Tematem działek byłego premiera ponownie zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu, która prowadziła wcześniejsze postępowanie dotyczące zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Wówczas zakończyło się ono 18 grudnia 2023 r. Instytucja wydała postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa ze względu na brak danych dostatecznie uzasadniających zgłoszenie.
Wraca temat działek Mateusza Morawieckiego. Prokuratura wszczęła śledztwo
„Ponowna analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego, w związku z wynikami pracy specjalnego zespołu prokuratorów w Prokuraturze Krajowej do zbadania spraw pozostających w zainteresowaniu opinii publicznej, prowadzonych i zakończonych w latach 2016-2023, wykazała konieczność uzupełnienia przedmiotowego postępowania celem wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności będących przedmiotem zawiadomienia” – czytamy w komunikacie wydanym przez prokuraturę.
ZOBACZ: Była dyrektor biura Morawieckiego z zarzutami. Miała przyjąć sporą łapówkę
Jak dodano, w sprawie prokurator wszczął śledztwo w sprawie o czyn z art. 296 § 1 i 3 k.k. Postępowanie poprowadzi 1 Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Transakcja z wrocławską parafią okazała się sporym zyskiem
Sprawa dotyczy zakupu 15 hektarów działki rolnej, które w 2002 r. Mateusz Morawiecki, będąc jeszcze członkiem zarządu BZW BK, kupił od parafii pw. świętej Elżbiety we Wrocławiu. Trzy lata wcześniej kościół otrzymał ten teren od państwa.
„Gazeta Wyborcza” informwała, iż były premier i jego żona zapłacili za działkę 700 tys. zł, co stanowić miało kilkakrotnie niższą cenę od wartości rynkowej gruntu. Rzeczoznawca, na którego opinię powoływała się gazeta, przekonywał iż w 1999 r. za teren ten należałoby zapłacić 4 mln zł. Tymczasem dokumenty dotyczące transakcji miały zniknąć z parafialnego archiwum.
ZOBACZ: Nieoczekiwany wpis Bodnara. „Docenia” decyzję Morawieckiego
Przesłuchiwany w 2006 r. Morawiecki przekonywał, iż wskazał kardynałowi lokalizację gruntów, które leżały w jego zainteresowaniu, ponieważ „miał świadomość, iż Wrocław będzie się rozwijał w tym kierunku i uznał to za atrakcyjną inwestycję„.
Małżeństwo Morawieckich dokonało podziału majątku, a oficjalnym właścicielem gruntu została żona byłego premiera. W tej sytuacji, nie musiał on wpisywać działek do swojego oświadczenia majątkowego. W sierpniu 2021 r. – według ustaleń TVN24 – żona miała je sprzedać za 15 mln zł.
– Ta działka, która została przez nas nabyta, ma dwie niezależne wyceny sporządzone przez dwóch niezależnych biegłych i została nabyta po cenie rynkowej – przekonywał na początku 2024 r. w rozmowie z mieszkańcami Lubartowa Mateusz Morawiecki.
