To raczej rzadki przypadek, żeby polityk ubiegający się o głosy wyborców w kampanii wyborczej podawał argumenty przeciwko sobie. A tak zrobił Szymon Hołownia, który podał nie tylko dużo argumentów przeciwko sobie, co wręcz prawie wszystko, co mówił w Białymstoku, świadczyło o tym, iż nikt o zdrowych zmysłach nie powinien oddać na niego głosu. Ostatnio rzadko komentuję polską polityczną rzeczywistość. I nie dlatego, iż nikt mnie nie słucha, ale dla własnej higieny psychicznej. To z czym mamy w tej chwili do czynienia, naprawdę może spowodować trwałe zmiany w mózgu dla tych, którzy będą usiłowali na serio traktować działania rządu, poszczególnych ministrów, posłów czy choćby i polityków samorządowych. Ale kiedy człowiek słyszy takie głupoty w kampanii wyborczej od jednego z kandydatów, komentarz być musi. Już blisko rok temu powiedziałam i to choćby kilka razy, iż już jest po Hołowni. On sam jeszcze chyba nie do końca orientuje się w rzeczywistości, ale w sumie to nie wiem, czy kiedykolwiek się w niej orientował. Ludzi zmęczyły już te okrągłe słówka i żarciki, bo każdy widzi rachunki, konieczność szukania nowej pracy, bezradność państwa tam, gdzie powinno być obecne, ale też widzi niszczenie zwykłych ludzi na różnych frontach życia publicznego. Najważniejsze jednak jest to, iż w środku kampanii wyborcz
Szymon Hołownia podał wiele argumentów aby na niego nie głosować
fakty.bialystok.pl 1 week ago
Related
recommended
ś.p. Teresa Gruszczyńska
4 hours ago