Tusk "invites" Eisenberg to... military training

news.5v.pl 5 hours ago

W programie Jimmy’ego Fallona aktor Jesse Eisenberg, który niedawno otrzymał od prezydenta Andrzeja Dudy polskie obywatelstwo zażartował, iż weźmie udział w szkoleniu wojskowym. Zareagował na to premier Donald Tusk, który postanowił zaprosić aktora do Polski. I niech Państwo przestaną się wyzłośliwiać, iż premier nie spełnia obietnic. Jedną na pewno spełnił: wczoraj zapowiedział Eisenbergowi, iż „jutro” (czyli dziś) będzie miał dla niego wiadomość i słowa dotrzymał. A iż w poważniejszych sprawach ma z tym problem? Oj tam, oj tam, przynajmniej się do siebie uśmiechamy!

Nie wiadomo, co dla Donalda Tuska jest nudniejsze – premierostwo w Polsce czy rotacyjna prezydencja naszego kraju w UE. jeżeli zajrzymy bowiem na profile szefa rządu w mediach społecznościowych, często możemy odnieść wrażenie, że, mimo trudnych czasów i dynamicznych wydarzeń, polski premier nie jest zbyt światu potrzebny, dlatego zajmuje się obieraniem ziemniaków lub produkowaniem filmików, które raz są „śmieszne”, raz uderzają w największą partię opozycyjną, a przy okazji są pełne manipulacji. A jeżeli nie ziemniaki, to ping pong. A jeżeli nie ping pong, to wpisy na X i Facebooku, często w podobnym stylu.

Tusk zaczepia Eisenberga

Tym razem premier zabrał się za sprawę Jessego Eisenberga i jego polskiego obywatelstwa. Amerykańskiemu aktorowi żydowskiego pochodzenia, którego przodkowie do USA wyemigrowali właśnie z naszego kraju, obywatelstwo przyznał prezydent Andrzej Duda.

Aktor w programie Jimmy’ego Fallona podkreślił, iż o polskie obywatelstwo starał się 1,5 roku, a uzyskanie go było dla niego „wielkim zaszczytem”.

Osobiście nadał mi je prezydent. To było niesamowite

— podkreślił Eisenberg, dodając, iż następnego dnia przejrzał serwisy informacyjne,

Zobaczyłem, iż Polska organizuje szkolenia wojskowe dla mężczyzn”. To się stało dzień po tym, jak otrzymałem obywatelstwo. Zastanawiam się, czy będę wyglądać jakoś inaczej. Pewnie nie. Pewnie nie dadzą mi do roboty nic, co sprawi, iż nabiorę więcej mięśni

— zażartował aktor.

Donald Tusk uznał, iż koniecznie musi wtrącić swoje trzy grosze. I zrobił to choćby dwukrotnie.

Drogi Jesse, szykuj się! Jutro będę miał dla Ciebie wiadomość!

— napisał na platformie X wczoraj.

Zaproszenie na szkolenia wojskowe

I o ile premier słynie z tego, iż w spełnianiu obietnic mistrzem nie jest, tak tutaj pozostaje zacytować inny filmik Donalda Tuska: „Łyso wam?”. Bo tę zapowiedź spełnił i dziś rzeczywiście przedstawił aktorowi wiadomość.

Jesse, zapraszam do Polski! Jesse, come over to Poland!

— napisał.

Na załączonym nagraniu Donald Tusk najpierw zaśmiewa się do rozpuku z występu aktora we wspomnianym programie, a następnie zwraca się doń:

Drogi Jess, naprawdę nie ma się czego obawiać. Te szkolenia są dobrowolne, także przyjeżdżaj do Polski.

Tak cię tutaj wytrenujemy, iż rolę następnego Jamesa Bonda masz w kieszeni.

— podsumowuje Tusk.

Niestety, nie wszyscy poznali się na wybitnym poczuciu humoru pana premiera. A może tu nie chodzi o brak poczucia humoru komentujących, ale raczej o to, iż mówimy jednak o szefie rządu, a nie rozedrganej emocjonalnie influencerce z pokolenia Z?

Przestań pajacować na X i zajmij się w końcu realizacją swoich “100 konkretów”

— napisał europoseł Arkadiusz Mularczyk.

Ale kwalifikacja wojskowa nie jest dobrowolna i dotyczy (prawie) tylko mężczyzn! Może Pan wprowadzi równość kobiet i mężczyzn wobec prawa?

— zwróciło uwagę Stowarzyszenie na rzecz Chłopców i Mężczyzn.

Jesse jako James Bond, po przeszkoleniu zorganizowanym przez Tuska

— ironizuje użytkownik Profesor Unrat.

Read Entire Article