Shocking indifference! Poland does not want to defend its own children?

pch24.pl 2 months ago

Skandaliczna wypowiedź poseł Anny Marii Żukowskiej odczłowieczająca dzieci nienarodzone, choć spotkała się z potępieniem społeczności internetowej, nie spotkała się jak dotąd z poważniejszymi reperkusjami. A przecież antynaukowe i obrzydliwe insynuacje poseł Lewicy przywodzą na myśl najmroczniejsze karty naszej historii. Zareagowali obywatele, apelując do Rzecznika Praw Dziecka i Rzecznika Praw Pacjenta o podjęcie działań. Mają oni bowiem dobro dzieci i małych pacjentów na sztandarach. Co natomiast odpowiedziały instytucje?

Podpisz petycję i razem zaapelujmy o ochronę życia oraz praw dzieci poczętych!

Przypomnijmy, podczas dyskusji na portalu X, poseł Lewicy, Anna Maria Żukowska zasugerowała, iż nie powinna istnieć żadna granica dopuszczalności zabójstwa dziecka nienarodzonego w przypadku zagrożenia „zdrowia lub życia” matki, w tym „zdrowia psychicznego”. Co więcej, poseł spekulowała o możliwości uśmiercania tych nienarodzonych, które przetrwają morderczą procedurę.

Aborcjoniści ujawnili swoje prawdziwe, krwawe oblicze. Porzucając szczegółowe debaty nad początkiem ludzkiego życia czy momentem wykształcania systemu nerwowego, przeszli do etapu już nie tylko czystego utylitaryzmu, ale zwyczajnej uznaniowości. W ich optyce człowiekiem jest tylko to dziecko, które zaakceptuje matka. W innym przypadku – to „pasożyt”, „ósmy pasażer Nostromo” – obce ciało, które można bez przeszkód zutylizować. A o ile jakimś cudem przeżyje zamach na swoje życie, należy je pozostawić samemu sobie. Wszak w ich narracji na stole – wymachując nóżkami i rączkami – umiera nie człowiek, lecz… „płód z oznakami życia”.

O ironio, taką retorykę stosuje przedstawicielka narodu, który jak żaden inny wycierpiał skutki mrocznego podziału na ludzi i nie-ludzi. Tymczasem dzisiaj lewicowa polityk, wbrew elementarnej nauce, polskiemu prawu i zwykłej ludzkiej przyzwoitości dzieli nienarodzonych na godnych życia i takich, których można traktować jak odpad medyczny.

W takich przypadkach na straży jego najmłodszych i najbardziej bezbronnych obywateli powinno stanąć państwo polskie i jego instytucje. W tym celu zainicjowano petycję STOP Barbarzyństwu, której sygnatariusze zwracają się z apelem do Rzecznika Praw Dziecka i Rzecznika Praw Pacjenta, o interwencję w sprawie skandalicznych słów poseł Żukowskiej.

Nie czekajmy bezczynnie! Wspólnie zaapelujmy o ochronę życia oraz praw dzieci poczętych!

PCh24.pl zapytało adresatów petycji, jak zamierzają odpowiedzieć na apel podpisany już przez ponad 5600 osób. Jako pierwsze odpowiedziało biuro Rzecznika Praw Dziecka. Jak się okazało, przedstawiciele urzędu uznają, iż sprawa de facto ich nie dotyczy, bo mowa o…wypowiedzi posła.

„Kwestia (…) dotyczy wypowiedzi w mediach społecznościowych posłanki obecnego Sejmu RP. Przedstawiła w nich swoją opinię dotyczącą interpretacji wytycznych Ministerstwa Zdrowia. Stąd adresatami (…) pytań powinien być Marszałek Sejmu oraz Ministerstwo Zdrowia” – napisano w odpowiedzi na naszego maila.

Podobne pytanie wysłaliśmy również do Rzecznika Praw Pacjenta. Zgodnie ze obecnym stanem wiedzy medycznej, dziecko na etapie życia płodowego należy traktować jak pacjenta. Powinien być diagnozowany, a w razie potrzeby leczony jeszcze przed urodzeniem. Postawa poseł Żukowskiej w oczywisty sposób przeczy temu elementarnemu prawu. Tymczasem RPP, choć jego misją jest – jak czytamy – „podejmowanie skutecznych działań na rzecz ochrony praw pacjentów”, w sprawie poseł Żukowskiej nie ma nic do powiedzenia.

