Tak jak zapowiedział Donald Tusk, z którym liczy się cała Europa i bez kozery – cały świat – Polska ostro zareagowała na przerzucanie przez RFN nielegalnych migrantów. Oto zapisy z dostępnych społeczeństwu informacji, dotyczących tego skandalu – niespotykanego dotąd w relacji z Niemcami – pominąwszy oczywiście okres Generalnej Guberni i okupacji niemieckiej.
Jak informowały odpolitycznione media oraz funkcjonariusze MSWiA – do Berlina udała się delegacja w osobach: minister Siemoniak oraz jego zastępca Maciej Duszczyk, by omówić sprawę nielegalnych działań Niemców wobec Polski.
Niewtajemniczonym należy przypomnieć, iż minister MSWiA Tomasz Siemoniak to ta sama osoba, która w poprzednim okresie tuskowizny piastowała stanowisko ministra obrony RP i poddana została intensywnemu oświecaniu lampką biurową. Na skutek tego oświecenia – minister Siemoniak urealnił liczbę polskiej armii do 90 tysięcy osób – włącznie ze sztabem dowódczym liczącym sobie 20 tys. oficerów. W pierwszym okresie tuskowizny - właśnie dzięki Siemoniakowi Armia Polska została uzbrojona w słynne już tablice Mendelejewa, dzięki czemu Polska mogła zrezygnować z amerykańskiej Tarczy Antyrakietowej, czyli baterii Patriot.
Jak się bowiem okazało - po zamówieniu tablic Mendelejewa przez oświeconego Siemoniaka - ruski padali jak muchy!
Wizyta Siemoniaka - wybitnego, a w dodatku oświeconego polityka w RFN w towarzystwie wiceministra Duszczyka wzbudziła zrozumiały niepokój strony niemieckiej, która na pomoc wezwała stronę austriacką, skąd ja wiadomo pochodził Adolf Hitler. Spotkanie polskiej delegacji w osobach Siemoniak-Duszczyk ze stroną niemiecko-austriacką zorganizowano na stadionie w Berlinie, gdzie przypadkowo miał się odbyć mecz piłkarski Polska-Austria.
Spotkanie to było w całości transmitowane przez neo-TVP i jak się można było na oczy przekonać - przebiegało na ogół w dobrej atmosferze. Warto podkreślić, iż po spotkaniu w Berlinie strona polska została przeproszona przez Niemców a także przez Austriaków w związku z tym, iż Polska przegrała z Austrią w stosunku jeden do trzech.
Po spotkaniu ministra Siemoniaka oraz wiceministra Duszczyka w Berlinie, odbyło się posiedzenie rządu na którym stwierdzono, iż w obecnej sytuacji Polska wymaga znaczącego wzmocnienia obrony, co zresztą stało się już faktem! Selekcjoner polskiej reprezentacji nie wystawi bowiem w bramce Wojciecha Szczęsnego w kolejnym meczu! Jak wiadomo bramkarz Szczęsny miał wyraźny zakaz wpuszczenia gola w meczach z Holandią oraz z Austrią! Gdyby Szczęsny ten rozkaz wykonał – Polska wygrała by nie tylko z Austrią ale także z Holandią!
Tak więc konstruktywne spotkanie Siemoniaka i Duszczyka w Berlinie ucięło wszystkie pytania ze strony odpolitycznionych mediów - w związku z podjętymi już działaniami przez rząd Tuska. Nie wymaga także wyjaśnienia kwestia niekontrolowanego wjazdu niemieckiej policji, podrzucającej do Polski nielegalnych migrantów. Okazało się bowiem, iż policjanci z Niemiec byli niedoświadczeni i wystarczyła im informacja, iż Polską rządzi niemiecki nominat, by mogli Polskę traktować jak niemieckie terytorium.