Król Wielkiej Brytanii potępił w przesłaniu do narodu «bezsensowne akty zła» z 7 lipca 2005 roku. Monarcha odniósł się do zamachów terrorystycznych dokonanych przez czterech związanych z al-Kaidą zamachowców w londyńskim metrze i autobusie.
Król podkreślił wagę «budowy społeczeństwa, w którym ludzie wszystkich wyznań i pochodzenia mogą żyć wspólnie odnosząc się do siebie z wzajemnym szacunkiem i zrozumieniem». Ataki pokazały, jak ważne jest tworzenie wspólnoty opartej na tolerancji.
Modlitwy za ofiary tragedii
«Moje specjalne modlitwy pozostają z tymi wszystkimi, których życie zmieniło się nieodwracalnie tego strasznego letniego dnia, w tym z tymi, którzy noszą fizyczne i psychologiczne rany» - głosi królewskie przesłanie. Monarcha wyraził współczucie dla wszystkich dotkniętych tragedią.
Król dodał, iż «chociaż te przerażające wydarzenia nigdy nie zostaną zapomniane, możemy szukać ukojenia w tym, iż scalają one społeczności w solidarności i determinacji». Tragedia pokazała siłę jedności społecznej w obliczu terroru.
52 ofiary śmiertelne zamachów
W samobójczych zamachach dokonanych w godzinach porannego szczytu 7 lipca 2005 roku zginęły 52 osoby, a ponad 770 zostało rannych. Ataki miały miejsce w trzech pociągach metra na liniach Picadilly i Circle oraz w autobusie linii 30.
W poniedziałek w Londynie odbędą się uroczystości poświęcone pamięci ofiar tragedii. Głównym punktem będzie nabożeństwo w katedrze św. Pawła, podczas którego króla będzie reprezentował książę Edynburga Edward.
(PAP) jm/ Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.
