Prof. Tomasz Grzyb: badania Zimbardo to kamienie milowe w psychologii społecznej
18.10.2024aktualizacja: 18.10.2024
Stanfordzki eksperyment prof. Philipa Zimbardo stanowi jeden z kamieni milowych psychologii. Badanie to, choć krytykowane, pokazało prawdę, do której w psychologii dochodzono później wiele razy dzięki innych eksperymentów - powiedział PAP prof. Tomasz Grzyb z Uniwersytetu SWPS.
Stanfordzki eksperyment więzienny polegał na zamknięciu 24 zdrowych ochotników. Podzielono ich losowo na dwie grupy: więźniów i strażników. Eksperyment miał pokazać, jaki wpływ ma sytuacja społeczna na zachowanie jednostki. Uczestnicy eksperymentu zaczęli wcielać się w przypisane im role. Strażnicy zaczęli postępować brutalnie i sadystycznie w stosunku do więźniów, pojawiły się zachowania patologiczne, aż sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli. Badacze byli zmuszeni przerwać eksperyment.
"Z całą pewnością prof. Philip Zimbardo jest i będzie żywą postacią w historii psychologii. Jego badania, przede wszystkim oczywiście badanie stanfordzkie, to jeden z kamieni milowych psychologii społecznej. To było coś, co wywróciło do góry nogami myślenie o tym, jak sytuacja wpływa na zachowanie człowieka. Do pewnego momentu byliśmy przekonani, iż można mówić o pewnej stałości ludzkiego zachowania, o pewnej przewidywalności. Badanie, które przeprowadził prof. Zimbardo, zakwestionowało to myślenie, pokazało, iż jest zupełnie inaczej” - powiedział PAP prof. Grzyb, dziekan Wydziału Psychologii we Wrocławiu Uniwersytetu SWPS.
Jak przyznał, do tego badania jest dziś wiele uwag i zastrzeżeń, bo "nie trzyma się ono współczesnych zasad prowadzenia eksperymentów" i nie jest tak naprawdę eksperymentem w sensie ścisłym, a bardziej pewną prowokacją, choćby performansem.
"Jednak to w moim odczuciu nie zmienia wagi tego, co Zimbardo pokazał. Zwłaszcza, iż pewne założenia, które testował, zostały później potwierdzone w innych badaniach. To, co pokazał, było prawdą, do której później wiele razy dochodziliśmy w psychologii społecznej z pomocą innych eksperymentów" - wyjaśnił prof. Grzyb.
Podkreślił, iż Zimbardo był człowiekiem o bardzo szerokich horyzontach i w pewnym sensie stał się "ofiarą swojego badania stanfordzkiego”, a zajmował się np. tematyką nieśmiałości w sposób empiryczny.
"Myślę, iż nie należy pomijać dwóch rzeczy, kiedy się o nim myśli. Po pierwsze, jego zaangażowania społecznego, zwłaszcza w Polsce. W Katowicach stworzył Centrum w Nikiszowcu, w którym opiekował się tak zwaną trudną młodzieżą. Pieniądze, które zarabiał w Polsce na książkach najczęściej po prostu przeznaczał na to Centrum, żeby pomagać dzieciom” - przypomniał badacz.
Zaangażowanie społeczne prof. Zimbardo było związane np. też z więzieniem Abu Ghraib. "To było więzienie, które powstało w Bagdadzie - po rozpoczęciu wojny w Zatoce Perskiej - gdzie Amerykanie trzymali irackich więźniów, i gdzie dochodziło do szokujących, dramatycznych scen, które tak naprawdę Zimbardo wcześniej obserwował w swoim badaniu stanfordzkim. Kiedy amerykańska armia szukała kozłów ofiarnych, Zimbardo stanął po stronie tych żołnierzy. Był wtedy także świadkiem obrony w procesie, którym im wytoczono i wskazywał, iż za zachowanie żołnierzy odpowiedzialny jest system, w którym byli zanurzeni, iż to system, w którym funkcjonowali, dopuszczał do takich sytuacji” - wskazał rozmówca PAP.
Prof. Grzyb zauważył, iż choćby wtedy, kiedy pojawiły się zarzuty dotyczące badania stanfordzkiego, prof. Zimbardo pozostał niezwykle na tę krytykę otwarty.
"Udostępniał swoje archiwum, rozmawiał z ludźmi, którzy chcieli to jeszcze raz przetestować. Więc ta jego otwartość na krytykę także była moim zdaniem po prostu imponująca” - ocenił rozmówca PAP.
W 2011 roku prof. Zimbardo został doktorem honoris causa Uniwersytetu SWPS.
"Prof. Zimbardo pomagał mi kiedyś przy projektowaniu książki, w której zresztą znalazł się fragment rozmowy z nim. Wielokrotnie mieliśmy okazję rozmawiać, mieliśmy okazję zjeść kilka wspólnych posiłków. To zawsze się przeradzało się w taką fantastyczną ucztę, wspólne rozmowy. Więc to rzeczywiście była postać nietuzinkowa także w takim wymiarze ludzkim” - wspomniał badacz.
Prof. Philip Zimbardo urodził się w 1933 r. w Nowym Jorku. W latach 1960-1967 wykładał na uniwersytetach: Yale, Columbia, Barnard College oraz New York. Od 1968 r. był profesorem Uniwersytetu Stanforda. Zajmował się wieloma dziedzinami psychologii, z czego najbardziej znane są jego dokonania z zakresu badań nad nieśmiałością, psychologią zła, terroryzmu i dehumanizacji.
Badania te zaowocowały wydaniem w 2007 r. przełomowej książki "The Lucifer Effect: Understanding How Good People Turn Evil" ("Efekt Lucyfera: Dlaczego dobrzy ludzie czynią zło?"), którego polską edycję wydało w 2009 r. Wydawnictwo Naukowe PWN. W ostatnich latach zajmował się psychologią bohaterstwa dnia codziennego. Był jest fundatorem i prezesem fundacji Heroic Imagination Project.
Ewelina Krajczyńska-Wujec (PAP)
naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C105001%2Cprof-tomasz-grzyb-badania-zimbardo-kamienie-milowe-w-psychologii-spolecznej