Gdańscy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku 20-letniego tzw. „uchodźcę wojennego” z Ukrainy, który miał przy sobie kilkadziesiąt porcji amfetaminy i klefedronu. Mężczyzna odpowie za posiadanie, a najprawdopodobniej także za handel środkami odurzającymi. Tłumaczył się, iż jedynie „częstował” nimi kolegę. Grozi mu kara choćby do 10 lat pozbawienia wolności.
Ukraiński diler narkotyków zatrzymany w Gdańsku. W miniony wtorek kryminalni z komisariatu przy ul. Balcerskiego, realizując czynności operacyjne do jednej z prowadzonych spraw, zauważyli przy ul. Sołdka dwóch mężczyzn.
Mężczyźni spokojnie stali, jednak gdy policjanci podjechali do nich nieoznakowanym radiowozem, zaczęli się nerwowo rozglądać. Kryminalni podeszli do nich i przedstawili się, a podczas rozmowy zauważyli, iż mężczyźni są pobudzeni i sprawiają wrażenie, jakby byli po zażyciu narkotyków. Policjanci wylegitymowali mężczyzn i sprawdzili, czy mają przy sobie coś, co może być powodem ich zdenerwowania.
Szybko okazało się, iż denerwowali się nie bez przyczyny, ponieważ przy 20-letnim obywatelu Ukrainy kryminalni znaleźli amfetaminę i klefedron. 30-letni obywatel Białorusi nie miał przy sobie narkotyków, ale wiele wskazywało na to, iż miał je w organizmie. Podczas rozmowy z policjantami 20-latek powiedział, iż jeszcze w jego mieszkaniu mogą być jakieś narkotyki, ale nie należą do niego, a do jego 30-letniego kolegi.
Mężczyźni zostali zatrzymani i przetransportowani do komisariatu. W związku z informacją, iż w mieszkaniu zajmowanym przez 20 i 30-latka mogą znajdować się narkotyki, policjanci pojechali z zatrzymanym pod adres i dokładnie je sprawdzili. Podczas czynności więcej narkotyków nie znaleźli, jednak ustalili, iż 30-latek został poczęstowany narkotykami przez swojego młodszego kolegę.
Zabezpieczone klefedron i amfetaminę zbadał biegły sądowy z zakresu fizykochemii i ustalił, iż z dostarczonej ilości można przygotować 34 porcje konsumpcyjne narkotyków. 20-latkowi przedstawiono zarzuty posiadania oraz udzielania środków psychotropowych. Za posiadanie i częstowanie innych osób narkotykami grozi kara do 3 lat więzienia. Jesli jednak służby udowodnia, iż „uchodźca wojenny” także handlował tymi substancjami, wyrok może wzrosnąć choćby do 10 lat pozbawienia wolności.
Polecamy również: Ukraina straszy Polskę sankcjami gospodarczymi