Krasuski o Polakach:
Trudno zrozumieć, dlaczego ambicją historyków i językoznawców polskich jest znalezienie podobnego podziału dialektalno-plemiennego wśród Polaków.
Źródła nie przekazały żadnych informacji o istnieniu podziału Polaków na plemiona w Średniowieczu w znaczeniu Gross-Stamme.
Jeśli wybitny kronikarz niemiecki Otto biskup Freisingu (zm. 1158 r.) nie wahał się stwierdzić, że Sasi mówią innym językiem niż Bawarowie, to żadne źródło o różnicach językowych między Polakami nie wspomina (a na pewno wspomniałby Długosz, który lubował się w krytykowaniu Polaków).
Polacy byli więc w istocie jednym plemieniem, które by można określić niemieckim terminem Grofi-Stamm.
------
Prof. Jan Miodek:
"nie ma ani jednej cechy strukturalnej, która różniłaby dialekt śląski od dialektu wielkopolskiego czy dialektu małopolskiego
polszczyzna śląska, jest to archaiczna, bardzo archaiczna, regionalna odmiana języka polskiego"
I tego się trzymajmy
W pol. literaturze etnogr. XIX i XX w. nazwą „Ślązacy” określano tylko autochtoniczną ludność pochodzenia polskiego.
los
1. «dola, koleje życia lub bieg zdarzeń»
2. «przeznaczenie, fatum»
3. «kartka z numerem, rzadziej kostka, gałka, których wyciągnięcie rozstrzyga o wygranej lub przegranej»
pełny los «bilet loteryjny z wygraną»
pusty los «bilet loteryjny bez wygranej»
Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej wstaje z kolan: "Dōmogōmy sie uznanio ślōnskij myńszości". Reaktywacja po 10 latach
Magdalena Grabowska
5 kwietnia 2025, 20:50

Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej
Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej zostało 5 kwietnia oficjalnie reaktywowane po 10 latach. Do organizacji dołączyło ponad 300 osób. Przypomnijmy, rok temu Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) uznał w wydanym w orzeczeniu skargę Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej na jego rozwiązanie przez polski sąd za dopuszczalną. Trybunał stwierdził, iż Polska naruszyła artykuł 11 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. "Dōmogōmy sie uznanio ślōnskij myńszości, bo tego wymogajōm zasady, kere sōm fōndamyntym dymokratycznego społeczyństwa, nale tyż ôdpedzialności za losy państwa"
— To, co się w tej chwili dzieje to jest prawne odtwarzanie organizacji — mówi nam Piotr Długosz, skarbnik Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej. — To nie jest nic efektywnego, ale musimy pozałatwiać pewne rzeczy techniczne. Musieliśmy zorganizować walne zebranie delegatów, które musiało wybrać nowe władze i zatrzymać i uchylić likwidację oraz przywrócić osobowość pełnoprawną, żebyśmy mogli działać zgodnie z prawem — wyjaśnia.
Przewodniczącym Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej został Wojciech Glensk. Wiceprzewodniczących jest natomiast dwóch — Tomasz Miler oraz Robert Słota. W zarządzie zasiada także Krzysztof Rogalski. Skarbnikiem stowarzyszenia został Piotr Długosz. Przewodniczącym Komisji Rewizyjnej jest natomiast Zenon Lis. Do stowarzyszenia dołączyło już ponad 300 osób.
Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej zostało wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego w 2011 r. Opolska prokuratura złożyła wówczas wniosek o jego rozwiązanie, ale sąd okręgowy utrzymał w mocy decyzję dotyczącą rejestracji. W związku z tym prokuratura złożyła skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
- Szanując przekonanie części Ślązaków o ich pewnej odrębności, wynikającej z kultury i regionalnej gwary, nie można jednak zaakceptować sugestii, iż tworzy się naród śląski, bądź już istnieje – w liczbie kilkuset tysięcy osób, którzy zadeklarowali taką przynależność w spisie powszechnym – stwierdził Sąd Najwyższy w 2013 r.
W uzasadnieniu SN podkreślił, iż nazwa Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej może wprowadzać w błąd, wskazując istnienie odrębnego narodu śląskiego i nakazał ponownie rozpatrzenie postanowienia o jego rejestracji.
W 2014 r. opolski sąd rejonowy nakazał Stowarzyszeniu Osób Narodowości Śląskiej zmianę nazwy i statutu, aby wykreślić z nich zwroty dotyczące narodu i narodowości śląskiej. Zmiany częściowo zostały wprowadzone, ale nie dotyczyły zakwestionowanych zwrotów, więc w 2015 r. zapadła decyzja o likwidacji stowarzyszenia.
Jego członkowie złożyli skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, która nie została przyjęta, a następnie skierowali sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, gdzie przyjęto ją w 2017 roku.
Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, iż Polska naruszyła Prawa Człowieka
W 2024 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) uznał w wydanym w orzeczeniu skargę Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej na jego rozwiązanie przez polski sąd za dopuszczalną. Trybunał stwierdził, iż doszło do naruszenia artykułu 11 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Trybunał uznał, iż "nie ulega wątpliwości, iż postanowienie Sądu Rejonowego w Opolu z dnia 9 stycznia 2015 r. rozwiązujące skarżące stowarzyszenie i nakazujące jego likwidację stanowiło ingerencję w jego wolność zrzeszania się". Zdaniem Trybunału, sądy krajowe nie przedstawiły wystarczających argumentów przemawiających za rozwiązaniem skarżącego stowarzyszenia.
- Trybunał uważa, iż władze krajowe nie wykazały, iż nazwa skarżącego stowarzyszenia i brzmienie dwóch postanowień statutu stowarzyszenia, które odnosiły się do "narodowości śląskiej", mogły stanowić zagrożenie dla porządku publicznego - czytamy w wyroku.
ETPCz uznał, iż powody, na które powoływały się władze w celu rozwiązania skarżącego stowarzyszenia, nie były "istotne i wystarczające". - W związku z tym nie wykazano, iż ograniczenia zastosowane w niniejszej sprawie, a mianowicie rozwiązanie skarżącego stowarzyszenia, wynikały z "pilnej potrzeby społecznej". Wynika z tego, iż środek ten naruszył art. 11 Konwencji - uznał Trybunał. Skarżący nie przedstawił roszczenia o zadośćuczynienie. W związku z tym Trybunał uznał też, iż nie ma podstaw do przyznania skarżącemu stowarzyszeniu jakiejkolwiek kwoty z tego tytułu.
Uchwała w sprawie uznania Ślązaków za mniejszość etniczną. Podpisało ją 140 tys.
Podczas zebrania Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej podjęło uchwałę w sprawie uznania Ślązaków za mniejszość etniczną w ramach listu otwartego. Pismo ma trafić do parlamentu, prezydenta i wszystkich kandydatów ubiegających się teraz o to stanowisko.
— Ślązacy swoją robotę już zrobili. Po rozwiązaniu naszego stowarzyszenia były zbierane podpisy pod obywatelskim projektem uchwały, żeby zrobić ze Ślązaków mniejszość etniczną. Podpisało się pod nią 140 tys. Ślązaków. Tego nie zrobiła żadna mniejszość etniczna — dodaje.
W roku 2014 ponad 140 tysięcy osób podpisało się pod obywatelskim projektem nowelizacji Ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych i języku regionalnym.
Jak czytamy w liście, według członków sotawrzyszenia Ślązacy spełniają wszystkie ustawowe kryteria, by uznać ich za mniejszość etniczną.
— Ślązacy dążą do zachowania swojego języka, kultury i tradycji, które odróżniają ich od nieśląskich współobywateli. Domagamy się uznania śląskiej mniejszości etnicznej w imię zasad, stanowiących fundament demokratycznego społeczeństwa, ale także odpowiedzialności za losy państwa. Wykluczająca formuła patriotyzmu, opartego na monopolu jednej kultury i jednej narracji, nie sprawdzi się wobec zagrożeń, przed którymi stają Polska i Europa. Szacunek dla kulturowej odrębności Ślązaków i innych grup mniejszościowych skonsoliduje polityczną wspólnotę, którą stanowi społeczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej, i da poczucie jej mocnego oparcia na wartościach świata zachodniego - czytamy w piśmie.
Podczas spisu powszechnego w 2021 r. narodowość śląską zadeklarowało w sumie 596 224 osoby (236 588 jako pierwszą, 187 372 jako jedyną). Używanie języka śląskiego w kontaktach domowych potwierdziło 467 145 osób (54 957 jako jedynego).
Treść uchwały: "Dōmogōmy sie uznanio ślōnskij myńszości"
14. marca 2024. roku Ojropejski Gerycht ôd Prow Czowieka we Sztrasburgu ôrzyk, iż polske gerychty niy miały prawa ôdkozać registracyje naszego stowarziszynio. To bōła historyczno decyzyjo, bo bezmała trzi dekady we polskim państwie ôbywatele ślōnskij norodowości byli pozbawiyni jednyj ze fōndamyntalnych swobōd, kero majōm ôbywatele we dymokratycznym państwie – prawa do zrzeszanio sie. W tym czasie my, Ślōnzoki, wykozali determinacyjo we piastowaniu naszyj tōżsamości i dōnżyniu do uznanio naszego prawa do ôzprawianio ô siebie we swojij godce. Ôd 2002. roku, kej po piyrszy roz respōndynty byli pytane ô norodowość, kożdy spis dokazowoł, iż to gynau my sōm nojwiynkszōm etnicznōm myńśzościōm we polskim społeczyństwie. We ôstatnim spisie niyuznowano ślōnsko norodowość zadeklarowało wele 600 tauzynōw ôbywatelōw Polskij Republiki. We 2014. roku wiyncyj jak 140 tauzynōw szrajbło sie pod ôbywatelskim projektym nowelizacyje Gezecu ô norodowych i etnicznych myńszościach, a tyż ô regiōnalnyj godce. To bōła bezprecedynsowo we nojnowszyj historyji Polski ôddolno inicjatywa miyszkańcōw jednego regiōnu, co poradziyli zaczōńć legislacyjny proces, coby wywalczyć ôd państwowych włodz ôficjalne uznaniy swojij tōżsamości. Niystety – polske władze jich wtynczos zignorowały. Jedna parlamyntarno wiynkszość niy ôzpatrzōła wtynczos projektu, nastympno go ôdciepła. Postulat uznanio ślōnskij etnicznyj myńszości niy straciōł ale uzyskanyj wtynczos mocnyj legitymizacyje. Ganc na ôpak – podejmowane bez ôstatnie lata wysiyłki na rzecz rewitalizacyje ślōnskij kultury dokozały, iż Ślōnzoki społniajōm wszyjske gezecowe kryteryja – dōnżōm do zachowanio swojij godki, kultury i tradycyjōw, co ôdrōżniajōm jich ôd niyślōnskij spōłôbywatelōw. Dōmogōmy sie uznanio ślōnskij myńszości, bo tego wymogajōm zasady, kere sōm fōndamyntym dymokratycznego społeczyństwa, nale tyż ôdpedzialności za losy państwa. Formuła patriotyzmu, kero wykluczo, kero ôpiyro sie na mōnopolu jednyj kultury i jednyj narracyje, niy sprawdzi sie przi zagrożyniach, przed kerymi stowajōm Polska i Ojropa. Zoca do kulturowyj ôdrymbności Ślōnzokōw i inkszych myńszościowych grup skōnsoliduje polityczno spōlnota, kerōm je społeczyństwo Polskij Republiki, i do gyfil jeji mocnego ôparcio na wertach zachodnigo świata.
"Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał w wydanym w orzeczeniu skargę Stowarzyszenia na jego rozwiązanie przez polski sąd za dopuszczalną"
Skarga jest "dopuszczalna"?
Chyba powinno być "uzasadnioną".
"w wydanym w orzeczeniu"??
Bardzo dziwne... bardzo nie po polsku, zaraz mi się przypomina wypowiedź Dudy w Auschwitz..., ale tu właściwie jest to stu procentowy bełkot...
Na pewno tak napisali?

No tak...
Czyli tak, Trybunał Europejski wydał orzeczenie, a w tym orzeczeniu napisał, że:
uznaje skargę Stowarzyszenia na rozwiązanie Trybunału Europejskiego przez polski sąd za dopuszczalną
Tak?
Tak jest napisane??
Najwyraźniej jakiś polski sąd rozwiązał Trybunał Europejski i Stowarzyszenie się na to poskarżyło, więc rozwiązany Europejski Trybunał zgodził się z tą skargą, iż jest ona dopuszczalna.
Ciekawe, co to był za polski sąd?
Nie.... zaraz... coś tu jest nie tak....
tu chyba chodzi o coś innego, jeszcze raz...
"Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał w wydanym w orzeczeniu skargę Stowarzyszenia na jego rozwiązanie przez polski sąd za dopuszczalną"
No, "stowarzyszenie" jest rodzaju nijakiego, "skarga" żeńskiego, a "na jego" przecież to jednoznacznie - rodzaj męski, a w zdaniu tylko "Trybunał" i "sąd" są rodzaju "męskiego".
O co tu chodzi??
Może TVPInfo pomoże mi zrozumieć...
"Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) uznał skargę Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej na jego rozwiązanie przez polski sąd za dopuszczalną."Nie, nie... to to samo - może ta pani bez sprawdzenia przekopiowała od TVPInfo?? Może się uczy zawodu i tego, jak się robi: Ctrl c, Ctrl v....
To może tvn24 pomoże mi zrozumieć...
"Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał w czwartek orzeczenie, w którym uznał skargę Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej za uzasadnioną, a rozwiązanie przed laty tego stowarzyszenia, potwierdzone rzez polskie sądy za "ingerencję w wolność zrzeszania się""
Co???!!!
No nie, ci też bełkoczą???

No nie...
Co tu się wyprawia...

Czyli tak, najpierw ustalmy fakty...
14.03.2024
W dniu 14 marca 2024 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka („Trybunał”) wydał wyrok w sprawie Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej (w likwidacji) przeciwko Polsce (nr 26821/17).
Skarga dotyczyła zarzutu naruszenia art. 9, 11 i 14 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (dalej: Konwencja) ze względu na decyzję sądów krajowych o rozwiązaniu stowarzyszenia.
Trybunał uznając skargę za dopuszczalną wskazał, iż z uwagi na istotę podniesionych zarzutów adekwatnym będzie jej zbadanie jedynie z punktu widzenia art. 11 Konwencji. Trybunał zauważył, iż strony nie kwestionowały faktu, iż zarzucana ingerencja była przewidziana przez prawo, tym bardziej, iż Sąd Rejonowy w Opolu oparł swoją decyzję o rozwiązaniu skarżącego stowarzyszenia na art. 29 ust. 1 pkt. 3 Prawa o stowarzyszeniach. Odnosząc się do kwestii, czy zaskarżona ingerencja służyła „uzasadnionemu celowi”, Trybunał zauważył, iż w swoim postanowieniu z dnia 5 grudnia 2013 roku Sąd Najwyższy stwierdził, iż dopuszczenie do rejestracji skarżącego stowarzyszenia byłoby sprzeczne z prawem, zwłaszcza iż nazwa stowarzyszenia, które w jego ocenie było powiązane z nieistniejącym narodem, wprowadzałoby opinię publiczną w błąd. Sąd Najwyższy uznał także, iż zarejestrowanie skarżącego stowarzyszenia jako organizacji mniejszości narodowej pociągałoby za sobą poważne konsekwencje dla jedności i integralności Państwa Polskiego. Trybunał podkreślił, iż gotów był przyjąć twierdzenie, iż kwestionowany środek został przyjęty w celu „zapobiegania zakłóceniom porządku” i „ochrony praw innych osób”, które są uzasadnionymi celami w rozumieniu Artykułu 11 Konwencji.
W świetle powyższego Trybunał uznał, iż powody, na które powoływały się władze w celu rozwiązania skarżącego stowarzyszenia, nie były istotne i wystarczające. Wobec danych okoliczności sprawy, w tym braku wykazania, iż ograniczenia zastosowane w niniejszej sprawie, a mianowicie rozwiązanie skarżącego stowarzyszenia, wynikały z „pilnej potrzeby społecznej”, Trybunał stwierdził, iż doszło do naruszenia art. 11 Konwencji.
Wyrok sądu polskiego został uchylony przez Trybunał ze względu na brak dowodów, iż Stowarzyszenie dopuściło się jakiegoś "zagrożenia",
czyli polski sąd starał się zabezpieczyć nas na wypadek zagrożenia, którego się dopatruje w nazwie i statucie Stowarzyszenia.
Wersja od: 21 marca 2022 r.
Artykuł 11 Konwencji
Wolność zgromadzania się i stowarzyszania się
1. Każdy ma prawo do swobodnego, pokojowego zgromadzania się oraz do swobodnego stowarzyszania się, włącznie z prawem tworzenia związków zawodowych i przystępowania do nich dla ochrony swoich interesów.
2. Wykonywanie tych praw nie może podlegać innym ograniczeniom niż te, które określa ustawa i które są konieczne w społeczeństwie demokratycznym z uwagi na interesy bezpieczeństwa państwowego lub publicznego, ochronę porządku i zapobieganie przestępstwu, ochronę zdrowia i moralności lub ochronę praw i wolności innych osób. Niniejszy przepis nie stanowi przeszkody w nakładaniu zgodnych z prawem ograniczeń w korzystaniu z tych praw przez członków sił zbrojnych, policji lub administracji państwowej.
Działania uprzedzające sądu na wypadek zagrożenia, którego Sąd się dopatruje w nazwie i statucie Stowarzyszenia, nie zostały uwzględnione przez Trybunał, bo wolność obywateli jest ważniejsza.
W przypadku przepisów prawa drogowego mamy podobną sytuację:
wolność ludzi jest ograniczana, ponieważ domniemuje się, iż jadąc z prędkością powyżej "dozwolonej" np. 90 km/h kierowca stwarza zagrożenie dla innych kierujących, prawda?
Prawda??
Tak jest??
A Trybunał uważa, iż potencjalne zagrożenie nie ma znaczenia, ważniejsza jest wolność człowieka.
Gdyby stowarzyszenie dopuściło się przestępstwa, wtedy tak, wtedy Trybunał zgodziłby się, iż rozwiązanie stowarzyszenia jest adekwatnym działaniem.
Czyli Trybunał powtarza za mną - kierowca nie powinien być karany za jazdę powyżej 90tki, ale jeśliby doszło do wypadku - to wtedy tak.
Powinien być ukarany za spowodowanie zdarzenia drogowego (jeśli to było z jego winy) i dodatkowo - za przekroczenie 90tki.
Tak?
To dlaczego tak nie ma?
Potencjalne zagrożenie na drodze nie grozi unicestwieniem państwa, więc czemu odbiera się obywatelom prawo do wolnego wyboru - z jaką prędkością jechać drogą?
Jestem pewien, iż na autostradzie "wszyscy" "od zawsze" przekraczają 90tkę i jak widać, nie zagraża to bytowi państwa.
Z kolei dodatkowa siła polityczna w Sejmie, jak dalej będę to wykazywał, może doprowadzić do radykalnych zmian w ustawodawstwie państwa i może ostatecznie zagrozić bezpieczeństwu tego państwa.
Dalej w tekście odniosę się do wyroków sędziowskich, chciałby jednak najpierw skończyć z pismakami...
"Trybunał uznając skargę za dopuszczalną"
to dlatego ktoś napisał "dopuszczalną"... to źle napisane, powinno być "uzasadnioną", chyba że... ale to później napiszę..
od tvn:
"Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał w czwartek orzeczenie, w którym uznał skargę Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej za uzasadnioną,
ta część ma sens, a ta na dole - już nie:
a rozwiązanie przed laty tego stowarzyszenia, potwierdzone rzez polskie sądy za "ingerencję w wolność zrzeszania się""
może tak:
a rozwiązanie przed laty tego stowarzyszenia, potwierdzone przez polskie sądy, (uznał - MS) za "ingerencję w wolność zrzeszania się""
wracajmy do pierwszej frazy
"Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, w wydanym orzeczeniu, skargę Stowarzyszenia na jego rozwiązanie przez polski sąd, za uzasadnioną"
Brzmi lepiej, ale przez cały czas jest źle - zamiast "na jego" powinno być: "je" - rodzaj nijaki

"Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, w wydanym orzeczeniu, skargę Stowarzyszenia na je rozwiązanie przez polski sąd, za uzasadnioną"
Brzmi nie ładnie, brzmi choćby źle - ale jest poprawnie.. po prostu zdanie powinno być inaczej sformułowane, lepiej to zrobili w tvn:
"Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał w czwartek orzeczenie, w którym uznał skargę Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej za uzasadnioną, a rozwiązanie przed laty tego stowarzyszenia, potwierdzone przez polskie sądy za "ingerencję w wolność zrzeszania się""
i dalej Dziennik Zachodni...
