Nie do mnie jednego dotarła informacja, iż poseł Marcin Romanowski wcale nie ukrywa się na Węgrzech ale jest przez cały czas w Polsce! Jak powszechnie wiadomo, najciemniej jest pod latarnią. Ta wiedza pozwala posłowi Romanowskiemu grać na nosie całej juncie Donalda Tuska, która od ponad roku okupuje Polskę oraz wszystkim komunistom, którzy w „wolnej” Polsce upadli na cztery łapy.
Ukrywający się w Polsce poseł Romanowski nie tylko gra na nosie Bodnarowi, to dzień po dniu kompromituje reżim Donalda Tuska z miejsca, gdzie się ukrył. Nic więc dziwnego, iż informacja o ukrywaniu się Romanowskiego „pod latarnią”, czyli w przejętej przez juntę Tuska Prokuraturze Krajowej i w przebraniu… prokuratora Korneluka - jest jak najbardziej prawdopodobna. Przecież na fałszywego Prokuratora Krajowego nabierają się choćby najwięksi komuniści! Tacy jak choćby tow. Leszek Miller – członek Biura Politycznego KC PZPR, który w „wolnej” Polsce został premierem i uważając się za „mężczyznę” przez cały czas nie potrafi skończyć bez sensu pier……..ć.
Zresztą, przeczytajmy to, co na platformie X napisał ten komunistyczny kacyk, któremu od czasu wstąpienia do PZPR w 1969 roku marzy się przepoczwarzenie „wolnej” Polski w komunistyczną Rosję: „Po blamażu prokuratury i służb policyjnych, które pozwoliły Romanowskiemu uciec na Węgry pozostaje tylko jeden sposób rehabilitacji - przywiezienie rzeczonego do Polski. Najlepiej w bagażniku samochodowym”.
Tow. Miller, występując w roli doradcy gauleitera na Polskę nie jest zbyt odkrywczy, gdyż metody uprowadzania ukrywających się przed komunistycznym reżimem opozycjonistów przez cały czas są stosowane przez Łukaszenkę, Putina i Kim Dzong Ila. Były członek Biura Politycznego KC PZPR po lawinie krytyki, próbował więc się bronić, przywołując przykład pułkownika Ryszarda Kuklińskiego, który został ewakuowany z Polski w 1981 roku przez CIA: „Proszę, proszę jakie oburzenie i potępienie. A przecież są udane wzorce np. sposób wywiezienia z Polski płk. Kuklińskiego” – znowu na platformie X popisał się tow. Leszek Miller przyznając, iż Polska pod okupacją Donalda Tuska niczym nie różni się od komunistycznej dyktatury, w której tow. Miller wiernie służył sowieckim nominatom, w tym zbrodniarzowi Jaruzelskiemu - jako członek Biura Politycznego KC PZPR!
Mało tego, ten łgarz o posturze stalinowskiego komisarza mydli oczy młodym ludziom, gdyż płk Ryszard Kukliński nie został uprowadzony przez Stany Zjednoczone z komunistycznej Polski, ale wraz z Amerykanami planował ucieczkę z „raju”, który Miller wraz z towarzyszami z PZPR Polakom zgotowali!
Przykład płk Kuklińskiego mógłby się przydać jedynie w przypadku, gdyby udający katolika Trzaskowski – syn ubeczki „Janiny” – Nie Daj Panie Boże! - „domknął system” i gauleiter Tusk stałby się kolejnym po Łukaszence i Putinie dyktatorem. Zresztą już dzisiaj Donald Trump nie zaprosił gauleitera na Polskę na inaugurację swojej prezydentury w dniu 10 stycznia 2025 – obok Łukaszenki, Putina i Kim Dzong Ila!
Takich jak tow. Miller komunistów jest przez cały czas wielu w Polsce, iż wspomnę Kalisza i na nich opiera się junta Donalda Tuska. To co wczoraj na antenie Republiki p…..lił o włamaniu się Komanda Tusk do klasztoru dominikanów w Lublinie poseł Polski 2050 Norbert Pietrykowski potwierdza, iż stalinowskie metody włamywania się Komanda-Tusk do klasztorów są w pełni popierane przez juntę 13 grudnia!
W juncie Tuska nie ma żadnej Trzeciej, czy innej Drogi: oni wszyscy podążają za dyktatorem i niczym nie różnią się od sowieckich komisarzy…
Reasumując mam nadzieję, iż dożyję czasu gdy wzorem prezydenta Donalda Trumpa także w Polsce uchwalona zostanie ustawa antykomunistyczna i wszystkie złogi po komunistycznym reżimie, po dyktaturze którą odtwarza gauleiter Tusk trafią wreszcie na śmietnik historii Polski.