Donald Tusk wymyślił coś, co już funkcjonuje! Jest nim „babciowe”, czyli 1500 zł miesięcznie dla każdej mamy, która po urlopie macierzyńskim chciałaby wrócić do pracy. – Kobieta, która zdecyduje się, iż chce wrócić do pracy, otrzyma 1500 zł, które może przeznaczyć na żłobek, na opiekę, może też podzielić się tymi pieniędzmi z tą przysłowiową, symboliczną babcią – wyjaśnił führer Platformy nazwę proponowanego świadczenia podczas spotkania z mieszkańcami Częstochowy.
Okazuje się jednak, iż PIS schował „babciowe” przed Tuskiem i jego sztabem – i to wcale nie w Częstochowie! Istniejące już „babciowe” to „suma świadczenia wychowawczego „Rodzina 500 plus”, które wynosi 500 zł i Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego w wysokości 1000 zł” – oceniła w czwartek wiceminister rodziny i polityki społecznej Barbara Socha, komentując zapowiedź szefa Platformy Obywatelskiej.
Zanim Tusk i jego sztab wymyślą „dzieciowe” na kolejne spotkanie z platformerską sektą - czyli 500+ na każde dziecko – proponuję całkiem świeży program na kolejne obrzędy z udziałem prezesa, na którego „my jako naród, nie zasługujemy”.
Proponuję „cioteczkowe”, czyli świadczenie które ostatecznie skusi lewicę na wejście na listę Platformy Obywatelskiej i na oddanie się w wieczną opiekę niemieckiego führera, wobec którego „Polacy są wyjątkowo niesprawiedliwi”.
1500 złotych dla wszystkich utrzymanka, który zdecyduje się na jakąkolwiek pracę będzie zwieńczeniem wieloletnich wysiłków o prawa zboczeńców w Polsce. Taki na przykład Robert Biedroń został bowiem upokorzony przez Kancelarię Premiera Finlandii, która zaprzeczyła, by Robert „załatwił” darmową aborcję w Finlandii, czym chwalił się po powrocie do Polski: „Mamy porozumienie w zakresie darmowej aborcji dla Polek w Finlandii. Gabinet Sanny Marin chce pomóc Polkom w dostępie do ich podstawowych praw!”- piał z zachwytu postępowy Robert...
Teraz okazuje się, iż Biedroń co najwyżej załatwił się w Finlandii, gdyż Kancelaria Premiera Finlandii wyjaśniła, iż „spotkanie z europosłem Robertem Biedroniem trwało zaledwie 10 minut i było „grzecznościowe”. Podczas spotkania nie padły żadne obietnice” — poinformowała fińska Kancelaria w dzienniku „Ilta-Sanomat”.
Skuszenie lewactwa postępowym świadczeniem i skierowanym do najbardziej postępowych sił narodu – może zadecydować o zgodzie lewactwa na eutanazję, czyli dobrowolną zgodę na skonsumowanie partii lewicowych przez szkopskiego nominata na premiera RP. To nic, iż Tusk niczego nie zrealizuje, bo jak na taśmach prawdy powiedział ówczesny szef MSZ w rządzie PO-PSL Radosław Sikorski: „Dwa razy obiecać to jak raz dotrzymać”. Odpowiedział mu Jacek Rostowski, minister finansów w rządzie Donalda Tuska: - Obietnice polityczne wiążą tylko tych, którzy w nie wierzą.
Donald Tusk może więc spokojnie zaoferować swoim wyznawcom 1500 zł „cioteczkowego”, gotówkę w każdej kwocie dla Iwony Hartwich i iż znów Polakom „będzie się żyło lepiej”! Wszystkim! Czyli, tak jak wtedy gdy do 31 października 2015 roku zasiłek rodzinny wynosił:
77 zł na dziecko w wieku do ukończenia 5 roku życia;
106 zł na dziecko w wieku powyżej 5 roku życia do ukończenia 18 roku życia;
115 zł na dziecko w wieku powyżej 18 roku życia do ukończenia 24 roku życia.
Oczywiście wszystko pod warunkiem, iż przeciętny miesięczny dochód, w przeliczeniu na osobę w rodzinie nie przekraczał w 2015 roku kwoty 574 zł na osobę!