"Dōmogōmy sie uznanio ślōnskij myńszości, bo tego wymogajōm zasady, kere sōm fōndamyntym dymokratycznego społeczyństwa, nale tyż ôdpedzialności za losy państwa"
Tłumaczę, mam nadzieję, iż dobrze:
"Domagamy się uznania mniejszości śląskiej, bo tego wymagają zasady, które są fundamentem demokratycznego społeczeństwa, ale też odpowiedzialności za losy państwa"
Nic nie rozumiem.
Zasady, które są fundamentem demokratycznego społeczeństwa wymagają, żeby uznać mniejszość śląską??Zasady wymagają??
To brzmi jak bełkot.
ale też odpowiedzialności za losy państwa"
A to już brzmi niebezpiecznie - przecież już jako "szeregowi" obywatele RP są odpowiedzialni za los państwa, więc... o co im chodzi??
Czego oni chcą?
Mniejszości narodowe:
Rozdział 1
Art. 2. 1. Mniejszością narodową, w rozumieniu ustawy, jest grupa obywateli polskich, która spełnia łącznie następujące warunki:
- jest mniej liczebna od pozostałej części ludności Rzeczypospolitej Polskiej;
- w sposób istotny odróżnia się od pozostałych obywateli językiem, kulturą lub tradycją;
- dąży do zachowania swojego języka, kultury lub tradycji;
- ma świadomość własnej historycznej wspólnoty narodowej i jest ukierunkowana na jej wyrażanie i ochronę;
- jej przodkowie zamieszkiwali obecne terytorium Rzeczypospolitej Polskiej od co najmniej 100 lat;
- utożsamia się z narodem zorganizowanym we własnym państwie.
2. Za mniejszości narodowe uznaje się następujące mniejszości: białoruską; czeską; litewską; niemiecką; ormiańską; rosyjską; słowacką; ukraińską; żydowską.
- jest mniej liczebna od pozostałej części ludności Rzeczypospolitej Polskiej;
- w sposób istotny odróżnia się od pozostałych obywateli językiem, kulturą lub tradycją;
- dąży do zachowania swojego języka, kultury lub tradycji;
- ma świadomość własnej historycznej wspólnoty etnicznej i jest ukierunkowana na jej wyrażanie i ochronę;
- jej przodkowie zamieszkiwali obecne terytorium Rzeczypospolitej Polskiej od co najmniej 100 lat;
- nie utożsamia się z narodem zorganizowanym we własnym państwie
I znowu - "w sposób istotny odróżnia się od pozostałych obywateli językiem" - Ślązacy nie mają osobnego języka - Ślązacy posługują się gwarą śląską, gwarą języka polskiego, która nie odróżnia się istotnie od języka polskiego - mówią po polsku z regionalną naleciałością
i dalej
— To, co się w tej chwili dzieje to jest prawne odtwarzanie organizacji — mówi nam Piotr Długosz,
osobowość pełnoprawną ?
a istnieje osobowość niepełnoprawna ?
nie istnieje
osobowość pełnoprawna
też nie istnieje coś takiego,
a poza tym, wcześniej w tekście pada zdanie:
"Po rozwiązaniu naszego stowarzyszenia"
czyli zostali rozwiązani - to jak teraz można "zatrzymać i uchylić likwidację oraz przywrócić osobowość pełnoprawną" - nie mam pojęcia... tak się robi? Tak można? Może jak sprawa jest w odwołaniu, to tak można, nie wiem, ale wtedy:
"prawne odtwarzanie organizacji" ?
Może ktoś inny to wyjaśni.
— Ślązacy swoją robotę już zrobili. Po rozwiązaniu naszego stowarzyszenia były zbierane podpisy pod obywatelskim projektem uchwały, żeby zrobić ze Ślązaków mniejszość etniczną. Podpisało się pod nią 140 tys. Ślązaków. Tego nie zrobiła żadna mniejszość etniczna — dodaje.
Powinno być, "żeby Sejm uchwalił ustawę uznającą Ślązaków za mniejszość etniczną", a nie "zrobić ze Ślązaków.."... ale może ten język... może on o czymś nam mówi...?
Że panowie ze stowarzyszenia wiedzą, iż nie są mniejszością etniczną, wiedzą, iż nie spełniają ustawowych warunków - znają też uchwałę sądu, więc, żeby osiągnąć swój cel - ale jaki cel dokładnie nie wiadomo - więc, żeby osiągnąć swój cel, to chcą: "zrobić ze Ślązaków mniejszość etniczną".
Tak?
Słusznie domniewywuję?
Do czego jest im potrzebne "zrobić ze Ślązaków mniejszość etniczną" ?
Ślązacy - mieszkańcy Śląska
terminem Ślązacy można określać obok
- autochtonicznej ludności polskiej,
- mieszkańców regionu o niemieckiej opcji narodowościowej oraz
- ludność napływową, żyjącą tu od kilku pokoleń, w rodzinach mieszanych, identyfikującą się ze Śląskiem i jego dziedzictwem kulturowym.
A więc generalnie Ślązacy mają korzenie polskie, albo niemieckie. Kim są działacze Stowarzyszenia, jakie mają korzenie, tego nie wiem.
- Trybunał uważa, iż władze krajowe nie wykazały, iż nazwa skarżącego stowarzyszenia i brzmienie dwóch postanowień statutu stowarzyszenia, które odnosiły się do "narodowości śląskiej", mogły stanowić zagrożenie dla porządku publicznego - czytamy w wyroku.
zawiniły sądy jw. na stronie gov.pl - może teraz powinny się odwołać i uzupełnić swoje uzasadnienie?
Rawo pewnie tak nie działa....
Nie wiem, czy Czytelnik zwrócił uwagę na to, co napisała pani redaktor.. o tutaj poniżej:

"Stowarzyszenie było, według sądu, zagrożeniem dla destabilizacji państwa"
"Stowarzyszenie było zagrożeniem dla destabilizacji państwa"
Bardzo dziwne.
Nie wiem, o co chodzi, może o to, by wybrzmiały słowa: "dla destabilizacji państwa"
Albo nie wybrzmiały słowa: "było zagrożeniem i groziło destabilizacją państwa"
Co o tym myślicie?
i dalej co tam nabazgrane...
Jak czytamy w liście, według członków sotawrzyszenia Ślązacy spełniają wszystkie ustawowe kryteria, by uznać ich za mniejszość etniczną.
— Ślązacy dążą do zachowania swojego języka, kultury i tradycji, które odróżniają ich od nieśląskich współobywateli. Domagamy się uznania śląskiej mniejszości etnicznej w imię zasad, stanowiących fundament demokratycznego społeczeństwa, ale także odpowiedzialności za losy państwa. Wykluczająca formuła patriotyzmu, opartego na monopolu jednej kultury i jednej narracji, nie sprawdzi się wobec zagrożeń, przed którymi stają Polska i Europa. Szacunek dla kulturowej odrębności Ślązaków i innych grup mniejszościowych skonsoliduje polityczną wspólnotę, którą stanowi społeczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej, i da poczucie jej mocnego oparcia na wartościach świata zachodniego - czytamy w piśmie.
"według członków sotawrzyszenia Ślązacy spełniają wszystkie ustawowe kryteria, by uznać ich za mniejszość etniczną."*
Najpierw była mowa o mniejszości narodowej, teraz ograniczają się do etnicznej - ale czemu w nazwie stowarzyszenia przez cały czas jest wyrażenie "narodowości śląskiej"?? To była przecież podstawa do kasacji stowarzyszenia.
Nie wiem co członkowie "sotawrzyszenia" sobie uważaja, ale jak powyżej wykazałem - Ślązacy nie są i nie mogą być uznani ani za narodowość, ani za mniejszość etniczną.
Nie ma języka śląskiego, jest gwara, więc na pewno nie spełniają "wszystkie ustawowe kryteria" - to po co to pisać??
Nie ma innych, ustalonych prawnie, kryteriów i tylko do nich można się odnosić.
— Ślązacy dążą do zachowania swojego języka, kultury i tradycji, które odróżniają ich od nieśląskich współobywateli.
Uwagi jak wyżej - nie ma języka śląskiego, nie ma o czym rozmawiać. O tym, czy coś jest językiem, czy gwarą, decyduje nauka, a nie posłowie, a nauka ma w tej sprawie stanowisko jasne - jest to gwara.
Nawet jeżeli Sejm uchwali ustawę stwierdzającą, iż gwara śląska to język - to udawany "język" śląski nie będzie się ISTOTNIE odróżniać od języka polskiego.
Dlatego w piśmie "sotawrzyszenia" brakuje tego słowa - "ISTOTNIE"?
W 2024 roku powstała ustawa uznająca gwarę śląską za język regionalny, ale Prezydent tę ustawę zawetował, wobec czego "sotawrzyszenie" postanowiło, iż ponowi swoje żądania, kiedy Prezydent Duda już nie będzie pełnił swojej funkcji - czyżby w "sotawrzyszeniu" działali jacyś jasnowidze, którzy wiedzą kto zostanie prezydentem RP i czy podpisze ustawę o nowym języku regionalnym??
Hę?
Zastanawia mnie to, dlaczego wikipedysta odnośnie języka kaszubskiego - patrz poprzedni post - użył słowa "narzecze", zamiast "język regionalny".
Może właśnie chodzi o to:
skoro Ślązacy mówią gwarą - narzeczem - i Kaszubi mówią "narzeczem", to Czytelnikowi wszystko się pomajta i uzna, iż
skoro Kaszubi mówią narzeczem, a są mniejszością etniczną - to czemu nie Ślązacy? Oni też mówią gwarą.Oto może chodzić.
