na żadne wakacje, tym bardziej za granicą. Żeby należeć do strefy Schengen, nie trzeba należeć do UE. Do strefy Schengen należą: Szwajcaria, Norwegia, Liechtenstein, Islandia (kraje te nie należą do UE). Większość ludzi wolałby mieć kontrolę nad własną granicę i postać kilkanaście minut w kolejce na niej niż mieć chaos i potencjalny wzrost przestępstw, zwłaszcza w terenach nadgranicznych.

Mit pracy zagranicą

Kolejną manipulacją jest to, iż części naszych rodaków wmówiono, iż jak wyjdziemy z UE, to wszystkich Polaków stamtąd wyrzucą i w Polsce będzie dramatyczne bezrobocie. W 2010 roku, jadąc ze Skopje do Ochrydy, zatrzymałem się wraz z resztą rodziny na parkingu, żeby podziwiać wspaniałe widoki. Podszedł do nas mężczyzna w wieku około 35-45 lat. Zaciekawiony, zapytał się skąd jesteśmy. Gdy dowiedział, iż jesteśmy z Polski, wyciągnął aparat i pokazał zdjęcia (na zdjęciach widać było mężczyzn pijących popularne słowiańskie trunki, a także mężczyzn jeżdżących traktorem). Mężczyzna mówił, iż na zdjęciach jest z kolegami z Polski Marianem i Stanisławem. Macedończyk mówił, iż pracował z naszymi rodakami w Holandii w gospodarstwie rolnym. Zarówno w 2010 roku, jak i w 2025 roku, kraj ze stolicą Skopje nie należy do UE. W Austrii, Niemczech pracuje bardzo wielu obywateli Albanii, Serbii (kraje te także nie należą do UE). To jedno wielkie kłamstwo, iż jak Polska wyjdzie z UE, to wyrzucą naszych obywateli pracujących w krajach unii. Zresztą każdy pracodawca na Zachodzie Europy woli Polaka od obywateli krajów, w których jest gorsza kultura pracy i występuje silny ekstremizm polityczny. Jestem polskim narodowcem i rolą państwa polskiego jest zapewnienie pracy każdemu chcącemu pracować Polakowi.

Mit wojny

Kolejne kłamstwo mediów polskojęzycznych to, iż jak tylko Polska wyjdzie z UE, zaatakuje nas Federacja Rosyjska. Większość państw na świecie nie należy do UE i jakoś Federacja Rosyjska za wyjątkiem Ukrainy nie prowadzi aktywnych działań militarnych (ba, w większości państw na świecie Rosja w przeciwieństwie do USA nie posiada swoich baz). Marząca się różnym podżegaczom wojennym wojna naszego kraju z Federacją Rosyjską skończyłaby się wymianą dronowo-rakietową i wielu tych wariatów choćby przez lornetkę nie widziałoby rosyjskiego żołnierza. Z drugiej strony, ci sami ludzie nieustannie straszą nas rosyjską inwazją, mimo iż Polska jest w NATO i w UE (poziomem absurdu mediów polskojęzycznych jest straszenie Polaków rosyjskimi czołgami przy granicy z Polską podczas gdy… te czołgi są tam od ponad 30 lat, ponieważ Rzeczypospolita Polska graniczy z Federacją Rosyjską).

Mit konfliktu z Europą

Media polskojęzyczne mierzą innych swoją miarą. Różne grantojedy, gdy widzą, iż ludzie mają inne zdanie na jakiś temat, myślą, iż są tacy sami jak oni, czyli biorą pieniądze z zagranicy. Podobnie jest w kwestii UE. Gdy ktoś chce wyjść z unii, automatycznie różne grantojedy krzyczą, iż chce w ten sposób przyłączyć nasz kraj do Federacji Rosyjskiej czy prowadzić wojnę z krajami UE. Wyjście z unii nie spowoduje z automatu konfliktu z krajami do niej należącymi. Nasza ojczyzna może po tym wyjściu zawierać korzystane dla siebie i poszczególnych państw umowy bilateralne czy multilateralne.

Jest alternatywa

Nasza ojczyzna jak najbardziej mogłaby współpracować z krajami BRICS. BRICS to luźna forma współpracy na zasadach wzajemnych korzyści gospodarczych. Warto zwrócić uwagę, jak różne są kraje w BRICS. Jest Islamska Republika Iranu (już w nazwie tego kraju mamy podkreślenie ważności religii), mamy Chińską Republikę Ludową (władzę w tym kraju sprawuje partia komunistyczna), mamy monarchie z Zatoki Perskiej. 1 stycznia 2024 członkiem BRICS miała zostać Argentyna, jednak wybór Javiera Milei’a na prezydenta tego kraju pokrzyżował te plany. Argentyna przed wyborem Milei’a była krajem bardzo liberalnym w kwestiach światopoglądowych. Jak widać, do BRICS należą bardzo różne państwa, które ze sobą współpracują. Państwa są różne, jednak nikt nikomu nie narzuca agendy ideologicznej, w przeciwieństwie do UE. Polska mogłaby także współpracować z Szanghajską Organizacją Współpracy. Do tej organizacji należą min. Federacja Rosyjska, Chińska Republika Ludowa, Indie, Białoruś, Islamska Republika Iranu, postradzieckie republiki z Azji Środkowej.

Nowe rynki

Wyznawcy POPiS żyją w ostatnim tygodniu wizytą Donalda Tuska w Angoli (dokładniej – żyją ubiorem premiera Tuska). Tusk udał do Angoli na szczyt Unia Europejska – Unia Afrykańska. Gdyby Polska była poza UE czy bardziej asertywna wobec UE, nasza ojczyzna byłaby lepiej postrzegana przez afrykańskich partnerów. W ostatnich latach w Afryce Federacja Rosyjska zwiększyła swoje wpływy zwłaszcza kosztem Francji. Kraje afrykańskie w ONZ często głosują po myśli Rosji. Władze Polski będące forpocztą Zachodu (czyli dawnych kolonizatorów, a w tej chwili wypychanych często skutecznie neokolonizatorów) nie zyskają poparcia w wielu krajach Afryki. Wyjście z UE otworzyłoby możliwości dla Polski. Po wyjściu z unii można by było dokonać reindustrializacji w naszej ojczyźnie. Poprzez inną politykę zagraniczną otworzyłyby się dla Polski rynki afrykańskie czy Azji Środkowej.

Damy radę!

Uważam, iż Polska świetnie może poradzić sobie poza UE. Polacy muszą zacząć myśleć niezależnie, suwerennie, a nie ulegać tępej propagandzie z mediów polskojęzycznych. Zmiany, jakie tworzą się na świecie, otwierają wiele możliwości przed naszym krajem. Trzeba tylko myśleć suwerennie, długoterminowo i po polsku przede wszystkim.

Kamil Waćkowski

Read Entire Article