Donald Trump, 47. prezydent Stanów Zjednoczonych, objął urząd 20 stycznia i właśnie wybrał pierwszy zagraniczny cel swojej oficjalnej podróży. – Mam bardzo dobre relacje z Bliskim Wschodem – powiedział podczas podpisywania rozporządzeń w Gabinecie Owalnym, podkreślając przy tym swoje kontakty z królem Arabii Saudyjskiej Salmanem oraz księciem koronnym Mohammedem bin Salmanem. – Jest świetny i wspaniały – dodał.
Prezydent USA zasugerował, iż w trakcie podróży może zatrzymać się również w Zjednoczonych Emiratach Arabskich oraz Katarze. – ZEA są bardzo ważne... Mają wspaniałego przywódcę – stwierdził Trump.
Wielkie inwestycje Trumpa. W tle choćby 1 bilion dolarów
Podczas wizyty ma zostać sfinalizowane porozumienie z Rijadem o wartości blisko biliona dolarów. Trump przypomniał również, iż Arabia Saudyjska zobowiązała się, iż w ciągu czterech lat zrealizuje inwestycje w USA warte 650 miliardów dolarów. Według prezydenta USA przyczynią się one do utworzenia miejsc pracy dla Amerykanów i zwiększenia eksportu amerykańskich technologii wojskowych.
– Zamierzają wydać setki miliardów dolarów i dać je amerykańskim firmom, które będą wytwarzać sprzęt dla Arabii Saudyjskiej i innych miejsc na Bliskim Wschodzie – powiedział Trump.
Podkreślił również, iż Arabia Saudyjska jest kluczowym partnerem handlowym USA i odgrywa istotną rolę w stabilizacji sytuacji w regionie. Data wizyty jeszcze nie została oficjalnie ustalona.
Bliski Wschód priorytetem Trumpa
W lutym sekretarz stanu USA Marco Rubio spotkał się z ministrem obrony Arabii Saudyjskiej, księciem Khalidem bin Salmanem, aby omówić przyszłe działania. Rubio zaznaczył, iż umocnienie relacji z Rijadem jest priorytetem dla administracji Trumpa. Podkreślił również, iż kooperacja gospodarcza i bezpieczeństwo regionu są najważniejsze dla obu stron.
Rijad stał się także miejscem kluczowych rozmów między Waszyngtonem a Moskwą oraz między Waszyngtonem a Kijowem, mających na celu osiągnięcie porozumienia w sprawie zawieszenia broni w wojnie w Ukrainie.