Ja kaszubszczyznę zawsze uważałem za gwarę i pamiętam swoje rozmowy sprzed lat z pewnymi jak przypuszczam - farbowanymi "Kaszubami" w internecie, jak oni pilnowali tego, iż "to język - a nie gwara".
I patrz... nagle wikipedysta język - prawnie uznany po wielkich bojach - nazywa narzeczem.
Robi to celowo, bo hiperłączka "narzecze kaszubskie" kieruje nas do hasła "Język kaszubski".
narzecze - Według jednej z definicji jest to „zespół gwar odznaczających się pewną ilością wspólnych cech gwarowych”.
Co prawda język kaszubski został na mocy ustawy uznany w Polsce za język regionalny, ale nie przekonuje to wszystkich językoznawców o jego rzeczywistej samodzielności. Głównym argumentem za odrębnością od polszczyzny jest fakt, iż kaszubski znacznie różni się od ogólnonarodowej postaci polszczyzny. Gdy jednak porównuje się południowe dialekty kaszubskie z gwarami północnymi Wielkopolski lub Mazowsza, odnajduje się więcej podobieństw, a co za tym idzie – wyróżnić można mniej cech charakterystycznych dla całego obszaru kaszubszczyzny, a nie występujących w ogóle w innych dialektach polskich.
I dalej
w piśmie "sotawrzyszenia" czytamy:
— Ślązacy dążą do zachowania swojego języka, kultury i tradycji, które odróżniają ich od nieśląskich współobywateli.
w ustawie czytamy:
Dlaczego pani redaktor nie sprawdzi, czy pismo "sotawrzyszenia" odnosi się do rzeczywistości, czy do własnej imagnacji? Jak można tak postępować? Jaki redaktor naczelny pozwolił na tę publikację z błędami jak ze szkoły podstawowej?
W jakim celu ci państwo walczą o uznanie ich za mniejszość, skoro ewidentnie nie spełniają kryteriów??
Dlaczego ktoś opublikował tekst na ten temat jw. - pełen omyłek pisarskich, błędów stylistycznych i gramatycznych, utrudniających zrozumienie tekstu i samej sytuacji??
W jakim celu?
Żebyśmy się - czytając bełkot - poddali i tym nie interesowali?
Do czego jest im potrzebne "zrobić ze Ślązaków mniejszość etniczną"?
Ślązacy to mieszkańcy Śląska.
Ślązacy nie są mniejszośćią etniczną. Ślązacy to mieszkańcy Śląska o charakterystycznej tradycji ludowej posługujący się gwarą śląską - lokalną odmianą języka polskiego.
Na chwilę skupmy się na aspektach historycznych i tego, jak te sprawy mają się w dzisiejszych Niemczech.
Prusowie, to mieszkańcy Prus (Prusji?), gdzie po podboju krzyżackim powstało państwo Prusy, zaś autochtoni Prusowie z czasem stali się Prusakami - wrogami Polaków.
Rusini to byli obywatele polscy, mieszkańcy kresów wschodnich Rzeczpospolitej - mieszkali "u jej kraja" i z tego powodu czasami nazywani byli u-kraińcami, a po interwencji niemieckiej agentury wpływu - jak tropimy to na tym blogu - nazwa ukraińcy stała się nazwą etniczną oznaczającą kogoś, kto zaczął twierdzić, iż on nie jest Rusinem, ani Polakiem, tylko kimś innym, kogo nigdy wcześniej nie było - Ukraińcem.
Skoro już nie jest Rusinem i nie chce być obywatelem polskim - to czyż nie powinien wynieść się z granic Rzeczpospolitej?? Zamiast tego, on zażądał ziemi polskiej, twierdząc, iż to jego własność.
Widzimy tu wyraźnie metodę niemieckiego podboju - na określonym terytorium Polski podnoszą kwestie tożsamościowe, twierdząc, iż ludność tam od wieków zamieszkała, jest kimś innym niż dotychczas.
Podajcie mi proszę przykłady takich wydarzeń z historii Niemiec lub Prus, gdzie na niemieckim terytorium ktoś stwierdził, iż nie jest Niemcem, nie jest Prusakiem - ani choćby Polakiem - tylko jest Morągowianinem i zażądał dla siebie ziemi i osobnych praw?
"Panie, ta ziemia jest moja. Tu, od brzegu rzeki do tamtego patyka, widzi pan? To je wszystko moje!"
Przejrzałem wikipedię i stwierdzam, iż Niemczech nie ma żadnych grup etnicznych, są 4 mniejszości narodowe - Duńczycy, Fryzowie, Romowie (i Sinti), czyli Cyganie oraz Serbołużyczanie, z czego Cyganie jakby z definicji nie są przywiązani do ziemi, ale generalnie posiadają kraj pochodzenia, tj. Indie, więc z tych 4 mniejszości tylko Słowianie tj. Serbołużyczanie nie mają konkretnego ISTNIEJĄCEGO państwa pochodzenia.
No, ale gdzie na przykład Bawarczycy??
Bawarczycy, to mieszkańcy Bawarii.
Bawarczycy nie są mniejszością etniczną. Bawarczycy to mieszkańcy Bawarii o charakterystycznej tradycji ludowej posługujący się gwarą bawarską - lokalną odmianą języka niemieckiego.
za profi-lingua.pl:
Język bawarski, zwany też gwarą monachijską, jest regionalną odmianą języka niemieckiego, używaną także w części Austrii. Nie łudź się jednak, iż szóstka na świadectwie szkolnym z tego przedmiotu pomoże Ci w komunikacji z lokalnymi mieszkańcami. Bawarczycy słyną tego, iż mówią bardzo gwałtownie i niewyraźnie i nie mają w zwyczaju przejmować się zagubionymi cudzoziemcami. Sprawy nie ułatwia bardzo specyficzna wymowa, naszpikowana dźwiękiem “sz” oraz słownictwo niewystępujące w Hochdeutsch, czyli standardowej odmianie języka niemieckiego.
Co ciekawe, język bawarski, stanowiący tak naprawdę zbiór pomniejszych gwar regionalnych, istnieje tylko w mowie, nie został nigdy ustandaryzowany i objęty regułami piśmiennictwa i gramatyki. Ponieważ wszyscy młodzi Niemcy obowiązkowo uczą się zasad języka niemieckiego w szkole, w praktyce wszystkie formy wypowiedzi pisemnej - e-maile, artykuły w gazetach, dokumenty, itd. tworzone są w standardowym niemieckim. Nie przeszkadza to mieszkańcom Bawarii płynnie przechodzić na Bairisch, kiedy mówią.No i zobacz.
Mają swój strój, obyczaje i "język", który BARDZO, czyli ISTOTNIE odróżnia się od klasycznej niemczyzny i za cholerę nie chcą być uznani za mniejszość???
Czemu to się wydarza na ziemi polskiej, a na niemieckiej nigdy??
wikipedia dla Polaków
Dialekt bawarski, język bawarski (boarisch, niem. Bairisch) – duża grupa gwar górnoniemieckich, klasyfikowana przez część językoznawców jako język odrębny od niemieckiego.
Jednakże potocznie, ze względu na fakt, iż bawarski jest głównie językiem mówionym, zaś jego użytkownicy posługują się w piśmie niemczyzną standardową, traktowany jest często jako zespół gwar języka niemieckiego. Na obszarze zajmowanym przez gwary dialektu/języka bawarskiego występuje powszechna dyglosja – w mowie używana jest lokalna gwara bawarska/austriacka, zaś w piśmie standardowy język niemiecki. Wielu użytkowników, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, zwykle nie ma okazji posługiwać się niemieckim w mowie, chociaż uczą się go w szkole.
To to jest choćby własny osobny język - i nie są mniejszością etniczną?
Potocznie??
Widzisz??!!
"potocznie, ze względu na fakt, iż bawarski jest głównie językiem mówionym"
i to im wystarcza za całe tłumaczenie!
U nas też język kaszubski i śląska godka są głównie mówione - i u nas to za mało, żeby "sotawrzyszenie" pogodziło się z faktami, nie starcza takie tłumaczenie zgodne z nauką i ustawami... a tam wystarczy "potocznie" i koniec!
Grupa dialektów bawarskich jest klasyfikowana przez Międzynarodową Organizację Normalizacyjną jako samodzielny język (kod języka zgodnie z normą ISO 639-3 to bar) i od 2009 roku znajduje się na liście UNESCO w Atlasie Języków Zagrożonych.
Nie... nie... nie.... nie wierzę... to się nie dzieje...
A Szwabowie?
Gwary szwabskie, język szwabski (Schwäbisch) – język zachodniogermański z grupy alemańskiej, używany przez 800 tysięcy osób (Szwabów) w Badenii-Wirtembergii. Ze względu na fakt, iż rzadko bywa zapisywany, a użytkownicy posługują się na piśmie językiem niemieckim, potocznie jest określany jako gwara języka niemieckiego.
!!!
No człowieku, o co tu chodzi???!!
Tak po prostu "posługują się na piśmie językiem niemieckim" i to im nie przeszkadza??? 800 tysięcy ludzi???
Nie chcą władzy, nie chcą decydować o sobie i czy mogą o sobie pisać po szwabsku "w imię zasad, stanowiących fundament demokratycznego społeczeństwa, ale także odpowiedzialności za losy państwa" ??? W ogóle im to nie przeszkadza???
No co tu się wyprawia!!!
Regionalna reprezentacja proporcjonalna
Termin: Jest to skrót od proporcjonalności, a zatem odnosi się do proporcjonalnego udziału grup politycznych (partii) w komitetach, rządach i urzędach.
W mowie potocznej zwykle odnosi się do praktyki partii rządzących, zwłaszcza w wielkich koalicjach (Austria, Niemcy), polegającej na przydzielaniu stanowisk w służbie publicznej i w znacjonalizowanej gospodarce zwolennikom partii zgodnie z ich siłą polityczną. [...]
Na decyzje personalne w polityce w Niemczech wpływ ma również tzw. regionalna reprezentacja proporcjonalna.
Niemcy nie gromadzą danych na temat identyfikacji etnicznej i rasowej swoich obywateli, ale gromadzą dane na temat grupy pochodzenia według urodzenia danej osoby.
