W środę Joanna Mucha była gościem w programie Radia ZET. Odniosła się do kontrowersyjnego wpisu partii opublikowanego w mediach społecznościowych po odejściu Bodnar. Nazwała go "absolutnie niepotrzebnym".
– Ja bardzo dziękuję Izie za współpracę i za jej zaangażowanie. To jest taki prawdziwy polityczny walczak. Myślę, iż te półtora roku współpracy były bardzo cenne i naprawdę Izie za to dziękuję – powiedziała.
Mucha kontynuowała: "Był niepotrzebny i głupi. Mamy taką sytuację, iż w tej chwili szefowa komunikacji jest na zwolnieniu lekarskim. Naprawdę nie będziemy tutaj wiwisekcji przeprowadzać na antenie tego, kto konkretnie jest odpowiedzialny za konkretnego tweeta. On był niedobry".
Problemy w Polsce 2050
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, cała sprawa zaczęła się od oświadczenia Izabeli Bodnar, w którym poinformowała o rezygnacji z członkostwa w partii i klubie parlamentarnym Polski 2050.
"Dziś złożyłam rezygnację z członkostwa w partii Polska 2050 oraz w klubie parlamentarnym. Decyzja ta, choć niełatwa, dojrzewała we mnie od dłuższego czasu. Polityka prowadzona przez liderów Polski 2050 stoi w dużej rozbieżności z wartościami, jakie mi przyświecają, z jakimi szliśmy do wyborów. Opiera się ona, w moim odczuciu, na z natury błędnej strategii" – napisała wówczas w serwisie X posłanka Izabela Bodnar.
W dalszej części swojego wpisu skrytykowała m.in. spotkania lidera partii Szymona Hołowni z przedstawicielami opozycji, w tym z Jarosławem Kaczyńskim. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
Krótko po publikacji oświadczenia Bodnar, Polska 2050 opublikowała w swoich mediach społecznościowych własny komunikat, który wywołał falę komentarzy.
"Izabela Bodnar została usunięta z sejmowej komisji środowiska ze względu na konflikt interesów. Izabela dostała jasny sygnał: wyczyszczenie wątpliwości wokół jej rodzinnej działalności biznesowej albo koniec kariery w Polsce 2050. Wybrała koniec kariery w Polsce 2050. I to jest prawdziwa geneza jej decyzji" – przekazała we wtorek Polska 2050 w oświadczeniu.