Viktor Orban's Mysterious Vacation Media: He Found Himself in Asia

news.5v.pl 1 day ago

Premier Węgier Viktor Orban wraz z rodziną miał udać się na kilkutygodniowe wakacje do Indii, o czym oficjalnie nie informowano – donoszą węgierskie media. Relacja z egzotycznej podróży polityka pojawiła się jednak w lokalnej prasie, za sprawą której dowiedziała się o niej również opinia publiczna w Budapeszcie i nie tylko.

„Na Facebooku czy TikToku nie ma śladu po zimowych wakacjach Viktora Orbana w Indiach, ale w lokalnej prasie pojawiły się nowe szczegóły dotyczące jego prywatnej podróży” – podaje węgierski serwis HVG.hu. Jak czytamy dalej, w sobotę węgierski premier wraz z rodziną miał zwiedzać turystyczny stan Kerala, w czym towarzyszył im biznesmen Kriszna Kumar, który prowadzi na Węgrzech ajurwedyjskie centrum uzdrawiania.

Od soboty indyjskie media podawały kolejne rzekome szczegóły z prywatnej podróży polityka. Pojawiają się m.in. doniesienia o wycieczce krajoznawczej, na którą Orbanowie udali się w konwoju zmotoryzowanych tuktuków (autoriksza). Mieli odwiedzić m.in. lokalne zabytki w mieście Koczin, takie jak Pałac Mattancherry, synagogę, twierdzę oraz bazylikę Santa Cruz, znaną również pod nazwą Kotta Palli.

Indyjskie wakacje Viktora Orbana? Lokalne media o szczegółach

Według indyjskich mediów przed podróżą Orbana tuktuki przeszły rygorystyczną weryfikację. Gazety dotarły również do lokalnego kierowcy, który miał ponoć okazję przewozić węgierskiego przywódcę. Kierowca przyznał, iż miał choćby rozśmieszyć polityka, gdy na początku podróży kazał mu „wsiąść do Ferrari”.

Z lokalnej prasy dowiadujemy się także, gdzie mieli zatrzymać się Viktor Orban, jego żona, dwie córki i „pięcioosobowa świta”. Zwrócił na to uwagę niezależny węgierski eurodeputowany Akos Hadhazy, który opublikował orientacyjny kosztorys takiego noclegu.

Węgierski europoseł zabrał głos. „Pytanie, kto płaci”

„Według lokalnej gazety Orban przejechał przez miasto indyjską rikszą motorową. Ważniejszą informacją jest jednak to, iż kierowca rikszy, niejaki Hussain Siddiqui, pochwalił się, iż odebrał premiera w HOTELU PIĘCIGWIAZDKOWYM Fragnant Natura Hotel. Hotel naprawdę robi wrażenie, spójrzcie na zdjęcia i cieszmy się wspólnie, iż nasz naczelny przywódca przebywa w przyzwoitych okolicznościach” – napisał europoseł, dodając, iż cena za pokój w przybytku rozpoczyna się od kwoty 100 tys. forintów (ponad 1000 zł).

ZOBACZ: „Wpisujemy się w koncepcję Orbana”. Były szef MSZ o działaniach Tuska

„Pytanie tylko, kto płaci za apartament ochroniarza…” – zastanawiał się na Facebooku Hadhazy. Jak podsumował jednak europoseł: „ważniejsze pytanie brzmi: co robi premier kraju cierpiącego z powodu KRYZYSU WOJENNEGO w pięciogwiazdkowym hotelu w Indiach???”.

Źródło: HVG.hu

nn/ sgo / Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Read Entire Article