The head of the Polish Olympic Committee attacks Sławomir Nitras. "I think he has an obsession with me"

news.5v.pl 3 hours ago

Prezes PKOl Radosław Piesiewicz poinformował w poniedziałek, iż instytucja wypłaciła w ubiegłym tygodniu wszystkie obiecane przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu nagrody. — To były historycznie największe nagrody, żeby nasi sportowcy mieli o co walczyć, łącznie 4,8 mln zł. Informuję, iż wszystkie premie od zeszłego tygodnia są już na kontach — oświadczył w Polsat News Radosław Piesiewicz.

— Mieszkania, diamenty, obrazy, są już odbierane sukcesywnie — dodał prezes PKOl.

Radosław Piesiewicz w ostrych słowach zaatakował także ministra Sławomira Nitrasa, który i ocenił, iż na jego miejscu by się wstydził. — To był bezpardonowy atak na PKOl, odbieranie kontraktów reklamowych — zaznaczył w programie „Gość Wydarzeń”.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Prezes PKOl: oddania pensji żąda ode mnie człowiek, który ma obsesję

Radosław Piesiewicz był także pytany przez prowadzącego wywiad Bogdana Rymanowskiego o swoje zarobki. — Czy pan minister pobiera pensję? Pobiera. A czy związki sportowe dostały pieniądze? Nie. Czy powinien w takim razie ją pobierać? — zapytał szef PKOl, odnosząc się do słów Sławomira Nitrasa, iż powinien oddać swoje wynagrodzenie.

— Nie oddam pensji, ponieważ zarabiam zgodnie z przepisami prawa, a żąda ode mnie oddania pensji człowiek, których chyba ma obsesję na moim punkcie — powiedział.

Radosław Piesiewicz był pytany także o „zbrodnię vatowską” i opisywane przez Sławomira Nitrasa rzekome fałszywe faktury na 10 mln zł. — Jestem w stanie po ministrze Sławomirze Nitrasie wszystkiego się spodziewać. (…) o ile prokuratura będzie chciała wezwać mnie na przesłuchanie, zawsze jesteśmy do dyspozycji. Ubolewam, iż o takich sprawach dowiadujemy się z telewizji — zaznaczył.

— o ile mówimy o jakimś praniu pieniędzy, to jest jakieś szaleństwo — podkreślił szef PKOl.

Radosław Piesiewicz stwierdził także, iż „Sławomirowi Nitrasowi nie przeszkadza, iż Apoloniusz Tajner, kolega z sejmowej ławy, zarabia w związku narciarskim 900 tys. zł”. — Ja mu nie bronię, ale dlaczego to jest transparentne, ale jak Radosław Piesiewicz zarabia na umowie o pracę, to jest już nietransparentne? — zapytał.

Prezes PKOl atakuje ministra sportu. „Mam dowody”

Radosław Piesiewicz zaznaczył także, iż Rafał Trzaskowski w ciągu ostatniego roku jako prezydent Warszawy podniósł opłaty za użytkowanie budynku, w którym mieści się siedziba PKOl. — Wiedzą państwo, co się zmieniło? W gabinecie prezesa Radosława Piesiewicza został powieszony krzyż — podkreślił.

— Czuję presję ze strony Sławomira Nitrasa, który wykonuje telefony i tworzy naciski — dodał.

Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego poinformował, iż wytoczył ministrowi sportu proces za oszczerstwa. — Domagam się przede wszystkim przeprosin, przeprosin i jeszcze raz przeprosin. Jest też wniosek o zadośćuczynienie finansowe, ale nie dla mnie — wyjaśnił.

— Mam dowody na to, iż Sławomir Nitras wpływał na decyzje spółek Skarbu Państwa, jedna z osób powiedziała nam na spotkaniu, iż niestety, ale musi rozwiązać z nami umowę — opisał Radosław Piesiewicz.

Radosław Piesiewicz poda się do dymisji? „Życzę powodzenia”

Prezes PKOl zapowiedział, iż nie zamierza podawać się do dymisji. — Ci, którzy tak wzywają, powinni sami zrezygnować z mandatu posła. (…) Życzę powodzenia, zdrowia, tym, którzy tak mówią — stwierdził szef PKOl, pytany o słowa polityków Koalicji Obywatelskiej domagających się jego dymisji.

— Bardzo bym chciał, żeby Andrzej Duda został członkiem rzeczywistym Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Ma pełne kompetencje. (…) Mam nadzieję, iż zostanie to przegłosowane i zostanie członkiem MKOl, to byłoby dla nas bardzo korzystne. Nie zabiera pan prezydent miejsca Mai Włoszczowskiej, tu nie ma żadnego konfliktu — podsumował.

Read Entire Article