„Biuro Rzecznika Praw Pacjenta zobowiązane jest podejmować działania wobec podmiotów medycznych, naruszających prawa pacjentów – z urzędu lub po złożeniu skargi przez pacjenta. W obszarze działalności naszego Biura nie znajduje się podejmowanie działań, wyrażanie opinii lub ocen wobec zachowań czy też wypowiedzi polityków” – podkreślono w odpowiedzi na nasze pytanie.

Niestety, trzeba to przyznać otwarcie: nie pierwszy raz instytucje państwa demokratycznego zawodzą. Zawodzą swoich najbardziej bezbronnych obywateli, wystawionych na pastwę cywilizacji śmierci, która w ten sposób – krwią niewinnych nienarodzonych dzieci – każe sobie płacić za przedłużanie karnawału beztroski, wiecznej adolescencji i życia pełnego „praw”, za to bez żadnych obowiązków.

Poronienie „zrób to sam” dla nieletnich dziewczyn, zabicie dziecka do 9. miesiąca „na kwitek” od psychiatry, plany instalacji rzeźni aborcyjnych – od wyborów 15 października w Polsce w najlepsze trwa krwawy karnawał. Symptomatyczne, iż te igrzyska śmierci realizowane są z pogwałceniem obowiązującego prawa. Ale jak nie omieszkał przypomnieć urzędujący premier, wkroczyliśmy w erę „demokracji walczącej”, która w „przywracaniu praworządności”, przez co można rozumieć każdą rządową fanaberię – również wprowadzanie aborcji na życzenie – nie ogląda się na takie drobiazgi jak Konstytucja czy Kodeks Cywilny. Pozostawianie bez komentarza tak dehumanizujących wypowiedzi jak słowa poseł Żukowskiej, zwiększają poczucie bezkarności środowisk aborcyjnych i rozszerzają społeczną akceptację nielegalnego procederu.

Tym samym ze zdumieniem odczytujemy decyzję o niezajmowaniu stanowiska w te sprawie przez Rzecznika Praw Dziecka. Mimo odniesień do wytycznych Ministerstwa Zdrowia, wypowiedź poseł Żukowskiej w oczywisty sposób dotyczyła sytuacji dzieci (mimo, iż poseł Lewicy nie użyła tego określenia) którym zgodnie z art. 2 ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka, jest „każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności”. Dlatego wzywamy urząd, który – zgodnie ze swoim statusem – powinien stać na straży „prawa do życia i ochrony zdrowia” dziecka, aby wywiązał się ze swoich obowiązków.

Nie ma zgody na bierność! Podpisz petycję i razem zaapelujmy o ochronę życia oraz praw dzieci poczętych!

Z podobnym apelem zwracamy się również do Rzecznika Praw Pacjenta. Choć prawa pacjenta na etapie płodowym nie są jednoznacznie uregulowane, zarówno praktyka lekarska, zasady opieki prenatalnej, jak i potwierdzona historia interwencji medycznych traktuje dziecko nienarodzone jak każdego innego pacjenta. Wypada, aby także i ono otrzymało głos w osobie swoich przedstawicieli. Jak bowiem ów mały pacjent miałby złożyć skargę?! Czy istnieje inny moment życia człowieka, który tak bardzo potrzebuje wsparcia swojego rzecznika!?

Sprawa słów poseł Żukowskiej pokazuje, jak wiele pozostało do zrobienia dla sprawy ochrony życia w Polsce. Jak wielka zmiana mentalna jest potrzebna by zrozumieć, iż zanim zaczniemy walczyć o „prawa wyborcze 16-latków”, dobrą jakość powietrza, czy dobrostan psychiczny w szkole, naszym podstawowym obowiązkiem jest zapewnienie im prawa do życia. Skoro powołane do tego instytucje zawodzą, w poczuciu społecznej solidarności i kierując się najzwyczajniejszą ludzką przyzwoitością nie możemy pozwolić, aby nasz głos przestał być słyszalny.

Piotr Relich

Podpisz petycję i razem zaapelujmy o ochronę życia oraz praw dzieci poczętych!

Read Entire Article