Cztery inne duże grupy ludzi są określane jako "mniejszości narodowe" (nationale Minderheiten), ponieważ mieszkają w swoich regionach od wieków: Duńczycy, Fryzy, Romowie (i Sinti) oraz Serbołużyczanie.
Republika Federalna Niemiec podpisała umowę ramową w 1997 r.
O ważności języka
Językowe podłoże podziału Europy.
Jerzy Krasuski
PRZEGLĄD ZACHODNI 1995, nr 1
I dalej Krasuski o Polakach:
Trudno zrozumieć, dlaczego ambicją historyków i językoznawców polskich jest znalezienie podobnego podziału dialektalno-plemiennego wśród Polaków.
[próba zakrycia faktu, iż wszyscy pochodzimy z izolowanej Hyperborei - MS]
a może chęć wprowadzenia podziału etnicznego celem ponownego pokawałkowania Polski ! - MS - uwaga z 2025 r.
Źródła nie przekazały żadnych informacji o istnieniu podziału Polaków na plemiona w Średniowieczu w znaczeniu Gross-Stamme.
Tylko ruski Nestor z początku XII w., rozpisując się obficie o podziale plemiennym Słowian wschodnich, podaje, iż „Lachy” dzielą się na Polan, Mazowszan, Pomorzan i Lutyków. Z tej listy ani Lutyków ani Pomorzan do Polaków zaliczyć nie można.
O plemiennym podłożu zagadkowego podziału na Wielkopolskę (wspomnianą po raz pierwszy w 1242 r.) i Małopolskę (zaświadczoną po raz pierwszy dla 1412 r., ale nazywaną systematycznie dopiero od 1493 r.!) nie wspomina żadne źródło.
[ja już wiem czemu, wiem to od jakiś dwóch lat - opis zrobię po abw - MS - 2025 r.]
Drobne „plemiona”, zwłaszcza na Śląsku, które wspomina Geograf Bawarski około 845 r. i dokument cesarza Henryka IV z 1086 r. o granicach diecezji praskiej, były oczywiście organizacjami polityczno-terytorialnymi.
Znaczenie tych „plemion” oraz ich pomnożenie było następnie skutkiem rozbicia feudalnego po 1138 r. Taka była geneza „plemion” typu Kujawianie, Łęczyczanie, Sieradzanie itd.
Zresztą i w tej chwili mieszkaniec Sieradza nazywa się słusznie Sieradzaninem. O książętach plemiennych nie ma w źródłach ani słowa; od chwili wymarcia Piastów tytułu książęcego w rdzennej Polsce nie było.
Jeśli wybitny kronikarz niemiecki Otto biskup Freisingu (zm. 1158 r.) nie wahał się stwierdzić, że Sasi mówią innym językiem niż Bawarowie, to żadne źródło o różnicach językowych między Polakami nie wspomina (a na pewno wspomniałby Długosz, który lubował się w krytykowaniu Polaków).
Przypuszczalnie w Średniowieczu Polacy mówili nieco różnie w różnych okolicach, ale te różnice nie tworzyły dialektów obejmujących większe zwarte obszary.
Sytuacja była podobna do tej, jaka panowała na przykład w Słowacji jeszcze w XIX w., a na Białorusi jeszcze około 1920 r., zanim tam i tu zdecydowano się podnieść jeden dialekt do rangi języka ogólnonarodowego.
W Polsce, w wyniku ekspansji wschodniej, wytworzył się i przetrwał mniej lub bardziej aż do II wojny światowej dialekt wschodni, ale nie różnił się on zbytnio od reszty (głównie wymową spółgłosek h, 1, ł), a co więcej, prawie cała literatura polska jest dziełem ludzi Wschodu: od Mikołaja Reja z Nagłowic, który urodził się nad Dniestrem w Żurawnie koło Halicza, przez Mickiewicza i Słowackiego aż po Jarosława Iwaszkiewicza. Jak więc w tej sytuacji mogło się zachować w języku literackim obce zupełnie Wschodowi mazurzenie!
Polacy byli więc w istocie jednym plemieniem, które by można określić niemieckim terminem Grofi-Stamm.
Różnice między takimi „etnicznymi” plemionami niemieckimi są raczej porównywalne z różnicami między Czechami, Morawianami, Polakami i Słowakami, a i tu można wątpić, czy w Średniowieczu różnice językowe między nimi były aż tak wielkie jak te, jakie dzieliły plemiona dolno- i wysokoniemieckie. [punkt dla mnie - MS]
Nic nie wiadomo o tym, jakoby czescy kaznodzieje husyccy w XV w. byli w Polsce nierozumiani.
Różnice pogłębiły się głównie wskutek tego, iż po wojnach husyckich i ostatecznej klęsce w Wojnie Trzydziestoletniej język czeski zatrzymał się w rozwoju, stał się archaiczny, gdyż odtąd mówili nim aż do połowy XIX w. już tylko konserwatywni językowo chłopi.
Niestety oddzielenie górami spowodowało, iż nie powstało państwo obejmujące blisko spokrewnionych Czechów, Morawian, Polaków i Słowaków.
[znowu punkt dla mnie - sięgając do genezy skąd oni się tam wzięli za górami - te nacje powstały po wyjściu z Polski i zasiedleniu tych terenów, a różnice między nami zdeterminowały min.: charakterystyka danej grupy, czas izolacji, a więc odległość i trudy podróży od-do źródła tj. Hyperborei oraz wpływy zewnętrzne, w tym celowe działania sitwy (lub SkyNetu...), która w tej chwili rządzi światem - MS]
Tak więc...
W Niemczech nie ma mniejszości etnicznych, choć są grupy etniczne, jak Bawarczycy, które mają podobne cechy jak Ślązacy (w sensie: własne odrębne tradycje, mowę, ubiór), a choćby bardziej.
Bawarczycy, to mieszkańcy Bawarii.
Bawarczycy nie są mniejszością etniczną. Bawarczycy to mieszkańcy Bawarii o charakterystycznej tradycji ludowej posługujący się gwarą bawarską - językiem odrębnym od języka niemieckiego.
Ślązacy, to mieszkańcy Śląska.
Ślązacy nie są mniejszością etniczną. Ślązacy to mieszkańcy Śląska o charakterystycznej tradycji ludowej posługujący się gwarą śląską - lokalną odmianą języka polskiego.
Obszar językowy dialektów bawarskich o powierzchni około 125 000 km² stanowi największy obszar dialektów niemieckich; dialektami bawarskimi posługuje się tu łącznie ok. 12 milionów ludzi w Wolnym Państwie Bawarii (głównie w Starej Bawarii, ale także w Szwabii na wschód od Lech, wschodniej Górnej Frankonii, południowo-wschodniej Środkowej Frankonii), większości Republiki Austrii (z wyłączeniem Vorarlbergu) oraz w regionie Południowego Tyrolu, który należy do Włoch.
Wg danych z 1975 roku "81% respondentów w Starej Bawarii stwierdziło, iż używa gwary", co daje ok. 4,5 mln ludzi, dane z 2021 r. - 61% Bawarczyków.
Składowe Śląska to województwa: dolnośląskie, opolskie, śląskie i część lubuskiego - oraz - fragment Republiki Czeskiej.
Na samym polskim Śląsku "na oko" licząc mieszka ok. 8,5 miliona ludzi.

Według polskiego Narodowego Spisu Powszechnego z
2002 roku narodowość śląską zadeklarowało 173 148 osób, używanie śląskiego w kontaktach domowych zadeklarowało 56,6 tys. osób.
9 lat później...
Na 8,5 miliona mieszkańców Śląska do narodowości śląskiej przyznaje się ok. od 173 do 809 tys. ludzi, czyli od 2% do max 10%.
Pod petycją Stowarzyszenia podpisało się ok. 140 000 osób, tj. 1,65% mieszkańców Śląska.
Gwara bawarska ISTOTNIE różni się od języka niemieckiego, a gwara śląska nie różni się bardzo od języka polskiego - jest podobna do polszczyzny.
Skoro gwara bawarska ISTOTNIE różni się od języka niemieckiego, to akurat Bawarczycy mogli by się z powodzeniem ubiegać o status mniejszości etnicznej w Polsce - gdyby byli mieszkańcami Polski..... i gdyby tego chcieli....

... i mimo to, iż ich mowa ISTOTNIE różni się od niemczyzny - nie są mniejszością etniczną czy narodową w Niemczech.
Tak więc, z tego co udało mi się ustalić, na ok. 8,5 mln mieszkańców Śląska
ok. 7 % (596 tyś) zadeklarowało narodowość śląską,
ok. 5,5% (467 tyś) zadeklarowało używanie gwary śląskiej
a ok. 4 mln Bawarczyków mówi po bawarsku - i nie są oni mniejszością etniczną, ani chyba choćby nie zależy im na tym, nie chcą być za takowych uznani

Przypominam, iż niemieckie Jugendamty w 2021 r. odebrały rodzinom 28 tys. dzieci.
W 2015 r. było to ponad 40 tys. dzieci.
"W dwa tygodnie po bezprawnym zabraniu naszego dziecka ze szpitala, niemieccy urzędnicy powiadomili nas o narzuceniu dziecku niemieckiego obywatelstwa wbrew naszej woli, mimo iż jesteśmy wyłącznie polskimi obywatelami. Nie mając nadziei na uczciwość po stronie niemieckich urzędników, w głębokiej obawie o rozwój naszego dziecka, prosimy w tej chwili polski rząd kierowany przez panią premier Beatę Szydło o niezwłoczną ochronę praw naszego dziecka do życia rodzinnego i tożsamości narodowej".
Według rodziców większość zarzutów, stawianych im przez niemieckich urzędników, to "pogłoski z drugiej lub trzeciej ręki, po części już zaprzeczone przez osoby, którym je przypisano". "Remont mieszkania dokonywany, by dostosować go do potrzeb matki z małym dzieckiem, wykorzystano jako pretekst do zarzucenia matce nieporządku w mieszkaniu" - napisali w oświadczeniu.
Tak jest w Niemczech.
Wszystko jest podporządkowane polityce państwa - choćby wychowanie dzieci - i nikt (chyba) nie pozwala na jakieś nowe "mniejszości etniczne".
