W Szwecji każdego roku kilkadziesiąt osób dowiaduje się, że... nie żyje. Błędne uznanie za zmarłego — wynik żartu, pomyłki lub oszustwa — wywołuje ogromny chaos w życiu ofiar, które tracą dostęp do pieniędzy, dokumentów i usług publicznych. Takich przypadków jest choćby 40 rocznie, a najnowszy wyrok sądu w Sztokholmie wywołał ogólnokrajową debatę o bezpieczeństwie danych i procedur administracyjnych.