"The talks were carried out". Giertych commented extensively on the alleged Tusk tapes

natemat.pl 12 hours ago
Roman Giertych odniósł się do ujawnionych nagrań rozmów z Donaldem Tuskiem, które opublikowała Telewizja Republika. W specjalnym oświadczeniu przekazał swoje stanowisko.


Telewizja Republika opublikowała nagrania, na których słychać rozmowy Donalda Tuska i Romana Giertycha sprzed wyborów parlamentarnych w 2019 roku.

Na jednym z nagrań Giertych informuje Tuska, iż nie weźmie udziału w wyborach. – Nie wystartuję. To nie jest kwestia decyzji. To jest kwestia decyzji bardziej Grzegorza. Ja byłem choćby skłonny startować do tego Sejmu – miał powiedzieć Giertych, odnosząc się do Grzegorza Schetyny.

Prawicowe media publikują tzw. taśmy Tuska


Miał też chcieć znaleźć się na drugim miejscu warszawskiej listy, jednak – jak miał stwierdzić – Schetyna zablokował ten plan. Obaj rozmówcy ocenili tę decyzję jako "błąd".

Giertych miał przyznać, iż rozważano jego start w innych częściach kraju, ale propozycje były jego zdaniem nie do przyjęcia. – Miałem propozycję z pięciu okręgów, ale w każdym z nich bym przegrał. Gdzieś tam wschodnia Wielkopolska, Radom, wszystko takie shity, wiesz – miał powiedzieć Giertych. – Tam, gdzie z**by są – miał skwitować to Tusk.

– Nastroje w partii są takie, jak pewnie lepiej wiesz ode mnie, iż jak się jemu podwinie noga, to go sczyszczą – miał stwierdzić Giertych.

W sprawie nagrań Giertych zabrał głos w specjalnym oświadczeniu. "Od dwóch dni pisowskie media publikują fragmenty moich rozmów nagrane od czerwca do września 2019 roku przez izraelski program PEGASUS w ramach nielegalnej operacji prowadzonej przeciwko mnie przez CBA" – czytamy.

"W tej sprawie toczy się śledztwo prowadzone przez Zespół nr. 3 Prokuratury Krajowej, gdzie mam status pokrzywdzonego. Rozmowy te według oświadczenia CBA zostały zniszczone, gdyż nie zawierały żadnych treści, które miały jakikolwiek przestępczy charakter. O fakcie nagrania mojej rozmowy z Donaldem Tuskiem informowała już w 2022 roku wrocławska Gazeta Wyborcza. Okazuje się, iż rozmowy te zostały wyniesione przed oddaniem władzy i znajdują się w rękach osób związanych z PiS. Taki był prawdziwy cel używania Pegasusa" – wskazał Giertych.

Giertych zabrał głos ws. nagrań


"Nagranie rozmów adwokata z klientami, brak ich realnego zniszczenia, wyniesienie z CBA kopii rozmów, ich przekazanie do mediów oraz publikacja tych rozmów to bardzo poważne przestępstwa. Winni tych wszystkich przestępstw zostaną ukarani" – dodał.

"Jeżeli chodzi o termin publikacji, to uważam, iż został on spowodowany moim wnioskiem o ponowne przeliczenie głosów w wyborach prezydenckich i decyzją sędziów z SN o ponownym przeliczeniu głosów w 13 komisjach. Komuś bardzo zależy, aby ta sprawa nie była kontynuowana. Zdecydowano się na popełnienie szeregu przestępstw, narażenie mediów pisowskich na utratę prawa nadawania, tylko po to, aby uderzyć we mnie. Bardzo to ciekawe" – uważa polityk PO.

"Tym natomiast, którzy się pasjonują treścią prywatnych rozmów, życzę miłego odsłuchu. Nie bardzo rozumiem tylko ekscytacji pisowców tym, iż na własne życzenie znajdują się w procesie zmiany nazwy na "zjepy", które to słowo łatwo pomylić ze słowem jeszcze gorszym…" – podsumował.

Read Entire Article