The German press about the Israel-Iran conflict. "A minute of fact for Trump"

natemat.pl 5 hours ago
Niemieckie gazety komentują spekulacje o możliwym zaangażowaniu USA w konflikt izraelsko-irański oraz analizują konsekwencje takiego kroku.


"Nie, nie jest to dyplomatyczny frazes, jakim zwykle posługują się niemieccy politycy, aby ukryć swoją bezsilność i bezradność, jeżeli kanclerz mówi publicznie o Izraelu wykonującym w Iranie, brudną robotę za nas wszystkich'. Niemniej jednak jest to prawdą" – pisze dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ), nawiązując do krytykowanej wypowiedzi kanclerza Friedricha Merza z wywiadu dla telewizji ZDF.

Gazeta podkreśla, iż rewolucyjny islamski reżim w Teheranie był i jest nie tylko egzystencjalnym zagrożeniem dla Izraela. "Gdyby posiadał broń nuklearną, bezpieczeństwo Europy również byłoby zagrożone, ponieważ buduje również pociski balistyczne dalekiego zasięgu. Nikt na Zachodzie nie może mieć żadnego interesu w tym, by Iran przez cały czas wzbogacał uran do poziomu umożliwiającego produkcję broni. Bez wątpienia najlepiej byłoby ograniczyć program tego kraju poprzez negocjacje. Ale Europejczykom też się to ostatnio nie udało" – ocenia "FAZ".

Trump przed decyzją o głębokich implikacjach


Według niemieckiej gazety prezydent USA nie może sobie pozwolić na luksus, by "spierać sie przede wszystkim o dobór słów w tak fundamentalnej kwestii strategicznej". "Na początku swojej drugiej kadencji stoi przed decyzją, której implikacje sięgają głęboko w amerykańską politykę wewnętrzną. Ofensywne wsparcie dla Izraela wiązałoby się z realnym ryzykiem uwikłania Ameryki w kolejną poważną wojnę na Bliskim Wschodzie" – wskazuje "FAZ". "Zaniepokojenie w ruchu MAGA jasno pokazuje, jak bardzo wojna mogłaby zaszkodzić wiarygodności Trumpa w kraju. Przeżywa on również chwilę prawdy: w przypadku Iranu jego ciągłe mówienie o sile Ameryki jest szczególnie sprzeczne z jego izolacjonistycznymi zapowiedziami" – dodaje.

Jeżeli zaś USA nie zaangażują się w konflikt, może to nie tylko doprowadzić do tego, iż przetrwają irański program atomowy oraz sam reżim. "Erozji" może też ulec siła odstraszania – ostrzega komentator "FAZ". "Jeśli Trump nie pomoże Izraelowi, to czy zrobi to w przypadku członka NATO lub Tajwanu?" – zauważa gazeta. I dodaje, iż "prawo międzynarodowe nie wystarczy, by odpowiedzieć na to pytanie".

Izrael na drodze do potęgi


Dziennik "Sueddeutsche Zeitung" (SZ) pisze, iż "nawet bez otwartej interwencji USA – która prawdopodobnie w końcu nastąpi – izraelska wojna w powietrzu jak dotąd przynosi sukcesy". "Tam, gdzie istniała niestabilna równowaga z Republiką Islamską, Izraelczycy mogą stać się niekwestionowaną potęgą regionalną. jeżeli państwo żydowskie zatriumfuje nad Iranem – co nie pozostało pewne – sukces ten może oznaczać, drugi rok 1967': historyczny punkt zwrotny, wymuszony siłą militarną przeciwko dużej liczbie wrogów" – pisze "SZ".

"Wojna kształtuje historię. Często fundamentalnie zmienia okoliczności. Konflikt z 1967 roku już wcześniej zmienił region, na niekorzyść państw arabskich i Palestyńczyków. Dopiero gdy Izrael zdobył Jerozolimę Wschodnią i Zachodni Brzeg Jordanu w wojnie sześciodniowej, państwo żydowskie stało się regionalną wagą ciężką" – dodaje dziennik z Monachium.

Według komentatora "SZ" Izrael może dążyć do powtórzenia roku 1967. Jednak "nikt nie wie, co się stanie, jeżeli po klęsce Iranu upadną jego przymusowe rządy. Każdy, kto ma nadzieję na łagodną zmianę reżimu, pokój lub wolność i demokrację, może się rozczarować" – przestrzega "Sueddeutsche Zeitung".

Regionalna gazeta "Neue Osnabruecker Zeitung" ocenia: "Oczywiście pożądane byłoby powstrzymanie w drodze negocjacji irańskich dążeń do stania się potęgą nuklearną, jednak próby dokonania tego od lat kończą się niepowodzeniem. Do niedawna Teheran wykazywał niewielkie zainteresowanie rezygnacją ze wzbogacania uranu w celu budowy bomb atomowych.

Być może, brudna robota pomoże teraz dyplomacji ponownie osiągnąć przełom. W końcu niemiecki minister spraw zagranicznych Johann Wadephul uruchamia inicjatywę na rzecz deeskalacji. Wraz ze swoimi francuskimi i brytyjskimi odpowiednikami chce spotkać się z irańskim ministrem spraw zagranicznych w Genewie w najbliższy piątek. jeżeli mułłowie poważnie myślą o uniknięciu krzywdy dla swoich obywateli, powinni wykorzystać tę okazję i ustąpić".

"Nieprzewidywalność Zachodu"


Odmienny punkt widzenia prezentuje lewicowa gazeta "Junge Welt". "Z Białego Domu o możliwym ataku USA na Iran można usłyszeć: 'Mogę to zrobić' i 'Może tego nie zrobię'. Wojna światowa zależy od czegoś takiego. Ostro kontrastują z tym spokojne, ale stanowcze ostrzeżenia i oferty mediacji z Moskwy i Pekinu. Wieczorem 17 czerwca rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało oświadczenie, w którym oskarżyło Izrael – a nie USA – o 'prowadzenie świata w kierunku nuklearnej katastrofy'.

W czwartek Xi Jinping w rozmowie telefonicznej z Władimirem Putinem wezwał, w szczególności Izrael' do wstrzymania ognia. Jednak personel polityczny Zachodu jako całości jest zarażony nieprzewidywalnością i bakcylem wojny. jeżeli Trump i spółka zostaną ‚wyleczeni' tym razem, będzie to związanie z nową zmianą w równowadze sił na świecie" – ocenia "Junge Welt".

Opracowanie: Anna Widzyk


Read Entire Article