– jeżeli premier oczekuje zgody narodowej, musi zacząć od siebie. Niepotrzebne są te słowa – stwierdził Marek Sawicki na antenie RMF FM.
Przypomnijmy, iż Donald Tusk ostro zareagował po głosowaniu ws. rezolucji dotyczącej wzmocnienia obronności UE. Europosłowie PiS i Konfederacji na forum Parlamentu Europejskiego sprzeciwili się projektowi, który zawiera m.in. zapisy dotyczące Tarczy Wschód.
"Robimy wszystko, żeby Polska była bezpieczna, żeby Tarcza Wschód była wspólnym zadaniem dla całej Europy. W Parlamencie Europejskim tylko poplecznicy Rosji zagłosowali przeciw. W tym… PiS! Koniec złudzeń" – napisał premier.
Sawicki w RMF FM dawał jednak do zrozumienia, iż słowa szefa rządu są o krok za daleko. – Nie oskarżajmy się nawzajem o rusofilię – apelował. – Dopóki nie mamy dowodów na zdradę narodową kogokolwiek - nie nazywajmy go zdrajcą. To jest czas szczególny, a zdrada jest przestępstwem najgorszej kategorii – podkreślał.
Kaczyński zareagował na słowa Tuska
Jak zaznaczył prezes PiS, środowe głosowanie w Parlamencie Europejskim nie dotyczyło "Tarczy Wschód", która jego zdaniem "niestety od miesięcy jest jedynie projektem wizerunkowym, a nie realnym".
Warto wyjaśnić, iż Tarcza Wschód nie jest tylko projektem krajowym, ale ma znaczenie międzynarodowe. MON podkreśla, iż będzie ona służyć wspólnej obronie wschodniej flanki Unii Europejskiej i NATO, realizując plany regionalne Sojuszu.
Polska prowadzi rozmowy z Litwą, Łotwą, Estonią i Finlandią w sprawie wymiany doświadczeń i połączenia wysiłków na rzecz ochrony granic. Planowana jest kooperacja z Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi.