
W ostatni wtorek stycznia Kristi Noem rozpoczęła pracę o 3.00 nad ranem. Otoczona przez uzbrojonych po zęby funkcjonariuszy służb imigracyjnych nowa sekretarz bezpieczeństwa krajowego USA opancerzonym pojazdem policyjnym udała się do Bronxu, jednej z najbardziej niebezpiecznych dzielnic w stanie Nowy Jork. Przyświecał jej jeden cel: wytropić nielegalnych imigrantów. — Zamierzamy pozbyć się tych przestępców z naszych ulic — zadeklarowała.
Od powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu amerykańskie władze podejmują bezwzględne działania skierowane przeciwko nielegalnym imigrantom. Funkcjonariusze Służby Imigracyjnej i Celnej USA (Immigration and Customs Enforcement, ICE) krążą po całym kraju i prowadzą naloty na domy imigrantów z nieuregulowanym statusem, zabierając ich do deportacji. Część z nich jest oskarżona o różne przestępstwa. Inni prowadzili jednak życie tak jak każdy przeciętny Amerykanin — chodzili do pracy, robili zakupy, a choćby płacili podatki.

Kristi Noem, sekretarz bezpieczeństwa krajowego Stanów Zjednoczonych, 28 stycznia 2025 r.
Eksperci ostrzegają, iż wyrzucenie ich z kraju może mieć efekt, którego Trump najwidoczniej nie wziął pod uwagę. Jego plany deportacyjne mogą zwrócić się przeciwko niemu i stworzyć poważne zagrożenie dla skarbu państwa.
To, co na początku brzmi absurdalnie, w USA jest rzeczywistością. Wielu przebywających tam nielegalnych imigrantów liczy na to, iż płacąc podatki, zwiększy szanse na uzyskanie stałego pobytu w tym kraju. W przepisach imigracyjnych wielokrotnie znajdywały się bowiem zapisy, które do warunków uzyskania prawa pobytu zaliczały „dobry charakter” czy „uregulowanie zaległych podatków”.
Fakt, iż osoby bez prawa pobytu w USA mogą tam płacić podatki, jest możliwy dzięki istnieniu czegoś takiego jak indywidualnego numeru identyfikacyjnego podatnika, specjalnego numeru podatkowego dla obcokrajowców. W ten sposób podatki płacą osoby, które nie są obywatelami USA, ale legalnie przebywają w tym kraju, a także nielegalni imigranci.
W grę wchodzą pokaźne kwoty: Amerykańska Rada Imigracyjna (American Immigration Council) — organizacja non-profit z Waszyngtonu — szacuje, że w 2022 r. ok, 10,7 mln imigrantów z nieuregulowanym statusem zapłaciło podatki o wartości ponad 75 mld dol. (ok. 288 mld zł). Instytut Podatków i Polityki Gospodarczej (Itep) wylicza, iż kwota podatków uiszczanych przez nielegalnych imigrantów może być wyższa i sięgać choćby 96,7 mld dol. (ok. 372 mld zł).
„Władze federalne, stanowe i lokalne w USA nakładają różne podatki, większość z nich w jakiś sposób wpływa na nielegalnych imigrantów” — napisał Carl Davis, szef badań w Itep, w niedawnej analizie. Zauważył, iż nie chodzi tylko o podatki dochodowe i od wynagrodzeń. „Podobnie jak ich amerykańscy sąsiedzi nielegalni imigranci płacą również podatki od sprzedaży i konsumpcji towarów lub usług” — dodał.
„Imigracja zawsze była istotną częścią historii Stanów Zjednoczonych”
Organizacje ostrzegają, iż jeżeli Trump rzeczywiście spełni swoje obietnice wyborcze dotyczące polityki migracyjnej, może to stworzyć wielomiliardową dziurę w budżecie USA i w systemie ubezpieczeń społecznych. „Pomimo nieudokumentowanego statusu, imigranci ci wnoszą wartość dodaną do amerykańskiej gospodarki” — napisała Amerykańska Rada Imigracyjna.
Jeśli chodzi o dochody federalne, podatki płacone przez nielegalnych imigrantów wynoszą 1,2 proc. Masowe deportacje byłyby zatem „bardzo kosztownym i rujnującym ekonomicznie błędem” — napisała organizacja. Eksperci z Itep szacują, iż gdyby nielegalni pracownicy otrzymali pozwolenie na pracę, ich podatki prawdopodobnie wzrosłyby jeszcze bardziej — o 40,2 mld dol. (154 mld zł) rocznie, sięgając łącznie 136,9 mld dol. (526 mld zł). W końcu legalizacja pobytu nie tylko zwiększyłaby zarobki imigrantów, ale także ich zobowiązania podatkowe.
Wielu republikanów nie chce jednak przyjąć do wiadomości tych wyliczeń. — Nielegalni imigranci oznaczają deficyt dla skarbu państwa. Otrzymują więcej świadczeń państwowych niż płacą podatków — stwierdził Steven Camarota, dyrektor ds. badań w Centrum Studiów Imigracyjnych w Waszyngtonie.
Zwrócił uwagę na to, iż choć wśród nielegalnych imigrantów występuje wysoki wskaźnik aktywności zawodowej, mają on zwykle niski poziom wykształcenia. To sprawia, iż mało zarabiają i płacą niższe podatki. — Oznacza to również, iż duża część z nich jest uprawniona do pobierania świadczeń socjalnych, które często otrzymują w imieniu swoich dzieci urodzonych w USA. Podatki płacone przez nielegalnych imigrantów nie są w stanie pokryć ponoszonych przez nich kosztów — dodał Camarota.
Wielu ekspertów, w tym Carl Davis, nie zgadza się z tą opinią. Badacz zauważa, iż nielegalni imigranci często płacą podatki na finansowanie programów, w których sami nie mogą choćby uczestniczyć. „Imigracja zawsze była istotną częścią historii Stanów Zjednoczonych” — napisał ekspert Itep. Nie wszyscy to jednak dostrzegają.
Kristi Noem była zadowolona z działań podjętych w ostatni wtorek stycznia. W ich ramach złapała m.in. przywódcę wenezuelskiego gangu Tren de Aragua. Noem od razu wiedziała, komu podziękować. — Wielkie dzięki dla naszych dzielnych funkcjonariuszy organów ścigania — stwierdziła.