Na Ukrainie wracają roszczenia terytorialne wobec Polski. Tamtejszy dziennikarz Jurij Martynowycz opisał polskie województwa wschodnie (podkarpackie, część lubelskiego i małopolskiego) jako ziemie „odebrane” Ukrainie. Choć sam Martynowycz nie składa formalnych roszczeń, to wskazuje, iż polskie regiony to „utracone etniczne ziemie ukraińskie”. Jednocześnie wśród młodych Ukraińców rośnie poczucie zadowolenia z dokonania ludobójstwa na Wołyniu.
Ukraińcy chcą polskich ziem i dziękują za Rzeź Wołyńską. Narracja o etnicznych ziemiach ukraińskich na zachód od Sanu jest stałym elementem kijowskiej polityki. Dziś wraca z nową siłą, gdyż nieubłaganie zbliża się porażka w walce z Rosją, co niechybnie przyniesie utratę przez Ukrainę sporych terytoriów na wchodzie. W takich warunkach, niektórzy Ukraińcy liczą, iż straty zostaną w jakiś sposób zniwelowane nabytkami w innym miejscu mapy.
Chyba wszyscy oglądaliśmy film Wojciecha Smarzowskiego „Wołyń”, którego premiera miała miejsce w 2016 roku. Warto przypomnieć jak Ukraińcy skomentowali ten film. „Aż duma rozpiera za rodzimy kraj. Wyrżnęliśmy lachów, wyrżniemy i kacapów”; „Co sobie myślą te polskie ścierwa?”; „Dziękuję za rzeź wołyńską. Niski pokłon przed weteranami” – tak młodzi Ukraińcy komentowali film „Wołyń”.
Na grupie „Ukraińskij Nastup” założonej na popularnym na Wschodzie portalu społecznościowym VKontakte, zamieszczono zwiastun filmu, pod którym zamieszczali komentarze Ukraińcy. Wśród nich znalazły się m.in. następujące wypowiedzi:
– Maksym Tkaczuk: Po prostu Lachy i Ormianie bardziej niż inni lubią krzyczeć o ludobójstwie. Przy czym przyczyną ludobójstw była ich szowinistyczna głupota.
– Zachar Oprisko: Aż duma rozpiera za rodzimy kraj. Wyrżnęliśmy lachów, wyrżniemy i kacapów (133 polubień posta).
– Maksym Tkaczuk: A kto ponosi winę za to, iż AK napadała na ukraińskie wioski na Wołyniu, tylko dlatego, iż Ukraińcy nie popierali i nie pomagali AK, ale pomagali UPA. No i za te napaści Polacy otrzymali odpowiedź.
– Ołeksandr Kuzik: Co sobie myślą te polskie ścierwa?
– Wołodymyr Tokar: Polacy doigrają się wreszcie z tymi swoimi urazami historycznymi.
– Igor Mazjejka: Dziękuję za rzeź wołyńską. Niski pokłon przed weteranami. Bez nich, nie byłoby tego arcydzieła.
– Wład Sołowiow: Takie filmy są nam na rękę. Na Ukrainie bardzo dużo ludzi wierzy w to, iż pszeki (pogardliwe określenie Polaków – red.) to nasi bracia. Takie filmy otwierają Ukraińcom oczy.
– Larissa Nołnemna: Niech lepiej nagrają film o operacji „Wisła”. (…) o tym, jak AK paliła całe wsie i mordowała Ukraińców.
– Igor Ejsmont: Czy tylko ja odczuwam dumę, iż daliśmy w mordę tym sukinsynom, którzy tak długo się nad nami znęcali?
Niestety, rozwojowi takich postaw sprzyja ukraiński IPN. To jego kierownictwo lansuje tezę, iż ludobójstwo na Wołyniu było częścią „walki narodowowyzwoleńczej” z „polskimi okupantami”, normalną wojną polsko-ukraińską. Dlatego tak bardzo nie na rękę są tym ludziom ekshumacje, które ujawniają, iż w ramach rzezi, Ukraińcy mordowali głównie kobiety i dzieci.
