The scandal surrounding bailiff seizures. A ban on seizing wages? The fact is different

dailyblitz.de 6 hours ago

Wielu Polaków uważa, iż minimalne wynagrodzenie chronione przez prawo jest swoistą tarczą, która ochroni ich przed działaniami komornika. Niestety, choć część zarobków rzeczywiście jest bezpieczna, nie oznacza to pełnej nietykalności. Zmiany, które weszły w życie 1 lipca 2024 roku, dotyczące minimalnego wynagrodzenia, oraz zróżnicowane zasady zajmowania wynagrodzeń przez komorników, wprowadzają spore zamieszanie wśród dłużników. Warto wiedzieć, co dokładnie jest chronione, a co komornik może zabrać w ramach egzekucji.

Minimalna krajowa pod ochroną – ale nie dla wszystkich!

W Polsce minimalne wynagrodzenie od 1 lipca 2024 roku wynosi 4242 zł brutto miesięcznie (około 3221 zł netto). To właśnie ta kwota jest chroniona przed zajęciem przez komornika, co oznacza, iż osoby zarabiające dokładnie minimalną pensję, mogą spać spokojnie – komornik nie ma prawa zająć ani złotówki. Jednakże, sytuacja komplikuje się, kiedy zarobki dłużnika przekroczą tę granicę.

W przypadku osób, które zarabiają powyżej tej kwoty, egzekucja jest możliwa. W zależności od rodzaju długu, komornik może zająć aż 50% wynagrodzenia netto. Warto jednak zaznaczyć, iż dla dłużników alimentacyjnych sprawa wygląda inaczej – tutaj wysokość potrąceń może sięgnąć aż 60% dochodów netto. Takie różnice w traktowaniu osób zadłużonych wynikają z priorytetu alimentów, które w polskim systemie prawnym zawsze są na pierwszym miejscu.

Czego komornik nie ruszy choćby palcem?

Choć komornicy mają szeroki wachlarz możliwości egzekucji, istnieje także lista świadczeń, które są chronione przed zajęciem. Należą do nich:

  • Minimalne wynagrodzenie z umowy o pracę
  • Dodatki za delegacje służbowe
  • Świadczenia rodzinne i alimenty
  • Zasiłki macierzyńskie i ojcowskie
  • Część wynagrodzenia za czas choroby
  • Wsparcie na rozpoczęcie kariery zawodowej

Mimo iż powyższe świadczenia są chronione, należy pamiętać, iż osoby pracujące na umowach cywilnoprawnych (np. umowa zlecenie, umowa o dzieło) nie mogą liczyć na tę samą ochronę, chyba iż jest to ich jedyne źródło dochodu. W takim przypadku, mogą oni walczyć o traktowanie ich wynagrodzenia w sposób analogiczny do wynagrodzenia wynikającego z umowy o pracę.

Alimenty – egzekucyjny horror dla dłużników

Zajęcie wynagrodzenia na rzecz alimentów to temat, który wywołuje szczególne emocje. Komornicy mają tu pełne ręce roboty, ponieważ mogą zabrać aż 60% wynagrodzenia netto, niezależnie od wysokości dochodów. Dodatkowo, alimenty mają pierwszeństwo przed innymi zobowiązaniami. jeżeli dłużnik ma wiele długów, inne roszczenia muszą ustąpić miejsca obowiązkowi alimentacyjnemu. Dzieci, jako beneficjenci alimentów, mają pierwszeństwo, co może powodować, iż dłużnik nie będzie w stanie uregulować swoich pozostałych zobowiązań.

Wyjątki, które mogą zaskoczyć!

Mimo iż minimalne wynagrodzenie chroni przed zajęciem przez komornika, ta zasada przestaje obowiązywać w przypadku alimentów. Dodatkowo, jeżeli dłużnik dobrowolnie zgodzi się na wyższe potrącenia, komornik może przejąć więcej niż przewidują standardowe limity. Co więcej, jeżeli dochody dłużnika pochodzą z różnych źródeł – np. wynagrodzenie zasadnicze plus premia, albo kilka umów – każdy element pensji traktowany jest osobno. Może to prowadzić do pomyłek i nieporozumień, które skutkują wyższymi potrąceniami, niż przewidują przepisy.

Choć przepisy prawne chronią część wynagrodzenia przed zajęciem przez komornika, nie oznacza to pełnej nietykalności. Minimalne wynagrodzenie stanowi barierę, która jest bezpieczna tylko do momentu, gdy dłużnik nie ma zobowiązań alimentacyjnych. W takich przypadkach egzekucja może sięgać wyższych kwot, a mechanizm potrąceń jest zdecydowanie bardziej surowy. Kluczem do skutecznej obrony przed nadmiernym potrąceniem jest znajomość przepisów prawnych. Bez wiedzy o swoich prawach można łatwo stracić więcej, niż się oczekuje.

More here:
Skandal wokół zajęć komorniczych. Zakaz zajmowania pensji? Prawda wygląda inaczej

Read Entire Article