14 marca 2025 pch24/administracja-trumpa-wycofuje-sie-z-agendy-2030
Administracja Trumpa wycofuje się z Agendy 2030. To „program miękkiego globalnego zarządzania”

Przedstawiciele amerykańskiej administracji przy ONZ poinformowali o zaprzestaniu realizacji celów Agendy 2030 na rzecz Zrównoważonego Rozwoju. W oświadczeniu agendę określono jako „program miękkiego globalnego zarządzania”, który zagraża amerykańskiej suwerenności i jest niezgodny z „prawami i interesem Amerykanów”.
Agenda 2030 to uchwalony w 2015 r. przez Organizację Narodów Zjednoczonych, 15-letni globalny program na rzecz osiągnięcia celów zrównoważonego rozwoju. Wyrażone w bardzo neutralny sposób, 17. Celów Zrównoważonego Rozwoju zakłada w istocie realizację programów o lewicowo-liberalnym charakterze w skali całego świata. Oenzetowski program wyznacza kierunki polityk klimatycznych, zdrowotnych czy edukacyjnych, które mają następnie zostać przeszczepione na grunt państw członkowskich.
Wątpliwości wzbudza nie tylko antywolnościowy i niedemokratyczny sposób ich realizacji (poprzez wpływ organizacji międzynarodowych, globalnych instytucji finansowych czy gremiów doradczo-eksperckich), ale również sam charakter proponowanych celów.
Przykładowo, cel 5. ZR zakłada realizację na poziomie globalym powszechnego dostępu do „ochrony zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz korzystanie z praw reprodukcyjnych”, jak eufemistycznie określa się antykoncepcję, aborcję, in vitro czy usługi sterylizacyjne i surogacyjne.
Z kolei cel 3. znakłada konieczność włączenia „zdrowia reprodukcyjnego do krajowych strategii i programów”. Nietrudno zauważyć, iż powyższe postulaty, rozumiane np. jako zapewnienie „praw” środowisku LGBT+, czy „prawa” do tzw. aborcji na życzenie, kłócą się nie tylko z moralną nauką Kościoła, ale i Konstytucją RP.
Administracja Donalda Trumpa, po wycofaniu się z dekarbonizacyjnych polityk klimatycznych, polityki zdrowotnej w myśl standardów WHO, a także systemowej promocji genderyzmu, uderza w samą istotę proponowanych zmian. Mianowicie, sprzeciwia się instrumentom globalnego „miękkiego zarządzania” organizacji międzynarodowych, gdzie decyzje zapadają ponad głowami demokratycznych przywódców.
Na początku marca Edward Heartney, doradca ds. gospodarczych i społecznych (ECOSOC) w misji USA przy ONZ poinformował o odrzuceniu przez Stany Zjednoczone wiodącej roli Agendy 2030 w procesie decyzyjnym. Sprzeciwiając się rezolucji ustanawiającej 28 stycznia Międzynarodowym dniem na rzecz Pokojowego Współistnienia, stwierdził, iż jej uchwalenie byłoby afirmacją celów agendy.
„Chociaż Agenda 2030 i cele zrównoważonego rozwoju są sformułowane w neutralnym języku, promują program miękkiego globalnego zarządzania, który zagraża suwerenności Stanów Zjednoczonych i jest niezgodny z prawami i interesem Amerykanów” – powiedział podczas 58. Zgromadzenia Generalnego ONZ w Nowym Jorku.
Swoją decyzję uzasadnił powołując się na przekonania samych Amerykanów. „W ostatnich wyborach w USA naród amerykański wyraził się jasno: rząd Stanów Zjednoczonych musi ponownie skupić się na interesach Amerykanów (…) to nasz moralny i obywatelski obowiązek. Prezydent Trump dokonał również wyraźnej korekty kursu w zakresie ideologii „gender” i klimatu, które przenikają cele zrównoważonego rozwoju” – podkreślił
„Mówiąc prościej, globalistyczne przedsięwzięcia, takie jak Agenda 2030 i cele zrównoważonego rozwoju, przegrały przy urnach wyborczych. Dlatego też Stany Zjednoczone odrzucają i potępiają Agendę na rzecz Zrównoważonego Rozwoju 2030 oraz Cele Zrównoważonego Rozwoju i nie będą już potwierdzać ich jako oczywistości” – dodał.
Heartney wskazał również na pro-chińskie sympatie wyrażone w tekście rezolucji. „Tytułowe odniesienie do pokojowego współistnienia w rezolucji może zostać wykorzystane w celu zasugerowania poparcia ONZ dla Pięciu Zasad Pokojowego Współistnienia Chin, które nie są wynikiem uznanych przez ONZ negocjacji państw członkowskich i nie zostały zatwierdzone w ramach procesów ONZ” – stwierdził ambasador.
W jego ocenie wszelkie próby sugerowania takiego poparcia, mogłyby „podważyć niezależność ONZ” oraz storpedować wysiłki wzywające Chiny do przestrzegania praw człowieka. Podkreślił, iż celem Pekinu na arenie międzynarodowej jest „przedefiniowanie podstawowych terminów takich jak demokracja, prawa człowieka i sprawiedliwość” aby odpowiadały interesom ChRL.
Źródło: lifesitenews.com / un.org.pl / usun.usmission.gov / bna.bhh
PR