Donald Trump po raz kolejny wstrząsa globalną sceną polityczną. Jego otwarta krytyka Wołodymyra Zełenskiego nie tylko wywołała burzę medialną, ale może również zwiastować poważne zmiany w międzynarodowych układach sił. Co kryje się za jego słowami?
„Washington Post” ostrzega, iż eskalacja napięć między Trumpem a Zełenskim może zwiastować radykalny zwrot w polityce USA wobec Rosji i Ukrainy. Dziennik przypomina, iż były prezydent niejednokrotnie okazywał przychylność wobec Władimira Putina, co może prowadzić do poważnej zmiany w układzie sił międzynarodowych.
„Tym razem Trump stanął po stronie Rosji po tym, jak Putin stoczył największą wojnę lądową w Europie od 80 lat, zabijając setki tysięcy ludzi, dokonując czynów uznanych przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie wojenne i próbując wymazać z mapy cały naród” – pisze „WP”.
„Wall Street Journal” zauważa, iż Trump odchodzi od długoletniej strategii amerykańskiej dyplomacji. „W ciągu zaledwie czterech tygodni Trump radykalnie zmienił kierunek amerykańskiej polityki zagranicznej, osłabiając zaufanie sojuszników i wycofując Stany Zjednoczone z globalnych zobowiązań w sposób, który może całkowicie przekształcić ich relacje międzynarodowe” – czytamy.
Kongres milczy. Republikanie nie reagują na działania Trumpa
„New York Times” zwraca uwagę, iż Partia Republikańska przyjęła pasywną postawę wobec polityki Trumpa. Wielu kluczowych senatorów nie zabrało głosu na temat jego ostatnich działań.
„Liderzy Partii Republikańskiej i senatorzy odpowiedzialni za politykę obronną i zagraniczną nie podjęli żadnych skoordynowanych działań, aby zakwestionować jego decyzje” – zauważa gazeta.
To zaskakująca zmiana, biorąc pod uwagę, iż przez dekady republikanie deklarowali się jako partia, dla której priorytetem jest bezpieczeństwo narodowe oraz globalna rola USA jako symbolu wolności i demokracji.
Czy Chiny na tym skorzystają?
Michael Schuman z „The Atlantic” ostrzega, iż polityka Trumpa może osłabić wpływy USA na arenie międzynarodowej, a największym beneficjentem będzie Xi Jinping.
„Chiński przywódca tylko czeka na moment, w którym Waszyngton popełni błąd, pozwalając Chinom przejąć rolę światowego supermocarstwa. Trump, świadomie lub nie, może właśnie ułatwiać Xi to zadanie” – pisze Schuman.
Czy atak Trumpa na Zełenskiego to tylko słowa, czy początek większej zmiany w globalnej polityce? Świat z niepokojem obserwuje rozwój wydarzeń.