REKLAMA
Zobacz wideo
Polscy uczniowie mają negatywne skojarzenia ze szkołą
Jednak, jak przypomina Infor.pl, "zamieszczając zdjęcia swoich dzieci na łamach portali społecznościowych, rodzice powinni pamiętać, iż tym samym tracą kontrolę nad ich dalszym rozpowszechnianiem w sieci i zdjęcia takie na zawsze mogą trafić w niepowołane ręce". Zjawisko budzi coraz większy niepokój. Nie chodzi tylko o ryzyko wykorzystania fotografii przez osoby trzecie, ale także o konsekwencje prawne i psychologiczne. - Nigdy nie publikuję zdjęć mojego syna w internecie. Uważam, iż to jego prywatność i jego życie. Nie rozumiem, dlaczego inni rodzice to robią, narażając dziecko na wyśmianie czy choćby na realne niebezpieczeństwo - mówi pani Anna, mama sześciolatka.Sharenting a prawoPublikowanie wizerunku dziecka bez poszanowania jego godności może w przyszłości obrócić się przeciwko rodzicom. Jak wyjaśnia Infor.pl, po osiągnięciu pełnoletniości dziecko ma prawo pozwać swoich rodziców za naruszenie dóbr osobistych i zażądać:dopełnienia czynności potrzebnych do usunięcia skutków tego naruszenia,zadośćuczynienia pieniężnego,zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.Co więcej, o ile w wyniku takiego naruszenia dziecko poniosło także szkodę majątkową, może domagać się jej naprawienia. Statystyki są alarmujące, według danych Ministerstwa Cyfryzacji i NASK aż 40 proc. rodziców dzieli się w internecie zdjęciami i filmami, które przedstawiają ich dzieci.
Konieczne działania rząduRzecznik Praw Obywatelskich interweniował w tej sprawie u ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego, zwracając uwagę na konieczność wzmocnienia ochrony prawnej dzieci. W swoim piśmie RPO podkreślił, że:istnieje zakaz nękania dziecka dzięki środków komunikacji elektronicznej (art. 16 Konwencji o prawach dziecka),ochrona dóbr osobistych dziecka, w tym jego dobrego imienia i godności, wynika z art. 47 i art. 30 Konstytucji RP,publikowanie wizerunku dziecka w internecie bez jego zgody godzi w jego prawo do prywatności.- Powagę problemu dostrzeżono za granicą. We Francji przyjęto ustawę o poszanowaniu prawa dziecka do wizerunku. W wielu krajach dąży się do wprowadzenia takich rozwiązań - argumentował RPO. Rzecznik zaznaczył też, iż konieczne jest uregulowanie działalności mediów społecznościowych pod kątem ochrony dzieci i ich praw.Ministerstwo Cyfryzacji - ingerencja w prawa rodzicówMinisterstwo Cyfryzacji w odpowiedzi zaznaczyło, iż postulaty dotyczące ustawowego zakazu sharentingu to "istotna ingerencja ustawodawcza w sferę praw rodzicielskich, które korzystają z ochrony konstytucyjnej". Resort podkreślił, iż obowiązujące przepisy, w tym kodeks cywilny, kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz RODO, dają już dziś podstawy prawne do interwencji w sytuacjach zagrożenia dobra dziecka. Jednocześnie ministerstwo zapewniło, iż monitoruje rozwój sytuacji w innych państwach członkowskich UE, dlatego w razie pojawienia się spójnych standardów na poziomie unijnym albo zapotrzebowania społecznego, nie wyklucza ponownej analizy w tej kwestii na gruncie legislacyjnym. Na razie priorytetem resortu mają być działania edukacyjne i informacyjne, które mają podnieść świadomość rodziców.
Sharenting staje się jednym z najpoważniejszych wyzwań współczesnej ochrony praw dziecka. To, co dziś bywa postrzegane jako sympatyczne dzielenie się wspomnieniami, w przyszłości może prowadzić do pozwów i długotrwałych sporów rodzinnych.Co sądzisz o publikowaniu wizerunku dzieci w internecie? Masz ochotę podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami? Napisz na adres: [email protected]