Podsumowując ten wątek zagraniczny i historyczny - czy ktoś ma jakieś wątpliwości co do powodu ustanawiania "mniejszości narodowej" w Polsce, hę??
na stronie
de.wikipedia.org/wiki/Liste_ethnischer_Gruppen#B
mamy listę grup etnicznych - w Niemczech wyszczególnia się
Bawarczyków, Niemców, Fryzyjczyków i Serbołużyczan.
de.wikipedia.org/wiki/Bajuwaren
de.wikipedia.org/wiki/Deutsche
de.wikipedia.org/wiki/Sinti_und_Roma
mniejszość etniczna
de.wikipedia.org/wiki/Ethnische_Minderheit
de.wikipedia.org/wiki/Nationale_Minderheit#Deutschland
de.wikipedia.org/wiki/Proporz
de.wikipedia.org/wiki/Bayern#Bevölkerung
de.wikipedia.org/wiki/Einzelsprache
de.wikipedia.org/wiki/Bairisch
de.wikipedia.org/wiki/Altbayern
historisches-lexikon-bayerns.de/Lexikon/Bairische_Dialekte#Bairische_Dialekte
tz.de/muenchen/stadt/na-servus-in-muenchen-redet-fast-keiner-mehr-bairisch-zr-9551083.html
rim-marktforschung.de/niederbayern-und-oberpfaelzer-sprechen-am-haeufigsten-bayerisch/
pl.wikipedia.org/wiki/Bawaria#Podział_administracyjny
I dalej drążąc temat pisma Stowarzyszenia...
Domagamy się uznania śląskiej mniejszości etnicznej w imię zasad, stanowiących fundament demokratycznego społeczeństwa, ale także odpowiedzialności za losy państwa.
Jakie zasady - nie wiadomo.
Ale dlaczego domagają się "odpowiedzialności za losy państwa" ?
Oni chcą władzy.
Oni chcą jak mniejszość niemiecka zasiadać w Sejmie?
W tym akurat Sejmie mniejszości niemieckiej nie ma - po raz pierwszy od 1991 roku.
CHCĄ DECYDOWAĆ O LOSIE PAŃSTWA.
Los...
Wykluczająca formuła patriotyzmu, opartego na monopolu jednej kultury i jednej narracji, nie sprawdzi się wobec zagrożeń, przed którymi stają Polska i Europa.
Jakie zagrożenia? Proszę zdefiniować te zagrożenia i opowiedzieć, jak zamierzacie je zneutralizować - to ważne, żeby wszyscy wiedzieli jakie zagrożenia nam grożą.
Żadna ustawa nie definiuje, czym jest patriotyzm, więc o co chodzi? Nie ma monopolu jednej kultury na patriotyzm, bo każdy może Polskę kochać i dla niej pracować jak chce, więc, w czym rzecz? Co im nie pasuje? Kochajcie Polskę jak umiecie, bylebyście jej nie krzywdzili...
Szacunek dla kulturowej odrębności Ślązaków i innych grup mniejszościowych skonsoliduje polityczną wspólnotę, którą stanowi społeczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej, i da poczucie jej mocnego oparcia na wartościach świata zachodniego.
Kulturowa odrębność? I ma skonsolidować? Odrębność ma konsolidować?
Moim zdaniem w Polsce istnieje szacunek dla kulturowych odrębności, a choćby fascynacja, więc o czym ta mowa??
"skonsoliduje polityczną wspólnotę, którą stanowi społeczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej"

Po co jest to całe zdanie?
O co tu chodzi... ?
" polityczną wspólnotę, którą stanowi społeczeństwo" ?
Pewności nie mam, ale coś mi tu nie pasuje. Jakby był przestawiony szyk zdania...
Ja bym powiedział, że
społeczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej stanowi polityczną wspólnotę,
więc raczej powinno być...
Szacunek dla kulturowej odrębności Ślązaków i innych grup mniejszościowych skonsoliduje społeczeństwo,
które stanowi polityczną wspólnotę Rzeczypospolitej Polskiej....
a nie na odwrót, bo najpierw jest wspólnota społeczna, potem organizm polityczny, polityka i polityczne wspólnoty, a nie każdy jest polityczny, nie każdy angażuje się politycznie, nie każdy chodzi na wybory - choć ma prawo.
Po co jest to całe zdanie?
O co tu chodzi... ?
którą stanowi - to jest źle sformułowane, bo ZRÓWNUJE dwie różne rzeczy, gdzie tak naprawdę, to jedna wynika z drugiej; to nie są te same rzeczy, najpierw jest społeczeństwo, a potem są wspólnoty polityczne
Także Feliks Koneczny pisze:
"w cywilizacji łacińskiej siły polityczne rodzą się z siły społecznej, a nie odwrotnie"
A nie odwrotnie!
Więc co oni przez to zdanie rozumieją?
"skonsoliduje polityczną wspólnotę, którą stanowi społeczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej"
"polityczna wspólnota, którą stanowi społeczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej"
społeczeństwo RP stanowi jakaś nieokreślona niesprecyzowana wspólnota polityczna?
a inni już nie?
O to chodzi?
Wspólnota polityczna – jeden z elementów tworzących system polityczny. Jest to jedna z najważniejszych instytucji współczesnego życia.
Etymologia
Ze względu na różnorodne rozumienie pierwszego, jak i drugiego członu jest pojęciem niejednoznacznym.

Tego chcą.
Władzy.
Ci państwo albo nie potrafią czytać ustaw ze zrozumieniem - albo udają, iż nie umieją, wysłowić się nie potrafią, a jeszcze chcą władzy. Wyobrażacie sobie, co by się stało, gdyby w jakiejś ustawie przypadkiem zamienili "ą", na "a"? Mogłoby dojść do jakiejś katastrofy...
Wydaje się, iż wg ich definicji, prawdziwe
społeczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej stanowią wyłącznie wspólnoty polityczne - a nie ogół obywateli.
Chodzi o to, iż prawdziwe, to znaczy "skuteczne społeczeństwo", w sensie: "liczące się", "realizujące jakieś cele", czyli chodzi o konkretne przedsięwzięcie polityczne tutaj schowane za nieokreślonym niewinnym: wspólnota polityczna
Szacunek dla kulturowej odrębności Ślązaków i innych grup mniejszościowych skonsoliduje polityczną wspólnotę, którą stanowi społeczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej
Mniejszość domaga się w szacunku dla siebie i innych mniejszości - może lgtb??, czyli domagają się specjalnych praw. Bo przecież w Rzeczpospolitej przysługują im takie sama prawa jak wszystkim. Prawa te zapewnia konstytucja, ustawy i różne przepisy.
Mniejszość uprzywilejowana specjalnym prawem jakby wyklucza ze społeczeństwa obywateli pozostających poza zorganizowaną polityczną wspólnotą
Co wam to przypomina?
Może bunt wójta Alberta?
Po kilku podejściach (dziś 22 kwietnia) doszedłem do wniosku, iż to jest właśnie to, co mi nie pasuje w tym zdaniu z pisma Stowarzyszenia:
Szacunek dla kulturowej odrębności Ślązaków i innych grup mniejszościowych skonsoliduje polityczną wspólnotę, którą stanowi społeczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej, i da poczucie jej mocnego oparcia na wartościach świata zachodniego.
gdyby usunąć jeden "ogonek" - tylko jeden - jak w ustawie... - i zamienić "ą" na "a"... (którą - która)
Szacunek dla kulturowej odrębności Ślązaków i innych grup mniejszościowych skonsoliduje polityczną wspólnotę, która stanowi społeczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej, i da poczucie jej mocnego oparcia na wartościach świata zachodniego.
Prawda, iż różnica? Zdanie ma sens i ten sens bardziej pasuje do szyku i konstrukcji zdania niż w oryginalnej wersji. Może właśnie dlatego ten cały artykuł i list "sotawrzyszenia" pełne są błędów i omyłek. Znamy te chwyty...
Przede wszystkim - w efekcie to zdanie mówi zupełnie co innego - tak jak się domyślałem, w tym zdaniu chodzi o wspólnotę polityczną, która ma stanowić PRAWDZIWE, bo mające realny wpływ na rzeczywistość - społeczeństwo RP.
Reszta to plebs, który się nie liczy.
Jak pod zaborami.
Są tramwaje dla Niemców i tramwaje dla reszty.
"W wyniku przeobrażeń, jakie nastąpiły w VII i VI w. p.n.e., liczba obywateli posiadających pełnię praw (równi) wzrosła, pozostała ludność państwa spartańskiego (wolni rolnicy, zależni rolnicy i rzemieślnicy) była poza wspólnotą polityczną, ale należała do wspólnoty etnicznej."




Bunt wójta Alberta:
"Po przybyciu do obcego kraju początkowo zabiegają o względy mieszkańców, zawierają małżeństwa, potem utwierdzają swoją pozycję, nabywają dobra, urzędy, aż w końcu pozbawiają miejscowych znaczenia i wpływów."I faktycznie, w naszych czasach
upolitycznienie prywatnych - intymnych - spraw pewnej grupy ludzi doprowadziło do wytworzenia w społeczeństwie dodatkowych nazwijmy to - "zasobów", które zostały przekształcone w poparcie dla: politycznej wspólnoty - i wprowadzenie jej do Sejmu - Lewica, formacja w ostatnich latach wyraźnie schodząca z politycznej sceny, w wyborach w 2023 roku zdobyła ok. 1,9 mln głosów.
Ta "dodatkowa siła" wchodząc do Sejmu uzyskała 26 mandatów i tym samym stała się języczkiem u wagi "Koalicji 13 grudnia" - a w konsekwencji zdecydowała o jej powodzeniu w głosowaniu przeciwko PiS.
Skutkuje to sytuacją, gdzie Koalicja 13 grudnia rozwala państwo polskie - nie tylko poprzez generowanie miliardowych strat finansowych.
I jak widać - "ruska inwazja" o której słychać od 30 lat i która skutecznie skupiała waszą uwagę - nie ma z tym rozwalaniem nic wspólnego.
Za nami dopiero 1,5 roku rządów K13, a gdzie jeszcze 2,5? Co się wydarzy w tym czasie?
