W kwestii klimatu mamy pat - naukowcy swoje, natura swoje, a politycy swoje. I najwyraźniej ci ostatni wolą odwracać głowę od tego, co widać gołym okiem. Kiedy nowym amerykańskim ministrem energii ma być zwolennik paliw kopalnych i kiedy Unia ma rewidować politykę energetyczną, to pytanie "co dalej?" brzmi wyjątkowo mocno.