Wczoraj Robert Bąkiewicz przegrał dwie sprawy sądowe. Sąd Apelacyjny w Lublinie uznał polityka za kłamcę wyborczego, a Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił jego apelację dotyczącą Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Robert Bąkiewicz kłamcą wyborczym
Sąd Apelacyjny w Lublinie we wtorek uznał Roberta Bąkiewicza za kłamcę wyborczego. Sprawa tyczyła się o słowa, które Robert Bąkiewicz wypowiedział na antenie rozgłośni radiowej. W trakcie wywiadu kandydat na posła z list PiS odnosząc się do wcześniejszej debaty telewizyjnej między nim, a ubiegającym się o reelekcję Konradem Frysztakiem z Koalicji Obywatelskiej. Bąkiewicz oznajmił, iż stwierdził: „rozmawiałem z posłem Frysztakiem, który mówi, iż polską suwerenność można sprzedać za dwie trybuny pobudowane na stadionie w Radomiu”. Chodziło o dyskusję na temat radomskiego stadionu i pieniędzy z KPO, dzięki którym można by wybudować trybuny dla kibiców.
Frysztak stwierdził, iż nigdy takich słów nie wypowiedział, a kandydat PiS chciał go zdyskredytować. W związku z tym złożył pozew w trybie wyborczym. Domagał się od Bąkiewicza m.in. przeprosin, sprostowania i wpłacenia pieniędzy na rzecz organizacji pożytku publicznego. Sąd pierwszej instancji nakazał Bąkiewiczowi przeproszenie Konrada Frysztaka w lokalnym radiu, w swoich mediach społecznościowych, a także wpłacenie 3 tys. zł na Stowarzyszenie „Do Celu”. Bąkiewicz złożył odwołanie od tego wyroku. Sąd Apelacyjny w Lublinie je oddalił.
Przegrana apelacja, Bartosz Malewski prezesem Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Wtorkowy wyrok z Lublina nie była jedyną rozprawą sądową, która miała miejsce tego dnia. Robert Bąkiewicz w Warszawie przegrał apelację ws. Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Tym samym Sąd potwierdził, iż kandydat na posła z list PiS nie jest prezesem od 19.02.2023, Walne Zgromadzenie Członków odbyło się w sposób prawidłowy, sławetne „wyrzucenie” 6 członków Zarządu przez 3 członków Zarządu nie miało mocy.
Jak podkreśla prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Bartosz Malewski Robert Bąkiewicz, Tomasz Kalinowski i inne osoby związane z poprzednim zarządem organizacji. ignorują wezwania ws. wydania aktywów SMN, które bezprawnie znajdują się w ich posiadaniu lub mają o nich wiedzę. Poza składnikami materialnymi w ich władaniu pozostają m. in. profile MN na Facebook, co utrudnia naprawę finansów.
„To oczywiście spotka się z naszą zdecydowaną reakcją. R. Bąkiewicz zostawił SMN w opłakanym stanie finansowym. Konta były wyczyszczone, a długi sięgają kilkuset tysięcy złotych. Nie spłacał subskrypcji zdjęć prasowych, którą wykupił w Polska Agencja Prasowa. Nie spłacał choćby swoich najbliższych współpracowników, z którymi współpracuje przez cały czas pod swoimi nowymi szyldami. Wreszcie - R. Bąkiewicz nie uregulował również należności za organizacje zeszłorocznego Marszu Niepodległości. Tymczasem pytany o te kwestie przez mieszkańców Radomia mówi, iż długów nie było. To zwykłe kłamstwo, dające się gwałtownie i łatwo zweryfikować - Bartosz Malewski prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Wczoraj Robert Bąkiewicz przegrał apelację ws. @StowMarszN. Tym samym Sąd potwierdził, że:
-R. Bąkiewicz nie jest prezesem od 19.02.2023
-Walne Zgromadzenie Członków odbyło się w sposób prawidłowy
-sławetne „wyrzucenie” 6 członków Zarządu przez 3 członków Zarządu nie miało mocy pic.twitter.com/5Sp24zzyYx
— Bartosz Malewski (@BartoszMalewski) September 27, 2023
Robert Bąkiewicz odwołany z funkcji prezesa Marszu Niepodległości
19 lutego o godzinie 12 odbył się Zjazd Walny Stowarzyszenia Marszu Niepodległości, podczas którego Robert Bąkiewicz został odwołany z funkcji prezesa organizacji. Nowym prezesem Stowarzyszenia został Bartosz Malewski. Robert Bąkiewicz został zgodnie odwołany głosami 31 członków Stowarzyszenia, jedna osoba wstrzymała się od głosu. Sam Bąkiewicz nie brał udziału w zebraniu. Kandydat PiS na posła od dłuższego czasu sprzeciwiają się środowiska narodowe. Konflikt jest spowodowany zawarciem nieformalnego sojuszu Bąkiewicza z Prawem i Sprawiedliwością. Jest to pewnego rodzaju transakcja, dzięki grantów PiS kupuje sobie poparcie u byłego już prezesa MN. Idealnym przykładem był Marsz Niepodległości z 2021 roku, podczas którego Bąkiewicz zwrócił się do premiera Morawieckiego, sugerując, iż wielu zebranych na marszu go popiera. Te słowa spotkały się z głośnym sprzeciwem wśród uczestniczących.
Na zeszłorocznym Marszu Niepodległości Bąkiewicz już otwarcie przyznał się do wspierania partii rządzącej. Robert Winnicki na konferencji prasowej ogłosił, iż MN 2022 przejdzie pod hasłem „Polska państwem narodowym”. Jednocześnie Robert Bąkiewicz zwołał własną konferencję i ustanowił inne hasło, „Silny Naród, Wielka Polska”, podejmując tym samym decyzję o organizacji oddzielnego marszu, na który zaprosił, wbrew woli innych członków Stowarzyszenia MN, polityków Prawa i Sprawiedliwości. Widoczni na zdjęciu Antonii Macierewicz, Janusz Kowalski oraz Zbigniew Ziobro dostali specjalne „vipowskie plakietki” i maszerowali w specjalnie wydzielonej strefie na przodzie Marszu.
Należy również zwrócić uwagę na ogromne sumy rządowych dotacji, które otrzymał Robert Bąkiewicz oraz jego organizacje „widma” na przestrzeni lat. Według danych z NIK są to ok. 2 mln zł.
Najwyższą dotację (430 tys. zł) otrzymał w 2022 roku na stowarzyszenie „Wiara i Tradycja”, założoną przez Mariusza Sorola, jego współpracownika na terenie Pruszkowa. Choć od rejestracji minął rok, to organizacja wciąż nie otrzymała strony internetowej, nie ujawniono jej władz, ani nie podano numeru czy adresu mailowego. Siedziba mieści się w prywatnym domu należącym do osoby powiązanej z Bąkiewiczem.
narodowcy.net/rp.pl