This could be a real revolution. Polish government proposes EU plan to change the clock

Powróciły rozmowy o zniesieniu zmiany czasu i to dzięki Polsce. Z najnowszych doniesień wynika, iż przedstawiciele polskiego rządu wyszli przed szereg i zaproponowali na arenie europejskiej pewien konkretny plan. Ma on obejmować okres dwóch lat.


Przed nami kolejna zmiana czasu z letniego na zimowy. W ostatni weekend października (w nocy z 25 na 26) cofniemy wskazówki zegara o jedną godzinę. A w marcu znów będziemy wracać do czasu letniego.

Zniesienie zmiany czasu. Polska strona interweniowała

Okazuje się, iż te ciągłe zmiany wywołały ponowną dyskusję na salonach UE. A inicjatorem tych rozmów miała być właśnie Polska. "Ministerstwo Rozwoju i Technologii przedstawiło koncepcję, której celem było odblokowanie rozmów dotyczących dyrektywy w sprawie odejścia od zmian czasu" – potwierdził resort dziennikowi "Fakt".

Polscy przedstawiciele zaproponowali dwuletni okres pilotażowy. W tym czasie wszyscy z UE mieliby przyjąć czas letni.

"Przegląd po dwuletnim okresie wdrażania pozwoliłby państwom członkowskim UE rozważyć kontynuację stałego czasu letniego lub przejście na stały czas zimowy (efektywnie pozostając przy standardowym czasie przez cały rok) lub, w ostateczności, powrót do obecnego systemu zmiany zegara dwa razy w roku, jeżeli żadne z dwóch stałych rozwiązań nie okazałoby się satysfakcjonującym rozwiązaniem długoterminowym" – dodano.

Propozycja miała zostać przychylnie przyjęta przez Komisję Europejską. Jednak niektóre kraje członkowskie stoją na stanowisku, iż przed podjęciem takiej decyzji należy przeprowadzić analizy, jakie mogłyby być skutki takiej zmiany.

Przypomnijmy, iż rozmowy o tym, aby znieść zmianę czasu, były prowadzone na szczeblu europejskim już przed sześcioma laty. Niestety zakończyły się one fiaskiem, bowiem nie przeprowadzono analiz skutków takiej zmiany.