Widzimy więc, iż np.: ruchy ekologiczne, "pasjonaci historii", jacyś internetowi klikacze, twórcy memów, fani pikaczu, ale i mniejszości narodowe, religijne, sekciarskie, ukryta mniejszość narodowa podszywająca się pod Polaków, inne ruchy społeczne - mogą (choć nie muszą) zostać przekształcone w poparcie lub w samą polityczną wspólnotę i wykorzystane w walce politycznej jako dodatkowe stronnictwa.
Mogą one mieć charakter działania HYBRYDOWEGO, godząc w porządek prawny, bezpieczeństwo państwa i jego obywateli, jak także zauważa to prezydent RP w swoim uzasadnieniu, o czym będzie dalej.
Pozostawienie jakiejś sfery w państwie niezagospodarowanej może skutkować tym, iż ktoś obcy tę sferę zagospodaruje i użyje wbrew interesom państwa - przeciwko jego mieszkańcom.
Należy więc uważnie monitorować sytuację w państwie i za wczasu reagować, ale przede wszystkim - trzeba mieć wizję jak państwo ma działać i tę wizję realizować w ścisłym powiązaniu z kulturą polską, którą należy nie tylko pielęgnować, ale rozszerzać jej wpływy i intensywnie rozwijać.
Nawet nie chodzi o to, czy faktycznie określone środowiska lgtb poparły te partię i czy zapewniły tej formacji politycznej odpowiednią - wystarczającą - ilość głosów. Chodzi o sprawianie wrażenia przez tą partię, iż jest ona - iż tak się wyrażę - dobrą ciocią, która przytuli biednych i opuszczonych, które to wrażenie może zadziałać po prostu na osoby wrażliwe społecznie, które wówczas chętnie oddadzą na tę partię głos.
Jeżeli lewica doprowadzi do zlikwidowania biedy - i wtedy nie ma biednych i uciśnionych, to lewica nie ma co robić - nie ma racji bytu, nie ma elektoratu.
Więc "biednych i uciśnionych" zamieniła na "uciśnionych lgtb" - których 15 lat temu wcale nie dostrzegała.. a może ich nie było... tak wiele (?)
Do tej sytuacji prawdopodobnie doprowadziło zaniedbanie ze strony nas wszystkich - i niedocenienie przez PiS przeciwnika uzbrojonego w media, który poprzez stworzenie/ wyolbrzymienie problemu i użalanie się nad określonym środowiskiem wykreował zapotrzebowanie na jego obronę.
* po tych słowach trochę odeszłem od głównego tematu i dość rozpisałem się w - powiedzmy - "innej sprawie", której poświęcam osobny dość obszerny tekst (który piszę od lutego) i który prawdopodobnie opublikuję w maju. Więc te treści przekopiowałem do tamtego posta majowego.
Przy okazji można się zastanowić -
co będzie z lewicą, gdy wszystko w państwie będzie funkcjonować dobrze i nie będzie w Polsce ludzi niezadbanych, biednych, potrzebujących?
Z czego będą żyć politycy lewicy, kiedy nie będzie zapotrzebowania na ich program, kiedy już dajmy na to, uzdrowią oni cały świat? Staną się przecież niepotrzebni, a są podobno lewicą IDEOWĄ. Umrą z głodu? Z powodu swoich idei? A może wtedy staną się konserwatystami, albo i - radykalną prawicą? Hę?
Widać z tego, iż "partyjność" jest robiona pod konkretne zapotrzebowanie - gdy zapotrzebowanie skończy się - nie ma partii. Paradoksalnie, w "interesie" ideowych lewicowców jest, by cały czas była (jakaś) bieda, by byli ludzie potrzebujący, którym oni będą mogli stale proponować swój program.
Można powiedzieć, iż skuteczni politycy lewicy - eliminujący biedę - poprowadzą polityków lewicy do bezrobocia.
Albo do udawania, iż są potrzebni.
???
Tak więc zwracam uwagę na tę sprawę do przemyślenia - niezależnie od definicji - prawica czy lewica - po prostu należy rozwiązywać wszystkie bierzące i przewidywane przyszłe problemy państwa, społeczeństwa, a nie zajmować się jakąś niszą. Prawica to nie są bezduszne potwory, ani lewica to nie są z definicji dobre ciotki...
Rozbijanie polityki na prawicę i lewicę prowadzi do dzielenia społeczeństwa - co jest złe, bo anihiluje wspólnotowość, której potrzebujemy jak tlenu, szczególnie w trudnych niepewnych czasach wojny na Ukrainie,
winna więc być w Polsce tylko jedna "partia" - bezpartyjna, niepodzielna Wspólnota Polska, która dba o siebie nawzajem połączona miłością do Ojczyzny, do polskiej kultury, złączona tradycją i troską o swoje bezpieczeństwo i dobrobyt, rozumieniem, iż wszyscy musimy dbać o Polskę, dając możliwości przedsiębiorczym, czy utalentowanym i nie pozostawiając potrzebujących bez pomocy,
a więc musi być i jakiś socjalizm i jakiś liberalizm gospodarczy, wszystko jednak stosownie wyważone, bo wszystko jest ze sobą powiązane, nie tylko w gospodarce i finansach.
Nie ma więc podziału na lewicę i prawicę - są po prostu POLACY.
Wygląda więc na to, iż plany 5 letnie, które znamy chociażby z PRL-u czy z obecnej polityki Chin - powinny wrócić...
Politycy powinni zwierać ze społeczeństwem umowę, na rozwiązanie konkretnych problemów w określonym czasie, na planowanie i realizację pewnej wizji państwa - co w tym państwie planujemy, iż będzie - za 5 lat, za 10 lat, za 15 lat, za 50 lat...
Jeżeli przewidujemy wyjątkowe wydatki - może i trzeba nałożyć podatek - ale na określony czas i określony cel.
A potem znowu wracamy do niskich podatków.
Treść uchwały: "Dōmogōmy sie uznanio ślōnskij myńszości"
14. marca 2024. roku Ojropejski Gerycht ôd Prow Czowieka we Sztrasburgu ôrzyk, iż polske gerychty niy miały prawa ôdkozać registracyje naszego stowarziszynio. To bōła historyczno decyzyjo, bo bezmała trzi dekady we polskim państwie ôbywatele ślōnskij norodowości byli pozbawiyni jednyj ze fōndamyntalnych swobōd, kero majōm ôbywatele we dymokratycznym państwie – prawa do zrzeszanio sie. W tym czasie my, Ślōnzoki, wykozali determinacyjo we piastowaniu naszyj tōżsamości i dōnżyniu do uznanio naszego prawa do ôzprawianio ô siebie we swojij godce. Ôd 2002. roku, kej po piyrszy roz respōndynty byli pytane ô norodowość, kożdy spis dokazowoł, iż to gynau my sōm nojwiynkszōm etnicznōm myńśzościōm we polskim społeczyństwie. We ôstatnim spisie niyuznowano ślōnsko norodowość zadeklarowało wele 600 tauzynōw ôbywatelōw Polskij Republiki. We 2014. roku wiyncyj jak 140 tauzynōw szrajbło sie pod ôbywatelskim projektym nowelizacyje Gezecu ô norodowych i etnicznych myńszościach, a tyż ô regiōnalnyj godce. To bōła bezprecedynsowo we nojnowszyj historyji Polski ôddolno inicjatywa miyszkańcōw jednego regiōnu, co poradziyli zaczōńć legislacyjny proces, coby wywalczyć ôd państwowych włodz ôficjalne uznaniy swojij tōżsamości. Niystety – polske władze jich wtynczos zignorowały. Jedna parlamyntarno wiynkszość niy ôzpatrzōła wtynczos projektu, nastympno go ôdciepła. Postulat uznanio ślōnskij etnicznyj myńszości niy straciōł ale uzyskanyj wtynczos mocnyj legitymizacyje. Ganc na ôpak – podejmowane bez ôstatnie lata wysiyłki na rzecz rewitalizacyje ślōnskij kultury dokozały, iż Ślōnzoki społniajōm wszyjske gezecowe kryteryja – dōnżōm do zachowanio swojij godki, kultury i tradycyjōw, co ôdrōżniajōm jich ôd niyślōnskij spōłôbywatelōw. Dōmogōmy sie uznanio ślōnskij myńszości, bo tego wymogajōm zasady, kere sōm fōndamyntym dymokratycznego społeczyństwa, nale tyż ôdpedzialności za losy państwa. Formuła patriotyzmu, kero wykluczo, kero ôpiyro sie na mōnopolu jednyj kultury i jednyj narracyje, niy sprawdzi sie przi zagrożyniach, przed kerymi stowajōm Polska i Ojropa. Zoca do kulturowyj ôdrymbności Ślōnzokōw i inkszych myńszościowych grup skōnsoliduje polityczno spōlnota, kerōm je społeczyństwo Polskij Republiki, i do gyfil jeji mocnego ôparcio na wertach zachodnigo świata.
tłumaczenie automatyczne poprawione przeze mnie (nie znam śląskiej mowy) i z komentarzem
poprawiłem automatyczne tlumaczenie, bo tłumacz googla tłumacząc ze śląskiego (jest taka opcja, sami sobie sprawdźcie), zamiast "narodowość śląska" wszędzie pisał "narodowość słoweńska" - widać, choćby w Google nie uznają takiej "narodowości"... ale i nie tylko to!

Ojczyzna – termin o dwojakim znaczeniu, odnoszącym się do przestrzeni istotnej dla pojedynczego człowieka (jednostki) bądź zbiorowości (narodu).
W pol. literaturze etnogr. XIX i XX w. nazwą „Ślązacy” określano tylko autochtoniczną ludność pochodzenia polskiego. Grupa ta wytworzyła tradycyjną kulturę ludową, bardzo bogatą i zróżnicowaną (odrębne gwary śląskie, stroje, folklor muz., budownictwo, sztuka i literatura lud., zwyczaje i obrzędy), wciąż żywą w czasach współczesnych.
Migracje ludności po II wojnie świaowej, uprzemysłowienie regionu, zmieniły skład zbiorowości mieszkańców Śląska. Dlatego terminem Ślązacy można określać obok autochtonicznej ludności polskiej, mieszkańców regionu o niemieckiej opcji narodowościowej oraz ludność napływową, żyjącą tu od kilku pokoleń, w rodzinach mieszanych, identyfikującą się ze Śląskiem i jego dziedzictwem kulturowym.
