TUSKA OKO
Oszust wiedzie ślepców masy, ku wyśnionej Europie,
Brną przez bagna – ale w nadziei,
Że się Polska w raj zamieni
Pod oszusta czujnym okiem !
Oszust Tusk już raz się zjawił – sami żeście go wybrali!
On sto cudów wam obiecał
I krainę miodu, mleka -
Zanim uciekł – syf zostawił…
Tuska skradła wam Angela, by wzbogacił Europę
Milionami muzułmanów -
By obrońcą był klimatu
Pod łaskawym Niemry okiem…
Kiedy wrócił to od razu - stu konkretom dał gwarancję:
Brak podatków, miód i mleko -
Kasa wpłynie wartką rzeką
Ubogaci nas jak Francję!
Uśmiech znikł ze ślepców twarzy – Tusk miał dla nich być opoką
A tu nędza, areszt, pały,
Pajac w sejmie pcha uchwały:
Na gangsterskie Tuska oko…
Dokąd oszust poprowadzi tę krainę Jana Pawła?
On oszukał choćby dzieci
Bo lewackich kazał śmieci
Uczyć zamiast abecadła!
Jednak oko Tuska zwodzi, nienawiścią zaślepione
Damoklesa miecz już wisi -
Oko Tuska go nie widzi,
Zanim spadnie mu na głowę…
Nikt po Tusku nie zapłacze, Gosia nie da mu swej zupy…
Może Putin da mu daczę,
I w prezencie dwa kałasze
Do obrony własnej dupy?