Sędzia zapytany w wywiadzie o największe sukcesy Adama Bodnara jako ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego wymienił przystąpienie do Prokuratury Europejskiej, wskrzeszenie komisji kodyfikacyjnych działających przy resorcie sprawiedliwości i „usunięcie ze stanowisk najbardziej skompromitowanych i dyspozycyjnych wobec poprzedniej władzy prezesów sądów”.
Igor Tuleya wskazał również, iż mimo wszystko, sędziowie są rozczarowani działaniami rządu Donalda Tuska. Dodał, że połowa jego wydziału to przez cały czas „neosędziowie”, przez co istnieje dylemat, czy orzekać wspólnie z nimi, a obywatele żyją w niepewności co do ostateczności i stabilności wyroków w swoich sprawach.
Igor Tuleya: mam nadzieję, iż zaraz wyjdzie słońce. Jednak jeszcze go nie widzę
Zapytany, czy uważa, iż w polskim wymiarze sprawiedliwości panuje „większy chaos i zamieszanie niż za czasów PiS” odparł: „rzeczywiście, można odnieść takie wrażenie i ja też je odnoszę. Z jednej strony przywracanie praworządności nigdy nie odbywa się bezboleśnie, a z drugiej strony chaos ten wynika chyba z niekonsekwencji rządzących polityków i niektórych instytucji”.
Sędzia wskazał również, iż ma wrażenie, iż towarzysząca praworządności „burza” po ośmiu latach się powoli kończy. — Minął rok i mam nadzieję, iż zaraz wyjdzie słońce. Jednak jeszcze go nie widzę — dodał Tuleya.