

Były starszy doradca Dan Caldwell, były zastępca szefa sztabu Darin Selnick i Colin Carroll, były szef sztabu zastępcy sekretarza obrony, przekazali w poście na X, iż „nie powiedziano im, w jakiej dokładnie sprawie przecieków prowadzono dochodzenie, czy przez cały czas toczy się aktywne dochodzenie lub czy w ogóle istniało prawdziwe dochodzenie”.
Ich publiczne komentarze na temat „nie do przyjęcia” i niesłusznego zwolnienia to część obfitującego w wydarzenia tygodnia w Pentagonie. Joe Kasper, szef sztabu sekretarza obrony Pete’a Hegsetha i osoba, która podpisała notatkę autoryzującą badanie przecieków, opuścił swoją rolę w piątek i objął inne stanowisko.
POLITICO poinformowało w tym tygodniu, iż doradcy zostali objęci dochodzeniem w sprawie serii przecieków, które obejmowały doniesienia o wizycie Elona Muska w Pentagonie, planach wojskowych dla Kanału Panamskiego, drugim lotniskowcu zmierzającym na Morze Czerwone oraz przerwie w gromadzeniu danych wywiadowczych dla Ukrainy.
Byli urzędnicy zaprzeczyli zarzutom. „Bezimienni urzędnicy Pentagonu zniesławili nas i zniszczyli naszą reputację bezpodstawnymi atakami, gdy odchodziliśmy” — przekazali byli urzędnicy Pentagonu w oświadczeniu opublikowanym na koncie Caldwella.
Ani słowa o byłym szefie
Nadal wyrażają poparcie dla „misji administracji Trumpa i Vance’a, aby Pentagon znów był wielki”, ale nie poświęcili choćby wzmianki Pete’owi Hegsethowi, z którym ściśle współpracowali.
Byli urzędnicy powiedzieli również, iż mają nadzieję wesprzeć inicjatywę administracji „pokój poprzez siłę” na „różnych stanowiskach”.
Rzecznik Pentagonu Sean Parnell nie odpowiedział na prośbę o komentarz.
Brak publicznego wsparcia dla ich byłego szefa jest godny uwagi. Hegseth pozostaje przedmiotem dochodzenia inspektora generalnego Pentagonu w sprawie tego, czy udostępnił tajne informacje na czacie na Signalu z liderami bezpieczeństwa narodowego.