Czy władze kolejny raz igrały bezpieczeństwem Polaków? Jak poinformował dziennikarz Radia Zet Mariusz Gierszewski, którego trudno posądzać o brak sympatii dla rządu, już od kilku dni funkcjonariusze Służby Ochrony Kolei donosiły o podejrzanych osobach "kręcących się" przy torach. Dlaczego, mimo tych informacji, udało się przeprowadzić co najmniej trzy akty sabotażu? Gdzie była Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego?