Studenci ewakuowali szpital

polska-zbrojna.pl 2 hours ago

Kilka minut po 8 rano pracownicy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu odebrali telefon. Anonimowy informator podał, iż na jednym z oddziałów podłożony został ładunek wybuchowy. Dyrekcja podjęła decyzję o natychmiastowej ewakuacji pacjentów. Pomocy w wyprowadzeniu chorych udzielili podchorążowie z sąsiadującej z lecznicą Akademii Wojsk Lądowych.

Na szczęście były to wyłącznie ćwiczenia. Ewakuacja objęła kilkudziesięciu pacjentów z dwóch oddziałów Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu: Oddziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej oraz Oddziału Chirurgii Naczyniowej. Tych, którzy zgodzili się wziąć udział w przedsięwzięciu i których stan zdrowia pozwalał na ich przemieszczanie.

Placówka sąsiaduje z Akademią Wojsk Lądowych, dlatego dyrekcja lecznicy zdecydowała się poprosić uczelnię o pomoc i uczestnictwo w ćwiczeniu. 26 podchorążych z AWL-u wyprowadzało pacjentów na zewnątrz budynku wspólnie z personelem medycznym, który kierował ich do odpowiednich dróg ewakuacyjnych.

REKLAMA

W zależności od urazów i stanu zdrowia chorzy byli wyprowadzani przez żołnierzy pod rękę, wywożeni wózkami lub wynoszeni na noszach po schodach. W tym przypadku potrzebna była odpowiednia asekuracja, dlatego w wyniesieniu jednego pacjenta brało udział po czterech podchorążych plus personel medyczny. Wszyscy ewakuowani dostali koce do okrycia się.

– To dla nas bardzo cenne doświadczenie, na pewno przydatne, gdyby miało dojść do faktycznej ewakuacji – mówi jeden z podchorążych, który brał udział w ćwiczeniach. Dodaje, iż do tej pory podchorążowie wielokrotnie ćwiczyli ewakuację z pola walki, ale tutaj mieli do czynienia nie z pozorantami, a z prawdziwymi pacjentami. – Trzeba było na nich odpowiednio zwracać uwagę, komunikować się, uspokajać, należało też współpracować z personelem szpitala – podkreśla żołnierz.

Wszyscy pacjenci uczestniczący w ewakuacji zostali wyprowadzeni poza budynek do wyznaczonego miejsca zbiórki ewakuacyjnej. Po około 40 min ćwiczenia zakończono, a pacjentów odprowadzono bądź odwieziono do sal. To były pierwsze ćwiczenia przeprowadzone wspólnie z podchorążymi AWL-u.

Jak opowiada prof. dr hab. Wojciech Witkiewicz, dyrektor szpitala, sytuację realnego zagrożenia jego placówka przeżyła 28 stycznia 2012 roku, kiedy odebrano telefon z informacją o podłożeniu bomby na jednym z oddziałów. Ponieważ pracownicy szpitala ujawnili podejrzany pakunek, w trosce o bezpieczeństwo pacjentów i personelu podjęto decyzję o natychmiastowej ewakuacji.

– Sytuacja była dramatyczna nie tylko z uwagi na skrajnie niską, spadającą do -15 stopni temperaturę, ale także trwające zabiegi i operacje, w tym poród dzięki cesarskiego cięcia – wspomina dyrektor. Na szczęście dzięki skutecznej współpracy służb i placówek medycznych przeprowadzono wówczas sprawną ewakuację do innych szpitali. – To wydarzenie uświadomiło nam potrzebę systematycznego ćwiczenia różnych wariantów, od pożaru po zagrożenia o charakterze bombowym – zaznacza prof. Witkiewicz.

Udział w ćwiczeniu podchorążych AWL-u podsumowuje z kolei dr hab. n. med. Rafał Małecki, zastępca dyrektora ds. medycznych. – Jesteśmy bardzo wdzięczni, iż możemy prowadzić takie ćwiczenia z udziałem wojska, często bowiem w niespodziewanych sytuacjach zachodzi potrzeba ewakuacji dużej liczby pacjentów w krótkim czasie – tłumaczy.

Jak dodaje, pomoc wojska była nieoceniona zarówno ze względów organizacyjnych, jak i dużej liczby podchorążych, którzy brali udział w akcji. – Podczas szkolenia zauważyliśmy także pewne braki organizacyjne, będziemy starali się je naprawiać i zacieśniać naszą współpracę z wojskiem, abyśmy mogli działać skutecznie i gwałtownie – tłumaczy dr Małecki.

Za działania podchorążych, którzy pomagali w ewakuacji, odpowiadał płk w st. spocz. Anatol Tichoniuk, wykładowca Zakładu Działań Kryzysowych AWL. Jak podkreśla oficer, AWL jest otwarta na kontynuowanie takich ćwiczeń oraz działanie, gdyby zaszła taka potrzeba. – W sytuacji faktycznego alarmu bombowego na miejscu przede wszystkim działają służby takie, jak straż pożarna i policja. Natomiast z racji choćby sąsiedztwa szpitala i AWL-u przetestowanie takiego wariantu ewakuacji, w której pomagają wojskowi, wydaje się oczywiste – argumentuje płk Tichoniuk.

– Dla nas to też cenna lekcja, żołnierze mają kontakt z chorymi, poznają procedury i sam szpital, co jest nie do przecenienia, gdyby lecznica zwróciła się o pomoc w przypadku faktycznego zagrożenia – podsumowuje wykładowca.
Akademia Wojsk Lądowych i Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w zeszłym roku podpisały umowę o współpracy, która obejmuje m.in. wspólne szkolenia. Dodatkowo na podstawie porozumienia zawartego w tym roku z Dolnośląskim Urzędem Wojewódzkim we Wrocławiu, od października wykładowcy uczelni prowadzą zajęcia z zakresu obrony cywilnej dla pracowników administracji zespolonej i niezespolonej.

Marcin Moneta
Read Entire Article