Wracając do sprawy Ślązaków:
Może jeszcze raz gov.pl:
Trybunał zauważył, iż w swoim postanowieniu z dnia 5 grudnia 2013 roku Sąd Najwyższy stwierdził, iż dopuszczenie do rejestracji skarżącego stowarzyszenia byłoby sprzeczne z prawem, zwłaszcza iż nazwa stowarzyszenia, które w jego ocenie było powiązane z nieistniejącym narodem, wprowadzałoby opinię publiczną w błąd.
Sąd Najwyższy uznał także, iż zarejestrowanie skarżącego stowarzyszenia jako organizacji mniejszości narodowej pociągałoby za sobą poważne konsekwencje dla jedności i integralności Państwa Polskiego.
W Niemczech tego nie ma, to tylko w Polsce takie rzeczy.
I uzasadnienie Prezydenta:
W komunikacie na stronie Kancelarii Prezydenta napisano, iż podejmując decyzję o wecie prezydent uznał, iż nie została spełniona wynikająca z ustawy przesłanka "umożliwiająca uzyskanie przez etnolekt śląski statusu języka regionalnego".
W komunikacie KPRP powołano się też na opinie ekspertów "wśród których przeważa stanowisko, iż gwary śląskie są gwarami języka polskiego, a dialekt śląski, na który się one składają, jest takim samym dialektem języka polskiego, jak np. dialekt małopolski, wielkopolski i mazowiecki".
Przepis w ustawie z 2005 roku o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym wskazany w komunikacie KPRP mówi, iż aby etnolekt mógł zostać uznany za język regionalny, musi różnić się od oficjalnego języka państwa.
W uzasadnieniu prezydenckiego weta zaznaczono również, iż prezydent podziela obawy, iż "uznanie etnolektu śląskiego za język regionalny, a tym samym objęcie go ochroną wynikającą z tego tytułu, może spowodować podobne oczekiwania u przedstawicieli innych grup regionalnych, chcących pielęgnować swoje lokalne języki".
Działania hybrydowe, dbałość o tożsamość narodową
Prezydent "kierując się odpowiedzialnością za państwo, uważa, iż nie można zaaprobować żądań o objęcie określonych dialektów językowych przepisami ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, przy braku do tego jednoznacznych podstaw merytorycznych i prawnych, zwłaszcza w bieżącej sytuacji społecznej i geopolitycznej".
- Niedające się wykluczyć działania hybrydowe, jakie mogą być podjęte w stosunku do Rzeczypospolitej Polskiej, związane z prowadzoną wojną za wschodnią granicą, nakazują szczególną dbałość o zachowanie tożsamości narodowej. Ochronie zachowania tożsamości narodowej służy w szczególności pielęgnowanie języka ojczystego
Tak więc postawa pana Prezydenta Dudy jest tu jak najbardziej adekwatna.
Powtórzę w uproszczeniu to, co zapisałem powyżej.
Wszelkie oczekiwania, a szczególnie żądania mniejszości narodowych i innych należy rozpatrywać z wielką ostrożnością, ponieważ mniejszości obdarzone pewną siłą oddziaływania, mogą zostać przekształcone w poparcie lub w samą polityczną wspólnotę i wykorzystane w walce politycznej jako dodatkowe stronnictwa.
Mogą one zostać użyte do działań HYBRYDOWYCH godzących w porządek prawny, bezpieczeństwo państwa i jego obywateli.
Pozostawienie jakiejś sfery w państwie niezagospodarowanej może skutkować tym, iż ktoś obcy tę sferę zagospodaruje i użyje wbrew interesom państwa - przeciwko jego mieszkańcom.
Należy więc uważnie monitorować sytuację w państwie i za wczasu reagować, ale przede wszystkim - trzeba mieć wizję jak państwo ma działać i tę wizję realizować w ścisłym powiązaniu z kulturą polską, którą należy nie tylko pielęgnować, ale rozszerzać jej wpływy i intensywnie rozwijać.
Prawym Okiem: O ważności języka
http://www.archiwumpz.iz.poznan.pl/Content/7608/C_II_472-C_II_473BP-1995_1-05.pdf
https://en.wikipedia.org/wiki/Low_German
https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C4%99zyk_dolnoniemiecki
https://en.wikipedia.org/wiki/High_German_languages
https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C4%99zyk_niemiecki
https://jezyki.fandom.com/wiki/J%C4%99zyk_dolnoniemiecki
https://www.techpedia.pl/index.php?str=tp&no=16439
dziennikzachodni.pl/stowarzyszenie-osob-narodowosci-slaskiej-wstaje-z-kolan-domogomy-sie-uznanio-slonskij-mynszosci-reaktywacja-po-10-latach/ar/c1p2-27440693?utm_campaign=grafikalink&utm_medium=dziennik%20zachodni&utm_source=Facebook
tvn24.pl/swiat/stowarzyszenia-osob-narodowosci-slaskiej-zlozylo-skarge-do-etpcz-jest-wyrok-st7820917
isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20170000823/O/D20170823.pdf
tvp.info/76429138/orzeczenie-europejskiego-trybunalu-praw-czlowieka-ws-stowarzyszenia-osob-narodowosci-slaskiej
gov.pl/web/sprawiedliwosc/najnowszy-wyrok-europejskiego-trybunalu-praw-czlowieka52
https://www.prawo.pl/samorzad/ustawa-o-mniejszosciach-narodowych-i-etnicznych-oraz-o-jezyku-regionalnym-senat,526852.html
Sejm uchwalił ustawę uznającą język śląski za język regionalny - GazetaPrawna.pl
Ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym Senat
ruj.uj.edu.pl/server/api/core/bitstreams/9387f26b-814a-4bb3-93d6-9453c8736ce1/content
isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20170000823/O/D20170823.pdf
en.wikipedia.org/wiki/Stateless_nation
pl.wikipedia.org/wiki/Tekst_(literatura)
cytat Konecznego zapożyczony z
Chaos dzieckiem głupich. Nadzieja córką mądrych - Nowy Ład
F. Koneczny, Cywilizacja łacińska. Państwo w cywilizacji łacińskiej. Zasady praw w cywilizacji łacińskiej, Warszawa 2020, s. 92-93.pl.wikipedia.org/wiki/Język_kaszubski
pl.wikipedia.org/wiki/Kaszubi
/pl.wikipedia.org/wiki/Narodowy_Spis_Powszechny_Ludności_i_Mieszkań_2021
pl.wikipedia.org/wiki/Narodowy_Spis_Powszechny_Ludności_i_Mieszkań_2011
pl.wikipedia.org/wiki/Ojczyzna
pl.wikipedia.org/wiki/Narzecze
pl.wikipedia.org/wiki/Retoryka
pl.wikipedia.org/wiki/Wypowiedź
pl.wikipedia.org/wiki/Poetyka
pl.wikipedia.org/wiki/Wspólnota_polityczna
stowarzyszenieracja.pl/prawa-wyborcze-mniejszosci-narodowych-w-polsce/
polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/2246681,1,mniejszosc-niemiecka-nie-ma-ani-jednego-posla-a-kolejne-wybory-za-pasem.read
ttps://www.edukator.pl/resources/page/zaimek/4412
Prawym Okiem: Strażnicy pamięci...
sjp.pwn.pl/slowniki/los.html
pl.wikipedia.org/wiki/Patriotyzm
pl.wikipedia.org/wiki/Stowarzyszeniepl.wikipedia.org/wiki/Partia_polityczna
pl.wikipedia.org/wiki/Pieśń_o_wójcie_Albercie
lexlege.pl/ustawa-o-radiofonii-i-telewizji/art-18/
pl.wikipedia.org/wiki/ŚlązacyŚlązacy, Encyklopedia PWN: źródło wiarygodnej i rzetelnej wiedzy
aussiedlerbeauftragte.de/Webs/AUSB/DE/themen/minderheiten-sprachgruppen/minderheiten-sprachgruppen-node.html
radiogdansk.pl/audycje/gosc-radia-gdansk/2025/03/13/marek-rutka-odchodzi-z-nowej-lewicy-moja-misja-w-tym-ugrupowaniu-dobiegla-konca/
youtube.com/embed/TqJLlK98_ec&t=1s
Prawym Okiem: Dialekt śląski
Prawym Okiem: Organizacje finansowane z zagranicy
Prawym Okiem: Socjalizacja - rola i model
Prawym Okiem: Zatrzymać propagandę lgtb!
Prawym Okiem: Koniec OKO.press
oko.press/stoi-oko-press-szczera-bolu-informacja-o-naszych-finansachoko.press/oko-press-z-trzykrotnym-wzrostem-liczby-czytelnikow-dzieki-za-zaufanie
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/oko-press-z-czego-zarabia-ile-osob-pracuje-liczba-procesow
oko.press/dla-mediow
efektywny – Wikisłownik, wolny słownik wielojęzyczny
Demografia Niemiec – Wikipedia, wolna encyklopedia
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/konwencja-o-ochronie-praw-czlowieka-i-podstawowych-wolnosci-16795332/art-11?unitId=art(11)
wolneforumgdansk.pl
Ciekawostki o języku bawarskim - Oktoberfest
dziennikzachodni.pl/wyniki-spisu-powszechnego-2011-809-tys-slazakow-w-polsce/ar/536411
pl.wikipedia.org/wiki/Stepan_Bandera
niemdy odbierają ludziom dzieci - Szukaj w Google
wiadomosci.wp.pl/niemieckie-jugendamty-krytykowane-w-2021-r-odebraly-rodzinom-28-tys-dzieci-6893331897177729v
bankier.pl/wiadomosc/Niemcy-Jugendamt-odebral-Polce-noworodka-twierdzi-ze-dla-dobra-dziecka-3575273.html
oryginalne tłumaczenie google tłumacza
Jak widać, google tłumacz też nigdy nie słyszał o narodowości śląskiej.
Ale słyszał o Śpiochach... ?

*
"według członków sotawrzyszenia Ślązacy spełniają wszystkie ustawowe kryteria, by uznać ich za mniejszość etniczną."
Według jakiegoś sotawrzyszenia, czyli jakby co, to pretensje do "sotawrzyszenia", a od Stowarzyszenia wara?