Czego jak czego, ale chętnych na „domknięcie systemu” demokracji walczącej nie brakuje! Bo wśród kandydatów na prezydenta, który domknie reżim Tuska jest nie tylko sam niemiecki gauleiter, ale zawsze gotowy Dupiarz oraz mąż pani Applebaum, który nie na darmo kupił sobie dyplom Master of Arts. Wprawdzie nie w Collegium Humanum jak Jacek Sutryk i wielu urzędników wyższego szczebla – ale wprost na Oksfordzie, gdzie wystarczyło za dyplom zapłacić tylko 10 funtów. Nie wierzycie, to przeczytajcie: (]]>https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/648597,sikorski-kupil-dy...]]>).
Do wyścigu „domykaczy systemu” niespodziewanie dołączył wylansowany przez TVN pajac, który odgrywał już rolę wygłaszającego kazania misjonarza a także rolę marszałka Sejmu – chodzącego na krótkim pasku gauleitera. Jest więc po stronie junty 13 grudnia Alternatywa Nr 4 – czyli prawdziwy gospodarz „tego kraju”, czyli po naszemu cieć.
Hołownia nie będzie jednak zwyczajnym cieciem jak Stanisław Anioł w „Alternatywy 4”, tylko całkowicie „niezależnym kandydatem na prezydenta i niezależnym prezydentem"! Bo ani nie mam, ani nie będę miał żadnego premiera, który zadzwoni do mnie, jak będę prezydentem i będzie mi mówił, co mam robić”(sic!) - zapewnia Hołownia...
Jak niezależny był i jest Szymon Hołownia zdążyliśmy się przekonać w czasie jego prawie rocznej rotacji na stanowisku marszałka Sejmu. Żaden premier nie odważył się do marszałka Hołowni zadzwonić, żeby przegłosował uchwałę w sprawie przejęcia siłą polskiej telewizji wieczorową porą, czy też zająć prokuraturę i pozbawić immunitetów wskazanych mu przez premiera „przestępców” z PIS-u! Hołownia zrobił to z własnej woli – i tak samo będzie wtedy gdy zostanie prezydentem!
Nikt „niezależnemu” Hołowni nie każe co ma robić! Hołownia przecież przez całą swoją karierę pajaca TVN-u „nie miał nad sobą żadnego przewodniczącego, który zadzwonił i powiedział Szymonowi: ‘jesteś pajacem nominowanym i wybranym przez TVN i w związku z powyższym rób to i to’”. Nigdy w życiu! Także jako marszałek Sejmu zawsze „słuchał siebie, swoich własnych przekonań, żeby móc w związku z tym w wolny sposób wyjść i powiedzieć: chcę słuchać ludzi”.
Każdy obywatel powinien pamiętać, ile to razy marszałek Hołownia wychodził z Sejmu, żeby posłuchać ludzi! o ile nie pamięta a Hołownia nie wychodził, to tylko dlatego, iż niezależnego marszałka od ludzi ogradzały barierki!
Ale to się zmieni, gdy Szymon Hołownia zostanie niezależnym prezydentem! Prezydentem to mało powiedziane! Szymon Hołownia stanie się stróżem! „Polska potrzebuje dziś stróża wewnętrznego pokoju, bo tylko wtedy będzie gotowa podjąć wyzwania zewnętrzne” – mówi o sobie przyszły stróż Hołownia, który będzie słuchać ludzi niczym prawdziwy gospodarz tego kraju! Kto wie? Może choćby lepszy od Stanisława Anioła z „Alternatywy 4” ?