Poseł Roman Fritz podczas konferencji prasowej Konfederacji nt. bezpieczeństwa Polski, 24 lutego 2024 r.
– Polska armia jest bezbronna. Bezbronne jest przede wszystkim polskie społeczeństwo. Dlatego, iż na wypadek jakiegokolwiek konfliktu na naszym terytorium, nie funkcjonuje coś takiego jak obrona cywilna. Obrona cywilna, która za poprzedniej komuny była czymś sztandarowym. Wszyscy musieliśmy mieć przeszkolenia jak się zachować nie tylko jeżeli chodzi o pierwszą pomoc. Kwestia ewakuacji ludzi. Kwestia zabezpieczenia schronów.
W tej chwili, kiedy wysyłamy te miliardy środków, złotych na Ukrainę to nie wydajemy tych miliardów na obronę cywilną, która jest nam niezbędna na wypadek konfliktu. Nie mamy programów powszechnych szkoleń z obrony cywilnej.
Program budowy strzelnic, który rząd Prawa i Sprawiedliwości kiedyś starał się promować, praktycznie nie ruszył z miejsca. Polskie społeczeństwo jest rozbrojone. Ile mamy sztuk broni po domach? Jest bardzo trudno uzyskać pozwolenie na broń. Wręcz są akcje nakierowane na to, żeby ludzie w Polsce nie mieli tej broni. I w mediach głównego nurtu często się słyszy, iż co by to było jakby Polacy byli uzbrojeni.
Nie buduje się nowych schronów. Schron to jest podstawa, żeby w ogóle przetrwać jakikolwiek konflikt w danej perspektywie czasowej. Po rozejrzeniu się po Polsce okazuje się, iż schrony, które w Polsce istnieją mogą zabezpieczyć potrzeby co najwyżej 3% ludności. Tylko, iż one wyglądają jak zabytki! Często się do niczego nie nadają. Podejrzewam, iż podana wartość 3% jest zbyt optymistyczna.
Nie mamy przepisów dotyczących obrony cywilnej. Była ustawa w 2020 r., która powinna te kwestie doprecyzować, zapomniano o obronie cywilnej. (…) Nie ma przepisów, które chociaż powiedzą kto jest odpowiedzialny za doprowadzenie danego schronu do porządku. Czy to władze lokalne? Czy może inne służby? (…)