Soldiers from Masuria practiced shooting with Homars
polska-zbrojna.pl 1 month ago
54 żołnierzy z 1 Brygady Artylerii ponad miesiąc trenowało w Olecku obsługę wyrzutni rakietowych Homar-K. Ćwiczyli pod okiem specjalistów z koreańskiego koncernu, producenta wyrzutni. W szkolenie zaangażowani byli także instruktorzy z WB Group, którzy uczyli załogi Homarów obsługi systemu kierowania ogniem Topaz.
1 Mazurska Brygada Artylerii otrzymała w sierpniu pierwsze wyrzutnie Homar-K, czyli spolonizowaną wersję południowokoreańskiego systemu artylerii rakietowej Chunmoo. Koreańskie wyrzutnie zostały umieszczone na platformie Jelcza 8x8 oraz wyposażone m.in. w polski zautomatyzowany zestaw kierowania ogniem Topaz. Dziś jednostka z Węgorzewa dysponuje 24 Homarami-K, a jej żołnierze systematycznie uczą się ich obsługi.
REKLAMA
Homar otwiera ogień!
Przez ostatni miesiąc w Olecku trenowało 54 wojskowych. Uczyli się obsługiwać wyrzutnie rakietowe oraz wykorzystanie systemu Topaz. W ćwiczeniach wzięli udział zarówno przedstawiciele producenta polskiego systemu kierowania ogniem, jak i specjaliści z Korei Południowej.
– Szkolenie zostało podzielone na trzy etapy. W czasie pierwszego przez pięć dni trwały zajęcia ogniowe z wykorzystaniem zestawu Topaz. Byli za nie odpowiedzialni przedstawiciele firmy zbrojeniowej WB Group, czyli dostawcy tego systemu. Na koniec żołnierze musieli zdać egzamin sprawdzający zdobyte umiejętności – tłumaczy mjr Magdalena Kościńska, rzeczniczka prasowa 16 Dywizji Zmechanizowanej, której podlega mazurska brygada.
Gdy artylerzyści z sukcesem ukończyli ten etap, mogli przejść do kolejnego. Teraz czekał ich trening z obsługi wyrzutni rakietowych. Wszystko pod okiem instruktorów z koncernu Hanwha Aerospace, producenta Chunmoo. – Przez kolejne 15 dni odbywały się zajęcia praktyczne z obsługi Homarów-K. Eksperci z Korei tłumaczyli procedury bezpieczeństwa oraz zasady działania podzespołów. Prowadzili także szkolenie z wykorzystaniem systemu kierowania ogniem, z ładowania oraz rozładowywania kontenerów rakietowych – opowiada mjr Kościńska. – Każdy żołnierz przeszedł egzamin praktyczny z zadań związanych z obsługą wyrzutni. Wszyscy otrzymali certyfikaty uprawniające do obsługi wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej Homar-K. i wykonywania zadań z jej użyciem.
Przypomnijmy, iż załoga wyrzutni składa się z trzech żołnierzy: dowódcy, operatora i kierowcy. Każdy ze szkolących się otrzymał certyfikat stosowny do zadań odpowiadających jego stanowisku w załodze.
Na koniec żołnierze uczyli się obsługi systemów łączności. W tym szkoleniu ponownie brali udział eksperci z polskiej spółki WB Group.
Siła rażenia
Systemy Homar-K są wyposażone w dwa zasobniki rakietowe, które mogą pomieścić dwa rodzaje rakiet. W każdym zasobniku znajduje się, w zależności od amunicji, sześć kierowanych rakiet kalibru 239 mm o zasięgu do 80 km albo jedna kierowana taktyczna rakieta kalibru 600 mm, która może razić cele w odległości do 290 km.
Na mocy umów podpisanych z Koreańczykami Wojsko Polskie otrzyma 290 wyrzutni Homar-K. Poza 1 Brygadą Artylerii jest w nie wyposażony również 18 Pułk Artylerii z Nowej Dęby wchodzący w skład 18 Dywizji Zmechanizowanej.