The Atlantic Islanders' Troubles: Britain Between the US and Europe

gazetafenestra.pl 5 days ago
Brytyjski premier Keir Starmer jest zmuszony balansować między dwoma gigantami gospodarczymi, USA i Unią Europejską.
Źródło: Wikimedia Commons. Licencja – Open Government Licence v3.0. Autor – Prime Minister s Office

Choć oddali obywatelstwa Unii Europejskiej, to nie wypisali się z europejskiego kręgu kulturowego. Pozostając integralną częścią świata zachodniego, patrzą jednocześnie z rosnącym niepokojem na działania Donalda Trumpa. Jak Wielka Brytania, która od 2020 roku nie jest w Unii Europejskiej, postrzega dzisiejszą Amerykę? I czy geograficzna bliskość Europy przeważy nad przemożnym wpływem kulturowym USA pod rządami Trumpa?

Jest wiele spraw, które dzielą polityków Stanów Zjednoczonych oraz Wielkiej Brytanii. Najpierw skupmy się jednak na tym, co ich łączy. Pierwszym z politycznych podobieństw tych dwóch państw jest przynależność do NATO i stałe członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. jeżeli chodzi o NATO, Wielka Brytania jest jednym z trzech członków tej organizacji posiadających własny arsenał jądrowy. Żołnierze brytyjscy stanowią potęgę zarówno na wodzie jak i w powietrzu. Jak podaje Instytut Nowej Europy: „Państwem ramowym w obrębie JEF, zapewniającym organizację i system dowództwa z bazą w Northwood jest Wielka Brytania”. JEF to Połączone Siły Ekspedycyjne, nad którymi przewodnictwo sprawuje po dziś dzień właśnie Wielka Brytania. W Organizacji Narodów Zjednoczonych ma ona takie same uprawnienia jak Stany Zjednoczone, Francja, Chiny i Federacja Rosyjska. Jako stały członek Rady Bezpieczeństwa jej przedstawiciele mają prawo weta.

Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej podpisało ze Stanami Zjednoczonymi wiele umów. Już w 1854 roku podpisany został traktat o wolnym handlu między Brytyjską Ameryką Północną a USA. Jak wiadomo, w późniejszych latach te dwa państwa również współpracowały ze sobą w różnych sferach – politycznie, gospodarczo i militarnie. Mowa tutaj o Wielkiej Koalicji powstałej w 1941 roku. Należały do niej Stany Zjednoczone, Wielka Brytania oraz ZSRR a zadaniem tych państw było wspólne pokonanie hitlerowskich Niemiec. Rok po ich kapitulacji, a więc w 1946, padło słynne określenie „żelazna kurtyna”. Sformułował je Winston Churchill, premier Wielkiej Brytanii w trakcie II wojny światowej i wieloletni przywódca brytyjskich Konserwatystów. Kilka dekad później, zwrot Zjednoczonego Królestwa w kierunku neoliberalizmu pogłębił relacje gospodarcze z USA, stanowiąc znamienny przykład tzw. „specjalnych relacji”, łączących oba mocarstwa.

W XXI wieku Brexit zbliżył Zjednoczone Królestwo i USA, szczególnie na płaszczyźnie gospodarczej. 8 maja 2025 roku podpisana została kolejna umowa handlowa między tymi właśnie państwami. Jak podawała „Rzeczpospolita”: „W porozumieniu handlowym pomiędzy USA i Wielką Brytanią utrzymano wynoszące 10 proc. cło bazowe na brytyjskie produkty. (…) Zwiększyć się ma za to dostęp do brytyjskiego rynku dla amerykańskich produktów rolnych. (…) Towary z USA mają też być odprawiane w Wielkiej Brytanii w ramach szybciej ścieżki celnej”. Widać więc, iż relacje gospodarcze tych dwóch państw pozostają dobre mimo wywołanych polityką Donalda Trumpa turbulencji w światowym handlu. 

Co w takim razie dzieli Wielką Brytanię i USA? Na przykład sprawa Palestyny. W praktyce nie jest ona autonomicznym państwem, pomimo porozumień zawartych w Oslo w 1991 roku. Stany Zjednoczone stanowczo odrzuciły ten pomysł, jednakże Wielka Brytania uznała Państwo Palestyńskie. Podobnie postąpiły w minionych miesiącach Hiszpania i Irlandia; kraje członkowskie UE. W przemówieniu opublikowanym na oficjalnej stronie rządu brytyjskiego napisano: „Należy dołożyć wszelkich starań, aby stworzyć warunki do negocjacji, które zapewnią suwerenną, żywotną i wolną Palestynę, obok bezpiecznego, pewnego i wolnego Izraela, uznając obawy dotyczące bezpieczeństwa i prawo do samoobrony każdego z nich”. Rząd Wielkiej Brytanii pragnie utworzenia dwóch państw na terytorium dawnego Mandatu Palestyny. Polityka Prezydenta Donalda Trumpa odnośnie do przyszłości tego regionu zdaje się być zgoła inna. 

Unia Europejska może być dla Wielkiej Brytanii niezbędnym partnerem w zmiennym świecie.
Źródło; Wikimedia Commons. Licencja – Creative Commons Attribution 4.0 International. Autor – Christophe Licoppe

To samo tyczy się wojny w Ukrainie. Wielka Brytania wraz z Unią Europejską nie przestała pomagać tym, którzy bronią swojego kraju. Pośród wielu deklaracji Wielkiej Brytanii przede wszystkim warto wyróżnić porozumienie zawarte 16 stycznia dotyczące stuletniego partnerstwa tego państwa z Ukrainą. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa podkreśliła: „Przyszłość Ukrainy to także przyszłość Europy”. Jest to dowód zbieżności brytyjskiej i europejskiej perspektywy bezpieczeństwa w obliczu rosyjskiego ekspansjonizmu. 

Na przykładzie wojny w Ukrainie, poniekąd słuszne jest stwierdzenie, iż w kluczowych kwestiach geopolitycznych, Wielkiej Brytanii bliżej jest do stanowiska Unii Europejskiej niż obecnego rządu amerykańskiego. Niestabilności w stosunkach transatlantyckich Wielkiej Brytanii mogą mieć rożne skutki dla obu krajów, w końcu są one mocarstwami jądrowymi i stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa.

Oczekiwane przez zwolenników Brexitu pozytywne skutki zbliżenia gospodarczego Wysp ze Stanami Zjednoczonymi pozostają w sferze marzeń. Państwa członkowskie UE wciąż stanowią najistotniejszy segment wśród partnerów handlowych Wielkiej Brytanii. Opuszczenie wspólnego rynku naraziło brytyjskich przedsiębiorców oraz zwykłych obywateli na bezrobocie, inflację, wzrost kosztów życia i wydłużenie łańcuchów dostaw, co skutkowało niekiedy pustkami na półkach. O powrocie do wspólnoty nie ma mowy, natomiast nieprzewidywalność USA pod rządami Trumpa, skłania rząd Zjednoczonego Królestwa do spoglądania w stronę odtrąconej uprzednio Unii.

Nicole KRAKOWSKA

Read Entire Article