Trump nie ma hamulców. W niektórych stanach dosłownie zaczęło się polowanie na imigrantów

W USA kwestia aresztowań i deportacji imigrantów nabiera coraz większego rozmachu. Stan Missisipi ogłosił właśnie projekt ustawy, który zakłada, iż to łowcy nagród będą ich ścigali. Wiadomo też, ile mieliby dostać za każdego złapanego imigranta.


Projekt ustawy, zaprezentowany przez przedstawiciela stanu Missisipi Justina Keena, ma na celu utworzenie programu, który pomoże zidentyfikować osoby przebywające w kraju nielegalnie. W ramach tego łowcy nagród mieliby otrzymać 1000 dolarów z funduszy stanowych za każdą deportowaną osobę.

Prokurator okręgowy hrabstwa DeSoto, Matthew Barton, przekonuje, iż projekt ten ma na celu wsparcie działań służb imigracyjnych, które borykają się z ograniczoną liczbą pracowników.

– Donald Trump, zbliżając się do swojej inauguracji po listopadowym zwycięstwie, poświęcił wiele czasu w mówienie o swoich priorytetowych sprawach, a imigracja była na szczycie listy. Pomysł zrodził się, jak sądzę, w wyniku próby zapewnienia wsparcia dla tej sprawy na szczeblu lokalnym i stanowym, ponieważ ICE ma ograniczoną liczbę pracowników – powiedział Barton, którego cytuje "The Washington Post".

Nie wiadomo jednak, czy projekt ustawy ma szansę na uchwalenie. W sprawie deportacji imigrantów wypowiedział się również Tom Homan, nazywany "carem granicy". – Administracja planuje wykorzystywać samoloty wojskowe każdego dnia w ramach planu deportacji prezydenta Trumpa – powiedział w rozmowie z ABC News.

Dodał również, iż rząd USA w tym tygodniu skorzystał z nich po raz pierwszy, a od dzisiaj stanie się to codzienną praktyką.

"Największa w historii masowa akcja deportacyjna"

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, 22 stycznia Kongres Stanów Zjednoczonych przyjął ustawę, która umożliwia aresztowanie i deportację nieudokumentowanych imigrantów podejrzewanych o złamanie prawa.

Rzeczniczka Białego Domu, Karoline Leavitt, ogłosiła w mediach społecznościowych, iż administracja Donalda Trumpa aresztowała wówczas 538 nielegalnych migrantów.

Leavitt określiła tę operację jako "największą w historii masową akcję deportacyjną", zaznaczając, iż działania wciąż trwają. Przypomniała również, iż deportacje były jednym z kluczowych punktów kampanii wyborczej Donalda Trumpa.

Według agencji Reutera w trakcie akcji w Newark w stanie New Jersey agenci ICE zatrzymali zarówno osoby przebywające w kraju nielegalnie, jak i obywateli USA. Burmistrz Newark, Ras Baraka, poinformował, iż wśród zatrzymanych znalazł się weteran armii amerykańskiej, który został "upokorzony" przez podważenie autentyczności jego dokumentów wojskowych.

Burmistrz określił te działania jako "nalot", który narusza prawa obywatelskie gwarantowane przez Konstytucję Stanów Zjednoczonych. I zapowiedział jednocześnie, iż miasto nie pozostanie bierne wobec "bezprawnego terroryzowania ludzi".