Radosław Sikorski starł się w niedzielę z sekretarzem stanu USA Marco Rubio i i szefem Departamentu Wydajności Państwa Elonem Muskiem. Musk nazwał Sikorskiego „małym człowieczkiem”, Rubio stwierdził, iż gdyby nie pomoc USA dla Ukrainy, „Rosja byłaby na granicy z Polską”. „Dyplomatyczna wymiana zdań” rozgrzała polską scenę polityczną. O spięciu napisały także zagraniczne media.
„Sekretarz stanu kontynuuje działania administracji Trumpa mające na celu skłonienie narodów europejskich do wyrażenia wdzięczności” — ocenił brytyjski dziennik „The Independent”.
Spięcie szefa MSZ z Amerykanami z pespektywy zagranicznych mediów
BBC oceniła, iż wymiana zdań była „kontrowersyjna”, podobnie jak Al Jazeera, która stwierdziła, iż Musk, Rubio i Sikorski „wymieniali się docinkami”.
Według „Washington Times” wspólny kierunek, jaki obrali Musk i Rubio, przeczy doniesieniom o ich rzekomym konflikcie. Informacje „New York Times” wskazywały, iż miliarder podczas czwartkowego posiedzenia gabinetu miał zarzucać sekretarzowi stanu, iż nie dokonał wystarczającej redukcji personelu w agencjach federalnych, a wtedy ten odpowiedział, iż Musk kłamie.
„Szybka odpowiedź Rubio w obronie Muska sugeruje, że zespół prezydenta chce zapobiec powstawaniu rozłamów między Muskiem a członkami gabinetu” — podkreślił „WT”. O „starciu” z Sikorskim w czasie doniesień o trudnym czasie na linii Musk-Rubio napisał także dziennik „Le Parisien”. France24 nazwała ją „zaciekłą internetową sprzeczką”.
Portal The Daily Beast swój nagłówek zatytułował: „Elon Musk i Marco Rubio zakopują topór wojenny i łączą siły, by zastraszyć kluczowego sojusznika — Polskę”.
Niemiecka sieć telewizyjna ZDF poszła dalej — w tekście na ich stronie można przeczytać, iż „pomiędzy USA i Polską wybuchła awantura o Starlinki dla Ukrainy”.
