Według informacji przekazanych przez Biały Dom spotkanie Donalda Trumpa z Andrzejem Dudą miało rozpocząć się o godz. 13.30 czasu lokalnego (godz. 19:30 w Polsce). Rozmowa zaczęła się jednak ze sporym opóźnieniem.
Spotkanie Trumpa i Dudy
"W Waszyngtonie rozpoczęło się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem Donaldem Trumpem" – podała Kancelaria Prezydenta w sobotę po godz. 20:30, publikując też zdjęcia z rozmowy.
Rozmowa nie trwała jednak zbyt długo, gdyż niedługo Trump wygłosił oficjalne przemówienie na zaplanowanej konwencji Republikanów. Podczas wystąpienia prezydent USA przywitał jednak polskiego prezydenta. Potem skierował do niego kilka słów.
– Prezydent Andrzej Duda to mój wielki przyjaciel. 84 proc. Amerykanów polskiego pochodzenia głosowało na mnie w wyborach. Jednak coś ci wychodzi. Dziękuję za to – powiedział do Dudy.
Dodajmy, iż przed wylotem do USA Duda rozmawiał też z przywódcą Ukrainy.
"Kilka minut temu zadzwonił do mnie prezydent Wołodymyr Zełenski. Odbyliśmy szczerą rozmowę na temat ostatnich spotkań z generałem Kelloggiem i innych wydarzeń. Przekazałem mu, iż konsekwentnie wierzymy, iż nie ma innego sposobu na powstrzymanie rozlewu krwi i osiągnięcie trwałego pokoju w Ukrainie, jak tylko przy wsparciu Stanów Zjednoczonych" – napisał w piątek prezydent Andrzej Duda w serwisie X.
"Z tego powodu zasugerowałem prezydentowi Zełenskiemu, aby pozostał zaangażowany w spokojną i konstruktywną współpracę z prezydentem Donaldem Trumpem. Wierzę, iż dobra wola i uczciwość stanowią fundament amerykańskiej strategii negocjacyjnej. Nie mam wątpliwości, iż prezydent Trump kieruje się głębokim poczuciem odpowiedzialności za globalną stabilność i pokój" – uważa polska głowa państwa.
Nie jest jasne, czy kwestia Ukrainy pojawiła się podczas rozmowy z Trumpem, gdyż nie ma jeszcze oświadczenia Dudy ani jego kancelarii po tym spotkaniu.